TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1601

Klopp po meczu z Fulham


Jürgen Klopp opisał wygrany 2:1 mecz jako „przeciętne spotkanie z niesamowitym wynikiem”. Liverpool wrócił na pierwsze miejsce w tabeli Premier League.

James Milner zachował zimną krew i wykorzystał rzut karny w końcówce spotkania na Craven Cottage, czym zapewnił Liverpoolowi trzy punkty i powrót na pierwsze miejsce w tabeli. The Reds mają nad Manchesterem City dwa punkty przewagi, ale również jeden mecz rozegrany więcej.

Wynik spotkania otworzył Sadio Mane, ale w 74 minucie Ryan Babel wyrównał stan rywalizacji, wykorzystując nieporozumienie pomiędzy Virgilem van Dijkiem i Alissonem Beckerem.

Poniżej prezentujemy wypowiedzi bossa na temat spotkania.

O meczu i występie Liverpoolu…

Rozpoczęliśmy dobrze, a później straciliśmy rytm z dwóch powodów. Fulham jest zespołem, który naprawdę dobrze gra w piłkę nożną. Widziałem ich ostatnie dwa mecze, a w trakcie całego sezonu jeszcze kilka, ale na dwóch ostatnich musiałem się bardziej skoncentrować. Dobrze grają piłką, ale w tej chwili nie są zbyt niebezpieczni pod bramką. Oznacza to, że wymieniają dużo podań, a my musimy za biegać w sytuacji, kiedy graliśmy spotkanie w środę. Dla nas lepiej byłoby, gdybyśmy mieli więcej okazji na odebranie piłki, a nie mogliśmy tego zrobić, ponieważ przeciwnicy rozgrywają ją między sobą. W takiej sytuacji można tylko zamykać przestrzenie aż do momentu, kiedy rywal popełni błąd lub samemu wygra się piłkę za którymś razem. To nieco dziwne i jednocześnie zupełnie odmienne od dwóch poprzednich spotkań, które rozegraliśmy z Burnley i Bayernem Monachium. To były praktycznie trzy różne formy tej dyscypliny.

To skutkowało utratą rytmu. Zdobyliśmy cudowną bramkę i z innych sytuacji mogliśmy wyciągnąć nieco więcej, ale wciąż dominowaliśmy. Jednak kiedy rywale byli przy piłce, my musieliśmy ciężko pracować. W drugiej połowie moim zdaniem byliśmy dokładniejsi w tworzeniu sytuacji i kreowaliśmy sobie lepsze okazje w polu karnym. Od razu zaczęliśmy lepiej. To nic złego i normalne w spotkaniu z drużyną, która dobrze gra piłką. Przed bramką dla Fulham mogliśmy strzelić jednego lub dwa gole. Dzięki kontratakom i złym podaniom pozwoliliśmy im wrócić do gry. To wynika z intensywności rywalizacji i nie ma nic wspólnego z nerwami. Trent podał piłkę do środka, dostali piłkę, podali tylko raz i Babel jest sam na sam lub sam na dwóch obrońców. Takie sytuacje bolą, ale to normalne.

Wydaje mi się, że trochę sami prosiliśmy się o tę bramkę, którą strzelili. Były dwa lub trzy takie momenty, kiedy naprawdę się o to prosiliśmy. Były też dwa lub trzy momenty nie aż tak dobitne, ale w tym momencie meczu rywale mieli swoje okazje i w końcu jedną wykorzystali. Jednak od razu zobaczyłem reakcję moich zawodników i jestem z niej bardzo zadowolony. To była dobra reakcja. Po golu wyrównującym ponownie zaczęliśmy grać bardziej czysto, więc wszystko ok i dobra reakcja. Nie było to perfekcyjne spotkanie, ale z uwagi na trudy tego tygodnia, wynik jest niesamowity.

O Milnerze i wykonaniu rzutu karnego…

Mo zdobył wiele goli i później wykonywał także rzuty karne, ale kiedy Millie jest na boisku, uważam, że taka decyzja ma sens i wyszło cudownie. Czy wątpiłem? Nie, ale nawet Mllie jest tylko człowiekiem i może zawieść. Bardzo, bardzo dobrze.

