Wywiad z kibicem Fulham
Liverpoolczycy po znakomitym występie przeciwko Bayernowi w 1/8 Ligi Mistrzów udadzą się dziś na Craven Cottage, aby zmierzyć się z walczącą o utrzymanie w Premier League ekipą Fulham.
Zwycięstwo w tym spotkaniu pozwoli Czerwonym na przeskoczenie w tabeli Manchesteru City, który z powodu udziału w FA Cup nie zagra w tej kolejce.
Scott Parker po Jokanoviciu i Ranierim jest już trzecim menedżerem Fulham w tym sezonie.
Czego możemy spodziewać się dziś po The Cottagers? Na nasze pytania odpowiedział założyciel i gospodarz podcastu ,,Fulhamish" - Sammy James (@MrSammyJames).
Fulham przegrało na Anfield w tym sezonie - co było największą bolączką zespołu od tamtego czasu?
Defensywa. Po prostu nie możemy przestać tracić bramek. Głównym celem Ranieri'ego było uporanie się z tym, lecz nie dał rady. Od początku tego roku tracimy w każdym spotkaniu 2 lub więcej bramek. Żaden zespół nie prezentuje się tak słabo w defensywie jak my.
Jak Parker zmienił podejście drużyny?
Próbował powrócić do stylu opierającego się na jak największej liczbie podań, którego synonimem było Fulham w poprzednim sezonie. W tym celu ponownie włączył do podstawowego składu zawodników, którzy pomogli nam w awansie do Premier League: Kevina McDonalda, Ryana Sessegnona i Toma Cairney'a.
Jakie są twoje oczekiwania na ostatnie osiem kolejek?
W tym momencie chciałbym po prostu mieć choć odrobinę dumy. W tej chwili możliwe jest, że potencjalnie będziemy drugim zespołem w historii Premier League, który spadnie w marcu, a to byłoby po prostu trudne do zniesienia.
Parker wniósł trochę woli walki do tego zespołu, więc mam nadzieję, że unikniemy upokarzającego spadku.
To świeża sprawa, ale czy jest jakiś zawodnik, który wpasowuje się w filozofię Parkera?
Myślę, że oczywistą odpowiedzią jest McDonald: pracowity środkowy defensywny pomocnik, który widzi dużo na boisku, gra twardo i potrafi dobrym podaniem obsłużyć swoich kolegów.
Nie udało mu się powrócić do dawnej formy, co jest powodem do wstydu, ponieważ myślę, że naprawdę posiada on wszystkie cechy i jakość, aby grać na poziomie Premier League.
Kogo powinien obawiać się Liverpool?
Oczywistą odpowiedzią jest Aleksandar Mitrović. Fulham wygrało w tym sezonie tylko wtedy, gry wpisywał się na listę strzelców, a kiedy jest w formie, może być nie do powstrzymania. Niemniej brak wsparcia ze strony kolegów spowodował, że często nie miał okazji rozwinąć skrzydeł.
Drugim graczem, którego wymienię jest Floyd Ayite. Wszedł z ławki w ostatnim meczu przeciwko Leicester City, strzelił gola i sprawił Benowi Chilwellowi wiele problemów. Spodziewam się, że Andy Robertson będzie parł do przodu przez większą część meczu i byłoby wspaniale, gdyby Floyd wykorzystał luki, które potencjalnie mogłyby powstać.
Kto może przesądzić o wygranej lub przegranej?
Pytanie brzmi czy nasza czwórka obrońców będzie w stanie powstrzymać Sadio Mané, Roberto Firmino i Mohameda Salaha. To obecnie jeden z najlepszych ofensywnych tercetów na świecie. Nie mam pewności czy uda nam tego dokonać.
Ciekawie będzie również zobaczyć, kto rozpocznie ten mecz w środku pola i czy Cairney znajdzie dla siebie nieco miejsca i pokaże odrobinę swojej magii. Wrócił po kontuzji, a jeśli ma miał czas i miejsce - może sprawić problem każdej drużynie.
Co sądzisz o formie Liverpoolu w tym sezonie?
To niesamowite, że są w stanie walczyć z Manchesterem City o mistrzostwo kraju jak równy z równym. Obywatele mają prawdopodobnie jeden z najmocniejszych składów jakie kiedykolwiek widziano w Premier League, a The Reds dotrzymują im kroku.
Przez ostatnie kilka sezonów przekonaliśmy się, że Liverpool może wszystko, gdy trafi mu się lepszy dzień. Byłem pod wrażeniem widząc z jakim wyrachowaniem potrafią wygrywać.
Spodziewam się, że wyścig o tytuł rozstrzygnie się w dwóch ostatnich kolejkach, a ostatecznie o wyniku tej rywalizacji zadecyduje nieco szczęścia.
Jakim składem wyjdzie Fulham?
Spodziewam się, że Scott postawi na ustawienie 4-2-3-1, które zastosował przeciwko Chelsea i Leicester. Mitro będzie ciężko pracował, by więcej miejsca mieli Cairney, Ryan Babel i prawdopodobnie Ayite.
Jaki wynik przewidujesz?
Nie cierpię przewidywać porażek, lecz tym razem myślę, że nie ma innego wyjścia. Wydaje mi się, że coś ustrzelimy, lecz szczerze mówiąc, nie wydaje mi się żebyśmy wywalczyli jakikolwiek punkt. Liverpool wygra 2:1.
Komentarze (4)
Salah- musisz !!
Z tak dziurawa obrona po prosu trzeba bramek nabijać.
Liczę na Liverpool z poprzedniego sezonu- głowa w dół i szarża. Shaqiri wie jak to sie robi.
Jak widać, nie trzeba wygrywać zeby miec klasę.