Suárez zdruzgotany po meczu
Luis Suárez był zdruzgotany z powodu odpadnięcia Barcelony na Anfield. Urugwajczyk dotrzymał słowa z przedmeczowego wywiadu i nie świętował gola strzelonego w Liverpoolu, wobec czystego konta Alissona Beckera.
- Jest nam bardzo smutno. Jesteśmy zranieni i rozgoryczeni - powiedział w pomeczowym wywiadzie były zawodnik the Reds.
- Nie możemy popełniać takich samych błędów rok po roku. Na poziomie Champions League nie możesz stracić 2 goli na przestrzeni 2 minut.
- Przy czwartej bramce Liverpoolu zachowaliśmy się jak młodzieżowcy. To nie ma prawa się wydarzyć. Mamy wiele do przemyślenia i przeanalizowania.
- Liverpool szybko chciał strzelić gola i zrealizował swój cel. Przez całe spotkanie mocno wierzyli w awans - podsumował.
Komentarze (33)
Takiego wsparcia jakie otrzymał tutaj po tych chorych akcjach nie dostałby prawdopodobnie w żadnym klubie którego koszulkę nosił. Dno.
A skąd to przekonanie, że jak grafik u Nas to było cacy? Je tam go nie lubiłem przez transferem do Nas jak oglądałem MŚ. Jak grał u Nas cebulek za umiejętności piłkarskie, ale za zachowanie boiskowe nigdy nie są szanowałem i zawsze mnie denerwował. Dla mnie to tylko troszkę mniejszy tak futbolu od Pepe, Ramosa czy Diego Costy.
A takie prowokacje i bardzo energiczna cieszynka przeciw byłej drużynie po raz kolejny nie świadczy o nim dobrze. Jakieś nasi potrafili wygrać bez prowokacji i ciągłych pretensji do sędziego. Mimi że ten sędziował lekko pod FCB.
@LBNfanLFC A tam pieprzysz. Nic go nie upoważnia, ale szacunku do byłego klubu jednak bym sie tak nie zachowywał. Jak widać, gościu niczego nie czuje. Jest fałszywy i tyle
Cała ta Barcelona nadaje się do tarcia chrzanu (Nie mówię tu o ich kibicach, a o drużynie) Nie pożegnali się ze swoimi kibicami. Uciekli z Anfield jak szczury, ani be ani me... Najbardziej było mi szkoda właśnie ich kibiców, kiedy płakali. Może i gnidy, ale też kibice tacy sami jak my. Dlatego jestem pełen podziwu dla nich za to że przełknęli gorycz porażki i oklaskiwali naszych chłopaków.
@roberthum
Kolega cachemire ładnie to Wam wyjaśnił. Nie chodzi o nie faulowanie, itp. tylko po jaki ch... najpierw pisze, że mu przykro, że prosi o brawa zamiast gwizdów, a pierwsza akcja w jego wykonaniu to szarpanina z Fabinho kiedy był rożny dla Barcy ? Czy to jest okazanie SZACUNKU byłemu klubowi, kibicom, których tak prosił o brawa ? No bez jaj. Już o wiele lepiej się zachował Cou, nie pyskował, nie groził palcem, nie szarpał się z innymi. Nie wspominając o cieszynce gryzonia, który ani przez moment nie pomyślał o byłej drużynie.
Proponuję zobaczyć reakcje Salaha w meczu z Romą, Benteke w meczu z nami i jego tydzień temu. Znajdź różnicę.
Myślę, że mocno się mylisz. Akurat my mamy dosyć obiektywnych fanów, którzy potrafią skrytykować niepoprawne zachowanie piłkarzy, w przeciwieństwie do kibiców Barcy. Przypomnij sobie sytuację Flannagana, ilu fanów potępiło jego zachowanie?
Niby racja fatalne zachowania. Ale też z kolei niektórzy kibice Blaugrany żegnający Messiego na lotnisku tragicznie się zachowali mówiąc, że wszystko to jego wina i on ponosi pełną odpowiedzialność za to ze jego drużyna przegrała. Szkoda mi trochę gościa bo jak jest dobrze to go całują po stopach i tylko się cieszą że mają najlepszego piłkarza w historii, ale jak nie po ich myśli to z niego szyderują i obrażają. Oczywiście to była tylko mała grupa w porównaniu do większości która akurat żegnała go oklaskami. Pewnie nasza drużyna nawet po blamażu by się jakoś lepiej zachowała i przeprosili by kibiców czy coś, ale niestety, nie każdy klub ma takich kibiców jakich ma Liverpool. Cały świat nam tego zazdrości. Ale i zawodnicy nasi są pokorni i każdego rywala traktują poważnie. Niestety sodówa niektórym drużynom zalewa mózgi i Barcelona, czy Real są tego przykładem.