Suárez zdruzgotany po meczu

Nie chciałeś się cieszyć, to się nie cieszyłeś. :v zero szacunku dla tego pana.

Przegrać to jedno, ale stracić szacunek kibiców byłego klubu w zaledwie dwa mecze to drugie. Przed dwumeczem większość fanów jednak mimo odejścia lubiła Luisa. Jego zachowanie to zmieniło.

Najlepsza zemsta na tym aroganckim, żenującym nurku. Pozdrowienia z Madrytu.

No jak strasznie mi szkoda

Blagam cie Barcelono , sprzedajcie tego gniota który w LM sie kompromituje!!!!

Ja naprawdę rozumiem że piłkarz taki jak Suarez chce jak najlepiej dla swojego klubu ale powinien to zrobić grając w piłkę a nie turlać się przy byle kontakcie z przeciwnikiem ... dla mnie to jest żałosne i krytykowałbym to nawet jakby nasi coś takiego robili

Luis swoją droga ... Popatrzcie co się stało w 16 miesięcy z Coutinho - stłamszony magik, całkowicie bez wiary, nie idzie w drybling, nie kreuje sytuacji - totalny kapiszon - nigdy się nie dowiemy jakby było gdyby został (pewnie fochy i gwiazdorzenie i szukanie wymówek żeby odjejść) ale jak pomyślę, że z kasy za tego gościa kupilismy Alisona i Virgila to gęsia skórka :D

Obok Costy najbardziej znienawidzony piłkarz.Cham, arogant i pajac. Po strzeleniu gola LFC na Camp Nou cieszył się jak murzyn bananem więc zero szacunku do byłego klubu.

samo świętowanie gola u siebie nie było takim przestępstwem...bardziej znienawidzili go kibice za turlanie się, udawanie oraz celowe "uszkadzanie" naszych w dwumeczu, bo to jest ogromny brak szacunku dla drużyny przeciwnej zwłaszcza te jego ogromne wywody i gestykulacja co kontakt z zawodnikiem. Idealnym przykładem było potknięcie się o źdźbło trawy gdzieś na środku boiska w połowie meczu.

Ten cham swoim prostackim faulem być może wyeliminował nam Robbo z decydujących meczów tego sezonu....

Barcelona zrobiła z piłki teatr a z piłkarzy aktorów,czego nieudolnym przykładem jest Luis Suárez. Niestety Złota Malina drugi rok z rzędu. Tak trzymać!!!

Tytuł tego newsa jest balsamem na moje serce :). A taki był pewny siebie. Widocznie 3 lata na Anfield niczego go nie nauczyły.

Widzicie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Grałby dla nas byłoby cacy i bagatelizowanie problemu i radość, że inni marudzą. Gra przeciwko nam i już jego zachowanie przeszkadza, irytuje i wkurza. On po prostu jest ciągle taki sam. Od czasów Ajaxu aż do teraz i jego zachowanie jest identyczne przez całą karierę. Osobiście mam to gdzieś bo ten typ tak ma i się nie zmieni :)

Przypominam niektórym tutaj że Luis nie grał wczoraj w koszulce LFC !!!Grał dla swojego obecnego klubu. To że jest byłym zawodnikiem LFC nie upoważnia go to tego aby nie faulować, nie walczyć, nie symulować itd. Czytam te wasze komenty i według niektórych powinien na Anfield nie dotykać żadnego z naszych piłkarzy i jeszcze 2 samobóje strzelić haha. Przypominam tylko że jak grał w LFC to też faulował rywali i też symulował wiele sytuacji i wtedy było dobrze taak ? u mnie szacunek ma i bedzie miał bo tyle co nastrzelał goli w naszych barwach to zasługuje na to. Odpadniecię z LM wczoraj w dodatku z LFC na Anfield jest wystarczającym bólem Luisa. Myślę że nie trzeba mu dokładać.

Tu nie chodzi o to żeby się nie starał, tylko o absolutne minimum szacunku dla byłego klubu i kolegów z zespołu. Nieustanne pseudo-gierki psychologiczne i machanie im łapami przed twarzą chyba nie jest tego oznaką? On zawsze miał takie tendencje ale w Barcy to się rozrosło do poziomu już dawno przekraczającego śmieszność.

Takiego wsparcia jakie otrzymał tutaj po tych chorych akcjach nie dostałby prawdopodobnie w żadnym klubie którego koszulkę nosił. Dno.

Gosc dla mnie jest zerem po tych 2 meczach wogole ostatnio stracilem do niego szacunek

@LBNfanLFC
A skąd to przekonanie, że jak grafik u Nas to było cacy? Je tam go nie lubiłem przez transferem do Nas jak oglądałem MŚ. Jak grał u Nas cebulek za umiejętności piłkarskie, ale za zachowanie boiskowe nigdy nie są szanowałem i zawsze mnie denerwował. Dla mnie to tylko troszkę mniejszy tak futbolu od Pepe, Ramosa czy Diego Costy.
A takie prowokacje i bardzo energiczna cieszynka przeciw byłej drużynie po raz kolejny nie świadczy o nim dobrze. Jakieś nasi potrafili wygrać bez prowokacji i ciągłych pretensji do sędziego. Mimi że ten sędziował lekko pod FCB.

