Wywiad - Jak zagra Barcelona?

Dwie z najbardziej utytułowanych drużyn w historii europejskich pucharów spotkają się w środowy wieczór, kiedy Liverpool zmierzy się na Camp Nou Barceloną, która ma na koncie pięć triumfów w tych rozgrywkach.

Na półfinałowy dwumecz Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną i Liverpoolem jest niecierpliwie oczekiwany od momentu wylosowania obu ekip. W drodze do finału w Madrycie oba zespoły liczą na szósty triumf w Lidze Mistrzów.

Barcelona ostatnio grała w sobotę, kiedy to pokonała Levante 1:0, dzięki czemu przypieczętowała czwarte mistrzostwo La Liga w ciągu pięciu lat. Gracze Jürgena Kloppa odnieśli natomiast przekonujące zwycięstwo nad Huddersfield Town 5:0 w piątek i dalej walczą o mistrzostwo Anglii, mierząc się z Manchesterem City.

Katalończycy są na drodze do potrójnej korony w bieżącym sezonie - zapewnili już sobie miejsce w finale Copa del Rey, a więc czego możemy oczekiwać po drużynie Ernesto Valverde w środowej potyczce?

Dziennikarz oficjalnej strony Liverpoolu, Dominic Raynor, przeprowadził wywiad z autorem BarcaBlog i współautora podcastu The Barcelona Podcast Francesca Tomasa, aby dowiedzieć się nieco więcej na temat gry Blaugrany.

Barcelona sięgnęła po kolejne mistrzostwo Hiszpanii w zeszły weekend, lecz gdzie ta drużyna znajduje się w rankingu zespołów stworzonych w Barcelonie w ostatnich latach?

- Nie ma wątpliwości, że ta ekipa Barcy jest jedną z najlepszych w jej historii, jeśli spojrzysz na wyniki. Jednakże fani Barcelony to wymagający romantycy, więc zawsze będą porównywać do dream teamu Johana Cruyffa z lat 90. czy fantastycznej ery Pepa Guardioli, nawet z erą MSN (Messi, Suarez, Neymar) Luisa Enrique.

Wszystkie te drużyny są przed obecną Barcą, ponieważ gra tamtych ekip była bardziej spektakularna. Fani Barcy zawsze mieli w sercu ofensywny styl gry, dlatego uważam, że obecna drużyna jest na czwartym miejscu za trzema wcześniej wspomnianymi.

Uważasz, że triumf Barcelony w lidze hiszpańskiej daje im przewagę w meczach europejskiego pucharu?

- Absolutnie tak. Barca ma więcej czasu do przygotowania się między meczami, w weekendowych spotkaniach mogą wystawiać drugi skład lub zawodników, którzy nie mają pewnego miejsca w podstawowym składzie, np.: Arturo Vidal czy Samuel Umtiti, czyli graczy, którzy równie dobrze mogą zagrać z Liverpoolem. To same pozytywy.

Jak Valverde lubi, żeby grała jego drużyna?

- Jest konserwatywnym trenerem w porównaniu z tymi, którzy wcześniej zarządzali piłkarzami Barcelony. Obecny zespół jest budowany od tyłu, nie zostawia się wszystkiego na barkach Messiego i Suareza.

W tym zespole Gerard Pique niesamowicie się rozwinął, a kontuzja Umtitiego nieoczekiwanie pozwoliła Clementowi Lenglet stać się bardziej efektywnym, co poprawiło rozegranie od tyłu. Boczni obrońcy dają nam dużo siły, a grający z przodu Messi dostaje więcej odpoczynku. On już rozumie, że nie może grać każdej minuty w każdym spotkaniu. Teraz koncentruje się na Lidze Mistrzów i dąży do podniesienia swojego piątego europejskiego pucharu. Taki był cel przez cały sezon.

Drużyna gra tak, jak gra Messi. On jest silnikiem zespołu, ma wizję i dobre wykończenie.

