Boss przed starciem ze Spurs
Jürgen Klopp uważa, że przerwa reprezentacyjna pozwoli Tottenhamowi zapomnieć o złej passie. Niemiec oczekuje, że zobaczy w niedzielę na Anfield światowej klasy drużynę.
Koguty poniosły 3 porażki w ostatnich 4 starciach ligowych, przez co tracą do Liverpoolu aż 15 punktów.
Klopp spodziewa się, że Tottenham, który niedługo przeprowadzi się na swój stadion, odpowiednio zareaguje.
- Myślę, że to bardzo interesujący moment dla Tottenhamu. Widziałem zdjęcia ich stadionu i byłem pod wrażeniem. Na pewno na to czekają.
- Nie sądzę, aby jeszcze odczuwali konsekwencje zaznanej 3 tygodnie temu porażki.
- Spodziewamy się bardzo silnego Tottenhamu, ponieważ nie słyszałem niczego o problemach zdrowotnych czy czymś podobnym. Kilku zawodników było wcześniej kontuzjowanych, lecz wrócili do gry. Będę mocni. Na Anfield przyjedzie światowej klasy zespół.
- Nawet przed rozpoczęciem przygotowań do meczu - co oczywiście zrobiliśmy w ostatnim tygodniu - oglądaliśmy spotkania Ligi Mistrzów i widzieliśmy grę Tottenhamu. To bardzo dobra drużyna - niestety bardzo dobra!
Liverpoolowi do końca sezonu zostało do rozegrania 7 spotkań w lidze. Klopp uważa, że najważniejsza dla zespołu będzie wiara w ostateczny sukces.
- Powiedziałbym, że umiejętności są równie ważne co nastawienie i charakter. Niemniej bez wątpienia najbardziej pomocna jest wiara.
- Problem w tym, że Manchester City również w to wierzy, więc na koniec sezonu jedna z drużyn będzie rozczarowana. Tak to wygląda.
- Walczmy. Nikt z nas nie wie co wydarzy się 12 maja, lecz zrobimy wszystko, aby uczynić ten dzień dla nas wielkim.
Komentarze (0)