Klopp o inspiracji dla swoich graczy
Jürgen Klopp dał swoim piłkarzom krótki wykład z historii futbolu przed rewanżowym starciem w Champions League z Barceloną. Boss Liverpoolu miał już okazję przeżyć kilka niesamowitych europejskich wieczorów na Anfield przy okazji spotkań z Borussią Dortmund, Manchesterem City i Romą.
Jest jednak jedno spotkanie, które służy Kloppowi jako wyjątkowa inspiracja dla swoich podopiecznych. Był 2014 rok, a prowadzona przez Jürgena, Borussia Dortmund mierzyła się z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu na Bernabeu, Dortmundczycy przegrali boleśnie 0:3. Gdy wydawało się, że wszystko stracone, gospodarze za sprawą Marco Reusa dwukrotnie trafili do siatki Królewskich na własnym stadionie. Borussia była niezwykle blisko odrobienia strat, lecz Henrikh Mkhitaryan trafił w słupek, spotkanie zakończyło się ostatecznie rezultatem 2:0 i do półfinału awansowali Hiszpanie.
- Sądzę, że z tego dwumeczu śmiało można by nagrać film i pokazać go drużynom, które w fazie pucharowej przegrały pierwszy mecz 0:3 - powiedział Klopp.
- To taka moja osobista i mała historia, której nigdy nie zapomnę. Przegraliśmy w pierwszym spotkaniu, ale w rewanżu dokonaliśmy wielu zmian w składzie i naprawdę dużo się zmieniło.
- Oliver Kirch był naprawdę dobrym zawodnikiem, mimo iż nie zagrał w Dortmundzie wielu spotkań. Wszyscy sobie myśleli 'kim jest ten gość?' Tamtego wieczoru był niesamowity w starciu z Realem.
- Zwyciężyliśmy 2:0, a tak naprawdę powinniśmy ich pokonać 5:0. Byliśmy zdecydowanie lepsi i wciąż nacieraliśmy. To był Real, a teraz mierzymy się z Barceloną. To różnica. Nie chcę wiele mówić, ale opowiedziałem swoim zawodnikom tę historie.
- Uważam, że ciągle mamy szanse na awans. Okey, Barcelona jest bliżej sukcesu, co nie oznacza, że jesteśmy już poza jakimikolwiek nadziejami. Oni są dopiero w połowie drogi. Tak to wygląda.
- Wszystko jest ciągle możliwe. To jasne, że będziemy potrzebować nieco szczęścia. Kto w futbolu się bez niego obejdzie?
- Gorąca atmosfera trybun będzie nam niezbędna. Gramy bez dwóch kluczowych napastników, zatem kibice muszą być 12 zawodnikiem. Nie możemy się doczekać tego spotkania. To w końcu Liga Mistrzów, której chcesz być integralną częścią, jako piłkarz, czy menadżer - podsumował boss.
Komentarze (10)
Ewidentnie musisz się leczyć, póki nie jest za późno.
#GerrardIn
Poprawiliście mi humor :D