Klopp o zdrowiu Oxa
Jürgen Klopp podał aktualne informacje o stanie zdrowia Alexa Oxlade-Chamberlaina w przededniu wyjazdu do Newcastle. Zawodnik wraca do rywalizacji i jest włączony do szerokiego składu.
Menadżer potwierdził, że piłkarz znajdzie się w składzie Liverpoolu na sobotnie spotkanie z Newcastle United. Będzie to kolejny, kluczowy mecz w walce o mistrzostwo Premier League.
Oxlade-Chamberlain wrócił po rocznej przerwie spowodowanej poważnym urazem kolana. W poprzedniej kolejce wszedł z ławki rezerwowych na ostatnie 17 minut pojedynku. Nie znalazł się jednak w składzie na półfinałowe spotkanie w Lidze Mistrzów z Barceloną.
Klopp ma ograniczone opcje w środku pola z uwagi na kontuzję Naby’ego Keity, który nie zagra już w tym sezonie.
Zapytany o to, czy kontuzja Keity otwiera drzwi dla Oxlade-Chamberlaina, Klopp powiedział:
- Tak, oczywiście. To świetnie, że wrócił, ale będzie to mecz o dużej intensywności. Zobaczymy.
- Bardzo dobrze, że Ox jest z nami i na pewno znajdzie się w składzie, ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji, kto zacznie od początku.
- Wykorzystamy go, to na pewno. Nie można nic dobrego powiedzieć o kontuzji Naby’ego, ale powrót Oxa to wspaniała wiadomość, o tak.
Klopp podkreśla, że w drużynie nie ma moralnego kaca po druzgocącej porażce 3:0 na Camp Nou, ponieważ wszyscy koncentrują się ponownie na wyścigu o mistrzostwo Premier League.
Na dwie kolejki przed końcem The Reds tracą punkt do Manchesteru City, ale mają szansę przenieść presję na podopiecznych Pepa Guardioli, którzy zmierzą się z Leicester dopiero w poniedziałek wieczorem.
- Nie musimy zabierać naszych zawodników na późną kolację w Barcelonie, gdzie będziemy siedzieć wspólnie i się przytulać czy coś podobnego.
- Nie można pojechać do Barcelony i oczekiwać, że wygra się 3:0 w pierwszym spotkaniu, a następny mecz będzie tylko formalnością. To tak nie działa. W piłce nożnej jeśli chcesz wygrywać, to musisz zaakceptować, że i tak możesz przegrać.
- Wykonaliśmy kilka naprawdę fajnych rzeczy i sprawiliśmy im problemy. Nie wystarczyło to tamtego wieczoru, ponieważ nie postawiliśmy kropki nad i.
- Nie zdarza się często, że po przegranej 3:0 mam więcej pozytywnych myśli o spotkaniu, niż negatywnych, ale tak jest w przypadku tego spotkania, jednak nie dlatego, że graliśmy z Barceloną czy coś w tym stylu.
- Nie siedzieliśmy zbyt długo po tamtym meczu, mówiąc: „Mogliśmy to zrobić lepiej”. Nie mamy na to czasu.
- Z punktu widzenia występu możemy wiele wyciągnąć, z perspektywy wyniku z kolei na ten moment niewiele. Musimy spróbować rozwiązać ten problem we wtorek, a nie teraz.
- Po przylocie do domu wszystko było dobrze. Chłopcy byli już całkowicie skupieni na meczu z Newcastle. W stu procentach.
Klopp zdaje sobie sprawę, jakie zagrożenie stanowi ekipa Rafy Beniteza. Wygrali pięć z ostatnich sześciu spotkań u siebie, co pozwoliło im zapewnić sobie utrzymanie w Premier League.
- Będzie ciężko. Newcastle jest teraz w dobrym momencie – mówi Klopp.
- Kilka tygodni temu Rafa i Newcastle mieli poczucie, że walczą o pozostanie w lidze, ale od tego czasu osiągnęli imponujące wyniki i są w bardzo komfortowej sytuacji.
- Znaleźli odpowiedni styl gry, równy. Od ostatniego naszego spotkania z nimi przeszli na ustawienie 5-4-1 i już go nie zmieniają. Rondon z przodu, Perez prawdopodobnie wraca do gry, Atsu i Kenedy, wahadłowi, którzy są szybcy i dobrze dośrodkowują. To sprawia, że gra się przeciwko nim całkiem niewygodnie, zwłaszcza na wyjeździe.
- Jednak występy chłopaków w ostatnich kilku tygodniach były imponujące. W decydujących momentach chłopcy zawsze robili to, co trzeba. To dobrze i teraz musimy się tego trzymać i kontynuować taką grę.
- Chłopcy są w gazie. Kiedy liczysz się w wyścigu i widzisz, że możesz go wygrać, to się nie męczysz.
- Jesteśmy ambitni jak cholera, ale i tak wiemy, że więcej niż 10% nie zależy od nas. Jedyne, co możemy zrobić, to pokonać Newcastle, a to jest niewiarygodnie trudne i w tym tkwi problem, a nie w tym, co zrobią inne zespoły w poniedziałek.
- Naszym problemem jest znalezienie sposobu, by pokonać Newcastle. Darzymy ich szacunkiem, a Rafa wykonuje niesamowitą pracę.
- Jesteśmy pozytywnie nastawieni przed tym spotkaniem Wiemy, że będzie trudno, ale nadal chcemy zagrać.
Komentarze (5)
To był mecz jak z Porto. Oni atakowali my strzeliliśmy bramkę z niczego. Tu było odwrotnie. Wyrachowanie, doświadczenie...
Na Anfield na 100% wygramy, tylko czy to wystarczy?.
Niby ciężko, ale z drugiej strony Barca lubi się sfrajerzyć jak PSG, tym bardziej, że my potrafimy bramki strzelać i gramy w naszej twierdzy.