O tym, jaki charakter pokazała drużyna…

Czasami piłka nożna na tym polega. Teraz wywalczyliśmy rzut karny i mówimy o tym, że nie było paniki. To prawda, nie widziałem paniki i podobała mi się nasza reakcja, ale potrzebowaliśmy tego karnego w tych okolicznościach. To nie pokazuje, że jesteśmy niesamowici. Piłkarze to tylko ludzie. Byłem przekonany, że nie spanikujemy i że nie damy się ponieść nerwom, na co wszyscy czekali. Wystarczająco długo jesteśmy w tej sytuacji. Wiemy, że trudno jest nas pokonać, a to zawsze daje okazję do tego, żebyśmy wygrali mecz. W większości zremisowanych przez nas spotkań byliśmy bliscy zwycięstwa. To dodaje nam pewności odnośnie tego, że pojawi się kolejna okazja na zdobycie gola, a wtedy trzeba ją wykorzystać i podejmować odpowiednie działania. Kontrolowaliśmy mecz, a później oddaliśmy piłkę Fulham, trybuny się uruchomiły i zrobiło się nieco bardziej ekscytująco. Za nami bardzo intensywny tydzień – wyjazd do Monachium, powrót, podróż do Londynu, który nie jest rzut beretem od Liverpoolu. Ja jestem zadowolony. Przeciętny mecz, niesamowity wynik.

O byciu na szczycie tabeli przed przerwą na mecze reprezentacyjne…

To najlepsza pozycja, na jakiej można być. Dla nas sprawa była oczywista i zawsze taka jest. Nie wygląda na to, żeby City miało stracić wiele punktów, więc musimy wygrywać, wygrywać i jeszcze raz wygrywać. To nasze zadanie do wykonania. Oni dziś nie grali, wiedzieliśmy o tym, ale teraz mają mecz w zapasie. Nie oznacza to jednak, że mamy teraz nad nimi wielką przewagę czy coś w tym stylu. Ważne jest, że dziś wygraliśmy. Myślę, że nasze reakcje po zakończeniu spotkania pokazały, że bardzo cieszymy się z tej wygranej. Teraz z kolei najważniejsze jest, żeby wszyscy wrócili zdrowi ze zgrupowań. Dla wielu zawodników będzie to naprawdę intensywny okres. Rozegrają dwa spotkania w kadrze, a następnie po powrocie od razu Tottenham w lidze. Interesujące spotkanie przeciwko naprawdę dobremu zespołowi. Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte, a my możemy jedynie walczyć, by pozostać w wyścigu o tytuł. Chcemy pozostać w tym wyścigu. Dzisiaj to pokazaliśmy, więc wszystko jest w porządku.

O tym, czy Fulham może nabrać pewności siebie po dzisiejszym spotkaniu w kontekście ich pojedynku z Manchesterem City…

To nastąpi dopiero po przerwie na mecze reprezentacji. Nie wiem, ilu dokładnie piłkarzy Fulham wyjeżdża na zgrupowanie, ale z City wyjedzie wielu, tego jestem pewien, więc to będzie zupełnie inne spotkanie. Następnym krokiem dla nich, ale o tym decyduje oczywiście tylko i wyłącznie Scott Parker, powinno być kreowanie czegoś i kreowanie okazji. Jeśli mam być w całkowicie szczery, to nawet kiedy mieli piłkę, nie dało się odczuć, żebyśmy naprawdę byli zagrożeni. Jednak wiele elementów ich gry jest bardzo dobre. To mój drugi mecz z Fulham i pierwszy na ich obiekcie. Mają to w DNA. Wiem, w jaki sposób awansowali w poprzednim sezonie. Są zespołem, który naprawdę gra piłką. Mają w sobie mnóstwo potencjału. Podobało mi się dzisiaj, że wyglądali na naprawdę spokojnych. Zaakceptowali sytuację, a teraz podchodzą do spotkań na zasadzie: „Dawajcie, zacznijmy znów grać w piłkę”. Ciężko na to pracowali, od kilku lat, by wrócić do Premier League. W tej chwili być może wygląda to tak, że w przyszłym roku nie będą już grali na tym szczeblu, ale „teraz cieszmy się tym”. I tak to właśnie wyglądało. Ciężko grało się przeciwko tej drużynie, przyznaję, naprawdę ciężko.

O tym, czy Jordan Henderson wróci po przerwie reprezentacyjnej…

To Hendo. Hendo pojedzie na zgrupowanie. Dwa lub trzy dni przechodził rehabilitację w Melwood, ale wygląda to pozytywnie. Myślę, że jest w kontakcie z Garethem Southgate’em, więc jeśli będzie mógł trenować, to zostanie z reprezentacją. O tym, czy zagra, zdecyduje Gareth, ale wszystko wygląda pozytywnie. Dzisiaj nie mógł zagrać, ale sytuacja nie była tragiczna, a teraz po trzech lub czterech dniach powinien wrócić do pełni sił.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com