AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1212

Wypowiedź Kloppa po meczu


Jürgen Klopp uważa, że Liverpool swoją ciężką pracą i zaangażowaniem zasłużył na "brzydkie" zwycięstwo z Tottenhamem Hotspur. Samobójcze trafienie Toby'ego Alderweirelda ustaliło wynik zaciętego starcia na Anfield.

Wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, po tym, jak Lucas Moura odpowiedział na trafienie Roberto Firmino z pierwszej połowy, jednakże w samej końcówce spotkania Hugo Lloris zbił strzał głową Mohameda Salaha, który następnie odbił się od nogi Alderweirelda i wpadł do bramki.

Zwycięstwo to kolejny raz pozycjonowało Czerwonych na szczycie ligowej tabeli. Należy jednak pamiętać, że Manchester City ma jedno spotkanie więcej do rozegrania.

Oto co Jürgen Klopp miał do powiedzenia na pomeczowej konferencji prasowej...

O tym, czy sądził, że jego podopiecznych stać na zwycięstwo po bramce wyrównującej...

- W momencie, gdy straciliśmy bramkę, to nie myślałem o tym w jaki sposób może się to spotkanie zakończyć. Nie byłem tym zaskoczony, w drugiej połowie nie graliśmy tak dobrze, jak w pierwszej odsłonie. Kilka rzeczy nam nie wychodziło, Tottenham zmienił nieco swoje podejście, zmienili też ustawienie i przesunęli Rose'a wyżej. Zwykle nie jest to dużym problemem, jednak dziś było inaczej. Harry Kane zaczął operować nieco głębiej na boisku, Son pojawił się na placu gry i mieliśmy z tym wszystkim spore problemy. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić więcej bramek, nasz gol był wspaniały i ogólnie wyglądaliśmy o wiele lepiej. W drugiej połowie to oni odpowiedzieli bramką, w momencie, gdy udało im się zachować jasność umysłu. W końcówce wyglądało to nieco lepiej i spotkanie się wyrównało. Mieli dwa kontrataki, a jeden z nich był szczególnie dobry. Jeśli stracilibyśmy wtedy bramkę, to raczej powątpiewałbym w nasze zwycięstwo. Jednakże nie wykorzystali tamtej sytuacji, gdyż Virgil świetnie się wtedy zachował. Jeśli nie możesz odebrać to piłki, to daj przeciwnikowi możliwość popełnienia błędu i tak też się stało. Potem my strzeliliśmy gola. Stałe fragmenty gry całkiem nieźle nam wychodziły, a drugie dośrodkowanie dobrze nam służy w tym sezonie. Trent posłał piłkę w pole karne i chyba mieliśmy tam wtedy aż 7 naszych zawodników! Asekuracja była dosyć kiepska, ale było to ryzyko, które podjęliśmy. Piłka odbiła się od Alderweirelda i wpadła do siatki. Powiedziałem chłopakom po meczu, że jest 500.000 sposobów na wygranie spotkania, ten dzisiejszy nie był najładniejszy, ale nie jest to dla nas problemem. Pracowaliśmy ciężko, dopisało nam szczęście, więc bardzo się cieszę z tego rezultatu.

O tym, czy uważa, że "przeznaczenie" jest po stronie Liverpoolu w tym sezonie...

- Nie powiedziałbym tego. Jeśli przyjrzeć się poczynaniom innych drużyn, to można znaleźć podobne sytuacje. Nie jesteśmy jedyną drużyną, która kiedykolwiek wygrała poprzez samobója w końcówce spotkania, więc nie robiłbym z tego afery, ale i tak wiem, że pewnie zrobicie to jutro! Nie jest to dla mnie istotne. Ciężko pracowaliśmy na wszystkie punkty, które zdobyliśmy. Bramka Origiego przeciwko Evertonowi była szczęśliwa, ale mogliśmy równie dobrze strzelić bramkę dużo wcześniej, bo mieliśmy ku temu okazje. Nie liczy się kiedy i jak zdobywasz gole, ważne jest to, co widnieje na tablicy wyników na samym końcu. Dla nas jest to bardzo dobry rezultat. Za pięć dni zagramy z Southampton, które walczy o utrzymanie. Są w dobrej formie, nie będzie łatwo, jednak będziemy gotowi i nie obawiam się o rezultat.

O tym, czy zwycięstwo w ten sposób jest lepsze pod względem psychologicznym...

- Oczywiście, że tak. Jeśli wygralibyśmy dziś 5-0, to mogłoby sprowadzić to nas na złą drogę, tak po prostu jest. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Wiedzieliśmy o tym i chcieliśmy zgarnąć całą pulę w dwóch największych rozgrywkach. Właśnie to robimy i widać ogromny postęp u chłopaków. Czasem wydaje się, że musimy się ciągle usprawiedliwiać z powodu piłki, jaką graliśmy rok temu i tego typu rzeczy. Musieliśmy znaleźć sposób, by wygrywać spotkania o wiele częściej, niż do tej pory. Do tej pory uważam, że to działa i raczej nie strzelamy mniej bramek, niż w ubiegłym sezonie. Pracujemy ciężko i jeśli po ostatnim gwizdku sędziego w sezonie będziemy na szczycie tabeli, to wygramy ją pragnieniem i zaangażowaniem. Pragniemy tego i przystosowujemy się do tej sytuacji. Jestem tu już ponad 3 lata i dziś był chyba najlepszy popis naszej widowni po wyrównującej bramce. Nie wiem, czy chłopaki zdawali sobie z tego sprawę, ale atmosfera na pewno im pomogła. Jeśli stracilibyśmy po kontrataku, to nikt nie byłby z tego powodu zadowolony. Stadion jednak głośno celebrował pudło przeciwników i bardzo się cieszę z takiego nastawienia.

O wpływie Fabinho po wejściu z ławki...

- Dobrze wszedł w spotkanie. Jest, jak jest, miał 15 minut na grę przeciwko zmęczonemu rywalowi i wypadł znakomicie. Zanotował wiele udanych podań. W pierwszej połowie mieliśmy dobre momenty, by podwyższyć prowadzenie, ale się nie udało. Jeśli wprowadzasz zmiennika, to ma on za zadanie zmienić bieg wydarzeń na boisku i tak właśnie było dziś w przypadku Fabinho.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

onlyYNWA 01.04.2019 00:28 #
Troche bledow sie wkradlo
Kmfat 01.04.2019 10:25 #
Siema :) Tak sobie sprawdzam że jak wygramy w piątek to zapewniamy sobie wicemistrza ... No po wczorajszym to Totki mogą jeszcze trochu namieszać... I W lidze mistrzów też bym ich nie skreślal. Pzdro
elnino91 01.04.2019 12:46 #
Jurgen żebym zawału kiedyś nie dostał proszę
wycu270302 01.04.2019 16:30 #
Kmfat
To coś źle musiałeś sprawdzić ;)

Pozostałe aktualności

Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (1)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore