Podsumowanie meczu
Liverpool pokonał na Anfield zespół Burnley 4:2 i nadal traci jeden punkt do pierwszego w tabeli Manchesteru City. The Reds stracili bramę we wczesnej fazie spotkania jednak zdołali odrobić straty.
Pierwsza połowa
Po sześciu minutach spotkania prowadzenie gościom dała bramka zdobyta bezpośrednio po rzucie rożnym wykonanym przez Westwooda. Tarkowski dopuścił się przewinienia na Alissonie Beckerze uniemożliwiając mu ruch do piłki. Ostatecznie za pretensje do arbitra spotkania Brazylijczyk otrzymał żółtą kartkę, a bramka została uznana.
The Reds odpowiedzieli w 19. minucie. Akcję rozpoczęli Mo Salah oraz Georginio Wijnaldum. Egipcjanin przedzierał się przy końcowej linii boiska, następnie piłka minęła Tarkowskiego i Heatona trafiając do Firmino, który skierował piłkę do pustej bramki.
Zespół Jürgena Kloppa objął prowadzenie po tym jak Sadio Mané zaliczył trafienie w szóstym kolejnym domowym spotkaniu w lidze. Duży udział przy bramce miał Adam Lallana, który zablokował wybicie piłki przez jednego z zawodników Burnley. Piłka trafiła najpierw pod nogi Salaha, a po interwencji obrońcy znalazła się przed Senegalczykiem, który nie zmarnował takiej okazji.
Druga połowa
Zawodnicy Liverpoolu chcieli zapewnić sobie jak najszybciej bezpieczną przewagę nad rywalem, przed swoją szansą na początku drugiej połowy stanął Firmino, jednak piłka minimalnie minęła słupek bramki. The Reds nieustannie starali się wykorzystać wykreowane sytuacje, a goście próbowali odgryźć się wysokim pressingiem, jednak ich zapały zostały ostudzone w 67. minucie.
Heaton wybił piłkę dokładnie pod nogi Mohameda Salaha, który popędził na jego bramkę ile sił w nogach. Taylor zdążył z odsieczą i odebrał piłkę skrzydłowemu, jednak nacierający Firmino bez problemu skierował bezpańską piłkę do bramki.
15 minut przed końcem spotkania Adam Lallana otrzymał owację na stojąco od kibiców the Reds, zastąpił go bowiem Naby Keita, wcześniej Gini Wijnaldum został zmieniony przez Jordana Hendersona. W 86. minucie na boisku pojawił się także Daniel Sturridge, zastąpił Trenta Alexandra-Arnolda.
Niedługo później kapitan Liverpoolu był bliski strzelenia bramki numer cztery, a chwilę po tym piłka uderzona przez Sadio po dośrodkowaniu Alexandra-Arnolda uderzyła w poprzeczkę bramki Heatona.
Sekundy przed końcem spotkania Gudmundsson wlał w serca kibiców gości nadzieję na zdobycie jakichkolwiek punktów na Anfield, ale przed ostatnim gwizdkiem Sadio Mane dobił rywali i dał Liverpoolowi czwartą bramkę.
Liverpool XI: Alisson, Alexander-Arnold (Sturridge 86'), Matip, Van Dijk, Robertson, Fabinho, Wijnaldum (Henderson 68'), Lallana (Keita 77'), Mané, Salah, Firmino.
Rezerwowi: Mignolet, Lovren, Henderson, Keïta, Shaqiri, Origi, Sturridge.
Komentarze (0)