Jak jest portretowane starcie z Liverpoolem w hiszpańskich mediach?

- Media w Hiszpanii są ostrożne i pełne szacunku. Nie wiem czy kiedykolwiek pokonaliśmy Liverpool na Camp Nou. Liverpool jest przedstawiany jako rywal, który będzie dużą przeszkodą w drodze do awansu Barcy, jednak z drugiej strony drużyna, która posiada Messiego nie będzie się bać. I nie zapominajmy, że posiada też mocną ławkę rezerwowych.

Kto poza Lionelem Messim był w tym sezonie gwiazdą Barcelony?

- Prawdopodobnie Pique. Jego rozwój jest niesamowity, a to, że zrezygnował z gry w reprezentacji pomógł mu w przygotowaniach. Mocno skupił się na stworzeniu w Barcelonie najlepszego zespołu jaki może być. Osiągnięcia w defensywie opierają się na świetnej grze Pique. Dowodzi w stylu godnym Carlesa Puyola, a cała drużyna jest solidna w tyłach.

Marc-Andre ter Stegen też jest bardzo dobry, lecz to jest Barca i zazwyczaj nie wyróżniamy obrońców ani bramkarzy jako gwiazd zespołu. Jednakże myślę, że po tym co pokazuje nastawienie Valverde, musimy to zmienić.

Kto jest więc cichym bohaterem?

- Powiedziałbym, że Luis Suarez. W ostatnim czasie spadło na niego trochę krytyki, lecz od momentu przenosin do Hiszpanii jest niesamowity i tak samo jest w tym sezonie. Jego połączenie z Messim sprawia, że Leo jest lepszy. Myślę, że w świecie futbolu nie ma pary, która tak dobrze się rozumie, a jego liczby w La Liga - 25 goli i 12 asyst w zeszłym sezonie i 21 goli i 6 asyst do tej pory mówią same za siebie.

Jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów, wygraliśmy La Liga i jesteśmy w finale Copa del Rey i jest to z pewnością także jego zasługa.

Jak myślisz, które obszary wykorzystają drużyny przeciwko sobie?

- Jak to zawsze było w Barcelonie, zawsze gdy boczny obrońca wychodzi do przodu, zostawia za sobą puste pole. Przykładowo Jordi Alba przy ataku lewą stroną, a będzie to robił przez cały czas, da wole miejsce i szanse dla kogoś kto będzie potrafił to wykorzystać. Tak samo po drugiej stronie.

Jednakże nawet jeśli będziesz miał wystarczająco dużo dynamiki i odwagi by dostać się na puste pole nadal będzie musiał zmierzyć się z Lengletem i Pique. Myślę, że to na nas najlepszy sposób... Tylko nikomu nie mów!

Którego gracza Liverpoolu Barcelona obawia się najbardziej?

- Nie sądzę, żeby Barca bała się kogokolwiek w jakimkolwiek zespole. Oczywiście wiemy, że Virgil van Dijk jest skałą w obronie, poprawiając solidność muru obronnego, kiedy reszta wyrusza do przodu. Wiemy, że bez względu na to czy stracą piłkę, nie zakończą akcji strzałem, to i tak mają za plecami defensora klasy światowej.

Co uważasz o Jürgenie Kloppie i Liverpoolu z tego sezonu?

- Nie uważam, żeby były osoby zakochane w futbolu i nie doceniające tego co zrobił Jürgen Klopp - nie tylko z Liverpoolem, lecz także z Borussią Dortmund.

Jego gracze zostawiają serce na boisku, a wśród swoich obecnych zawodników ma z przodu pary niesamowicie szybkich graczy, którzy mogą zranić Barcę.

Bycie w tym miejscu w którym są na dwie kolejki przed końcem jest niesamowite, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Manchesterem City dowodzi Pep Guardiola. Klopp jest menadżerem klasy światowej.

W jakim ustawieniu zagra Barcelona?