Firmino nie zagra z Barceloną
Roberto Firmino opuści wtorkowe starcie w Lidze Mistrzów z Barceloną. Jest jednak nadzieja, że zdąży wykurować się na niedzielne, kończące sezon na Wyspach spotkanie z Wolverhampton na Anfield.
Brazylijczyk zmaga się z urazem mięśniowym, odniesionym podczas treningu w zeszłym tygodniu. Na konferencji prasowej po meczu z Newcastle, Klopp potwierdził że numeru 9 zabraknie w kadrze meczowej we wtorkowy wieczór.
- Bobby nie będzie gotowy na Barcelonę, jednak jest szansa że powróci na boisko podczas spotkania z Wilkami - odpowiedział Boss, zapytany o to, czy Brazylijczyk będzie do dyspozycji na mecz z podopiecznymi Valverde.
Komentarze (33)
Skoro Origi strzela takie ważne bramki, to z Barceloną ustrzeli hattricka ;-)
Jeszcze nie wiadomo co z Salahem
Mam nadzieje ze wstane we wtorek rano i zobacze ze MESSI nie bedzie mogl zagrac, bo Barcelona bez niego to istny sredniak
XD
Alison
TAA - VVD - JM/DL - AR
Hendo - Fab
Shaq - Ox - Mane
Salah
1-4-2-3-1 w mojej ocenie nie jest to dobry pomysl poniewaz strasznie sie meczymy z Salahem na szpicy. Chlopak tam biega troche jak we mgle i w dodatku ma na stale dwoch ŚO na karku. Nasze najskuteczniejsze ustawienie to 4-3-3. Tylko takim ustawieniem robimy szum na skrzydlach i tylko wtedy pada duzo goli (niekoniecznie w jedna bramke:-) ). Natomiast z dwoma DM byloby ok gdyby to Live mial trzy bramki zaliczki. Nie mamy czego bronic. Musimy ich cisnąć od pierwszej minuty tak zeby padla szybko bramka i katalonczykom ugiely sie nogi i zeby to oni biegali jak we mgle. Nawet jak stracimy bramke ale przy stanie 2:0 bądź 3:0 to nic sie nie stanie bo 5:1 jest calkiem mozliwe. Tylko chłopaki nie mogą zwatpic w awans. 5 bramek na przestrzeni 90 min to szmat czasu. Najgorszy scenariusz to ze tracimy bramke przy 0:0 i tylko to moze nam podciąć skrzydła.
Mam jednak przeczucie ze to my ich napoczniemy pierwsi, a trybuny zrobią swoje.
Mission Impossible is accomplished" - Stambuł 2005 :D
Jeśli wyjdziemy 4-3-3 z defensywnym ustawieniem, Milner, Hendo, Fab to z całym szacunkiem granie na 1:0 nic nam nie da. A nie można odrabiać 3 bramek straty w ostatnich 20 minutach. Na nich trzeba zaryzykować, im dalej bez bramek tym gorzej. Ja bym zaryzykował, tak jak Barca z PSG i jak Roma z Barcą.
Gomez Dzik Matip
Trent Gini Fab Hendo Andy
Salah Mane
Na Barce Origi i Shaqiri się przydadzą...wielką szkoda że Ox nie dostał szansy ze Srokami. Prawdopodobnie Dembele z nami nie zagra...zawsze to jakiś plus.
Teraz co do Was. Jestem zaskoczony, że tak wielu dalej wierzy w tytuł czy finał. Znaczy też jutro będę trzymał kciuki za lisy, ale nie ukrywajmy, że tam faworyt jest jasny. Co do LM to nawet bez Salaha czy Firo jesteśmy u siebie wstanie wbić im 4 bramki. Sam Mane jest wstanie, ale szczerze mówiąc nie wierzę, że nie damy im sobie wbić ani jednej. Nie gdy sam VD bał się grać przeciwko Messiemu. Może teraz się zrehabilituje, ale szansę na cokolwiek mamy bardzo nikłe i nie oszukujmy się. Sezon zagraliśmy wybitny, ale zabrakło po prostu szczęścia.
Żeś człowiek małej wiary. Faworytem dziś było United i nie podołali w meczu o życie, a Leicester to jedna z lepszych drużyn w PL i walczą o Ligę Europy. To jasne że City jest faworytem ale widać u nich ostra zadyszkę i grają pod presją, a gra pod presją i nerwami jest bardzo chaotyczna i trudna. Z Barceloną też możemy wygrać. Jakoś Romie i PSG się udało ich klasowo ograć u siebie. Mamy dobry team i stać nas na wszystko. Gdzie byłeś jak był finał w Stambule 2005 ? Tam przegrywaliśmy 3:0 po pierwszej połowie i daliśmy rady. Nasz klub ma w sobie ducha walki i niezłomności. Dlatego nie ugniemy się i będziemy walczyć. Jesteśmy drużyna topowa w Europie i mamy argumenty by wygrać z kimkolwiek. Obronę mamy solidna a presja na Anfield będzie dla zawodników Barcy ogromna. Możemy im wbić 5 bramek, może Danny sobie strzelić albo nie, nie wiadomo co będzie. Ważne żeby strzelić o jedną bramkę więcej w dwumeczu od przeciwnika.