"To że jest byłym zawodnikiem LFC nie upoważnia go to tego aby nie faulować, nie walczyć, nie symulować itd. "

@LBNfanLFC A tam pieprzysz. Nic go nie upoważnia, ale szacunku do byłego klubu jednak bym sie tak nie zachowywał. Jak widać, gościu niczego nie czuje. Jest fałszywy i tyle

Teraz się nagle okazuje, że nikt go nie lubił. To ciekawe skąd te peany na jego część gdy grał dla nas. Ogólnie to był kolejny najemnik, przyszedł tu grać dla kasy i o trofea. Chciał odejść najpierw do Arsenalu, a potem do Barcy, bo nie sądził, że i nas realnie powalczy o puchary. Ja tam go dalej szanuje za jego dokonania w naszych barwach. Był naszym najlepszym zawodnikiem i jednym z najlepszych na świecie w tamtym czasie. To czy celebruje bramkę spływa po mnie jak po kaczce, choć też uważam, że mógł sobie odpuścić, bo panuje niepusana zasada o braku cieszynek po golu przeciw byłemu zespolowi

I kto jest teraz Sprite, a kto pragnienie? A taki był pewny siebie..."Jeśli strzelę na Anfield to..." - no k**** miłosierny samarytanin.

Cała ta Barcelona nadaje się do tarcia chrzanu (Nie mówię tu o ich kibicach, a o drużynie) Nie pożegnali się ze swoimi kibicami. Uciekli z Anfield jak szczury, ani be ani me... Najbardziej było mi szkoda właśnie ich kibiców, kiedy płakali. Może i gnidy, ale też kibice tacy sami jak my. Dlatego jestem pełen podziwu dla nich za to że przełknęli gorycz porażki i oklaskiwali naszych chłopaków.

@LBNfanLFC
@roberthum
Kolega cachemire ładnie to Wam wyjaśnił. Nie chodzi o nie faulowanie, itp. tylko po jaki ch... najpierw pisze, że mu przykro, że prosi o brawa zamiast gwizdów, a pierwsza akcja w jego wykonaniu to szarpanina z Fabinho kiedy był rożny dla Barcy ? Czy to jest okazanie SZACUNKU byłemu klubowi, kibicom, których tak prosił o brawa ? No bez jaj. Już o wiele lepiej się zachował Cou, nie pyskował, nie groził palcem, nie szarpał się z innymi. Nie wspominając o cieszynce gryzonia, który ani przez moment nie pomyślał o byłej drużynie.
Proponuję zobaczyć reakcje Salaha w meczu z Romą, Benteke w meczu z nami i jego tydzień temu. Znajdź różnicę.

Ale że po takim nokaucie nikogo z naszych nie ugryzł pod koniec meczu to jestem w absolutnym szoku. Jak mu się udało tego dokonać? Przecież wie jak to zrobić, już nawet na Anfield to zrobił, wiec trochę ukłony naprawdę. Widać dobry wpływ barcelony na niego...

Nigdy chłopka nie lubiłem, dawno temu pisałem, że może i jest wielkim piłkarzem, ale z pewnością jest małym człowiekiem, który tu nie pasuje. To, że czuje się zdruzgotany, sprawia mi niekłamaną satysfakcję. Cóż - sam chciałeś Luisito, żeby ci tak dupę zbito.

Ja tam szczerze mówiąc nie twierdzę, że Suarez kłamał w swoich wypowiedziach o Liverpoolu, szacunku itd. On po prostu taki jest, że jak wychodzi na boisko to zapomina o wszystkim, czasem nawet za bardzo mu odwala. Fakt, że jego zachowanie może być irytujące zwłaszcza wtedy kiedy gra nie dla twojej drużyny tylko dla przeciwników.

Jeśli dobrze dojrzałem na filmiku z końca meczu, ani Suarez, ani Messi nie pogratulowali naszym piłkarzom. Niech to wystarczy za wszelki komentarz nt. szacunku ze strony Suareza.

Podobno Messi płakał w szatni, trochę mi go szkoda, ale tej gnidy(Suareza) akurat nie :)

Kartas
Myślę, że mocno się mylisz. Akurat my mamy dosyć obiektywnych fanów, którzy potrafią skrytykować niepoprawne zachowanie piłkarzy, w przeciwieństwie do kibiców Barcy. Przypomnij sobie sytuację Flannagana, ilu fanów potępiło jego zachowanie?

I pomyśleć, ze jeszcze tydzień temu myślałem o tym, ze gdy Luisowi wygaśnie kontrakt z Barca to może do nas wróci. Śmieszne.

To jak wczoraj go Anfield przerzuło i wypluło na koniec było brutalne jak jakże świetne. Suarez przegrał wszystko, miłość i szacunek klubu i kibiców dzięki którym znalazł się w Barcelonie. Teraz dla mnie pozostał takim człowiekiem bez twarzy. Stracił wszystko. A już Barcelona ma go dosyć i tylko czekają aż wreszcie odejdzie. Nawet mi go trochę żal...bo pozostał z niczym jak bezpański pies. Barcelona mu niedlugo podziękuje, a na Anfield nie będzie już nigdy mile widziany.

VII

Niby racja fatalne zachowania. Ale też z kolei niektórzy kibice Blaugrany żegnający Messiego na lotnisku tragicznie się zachowali mówiąc, że wszystko to jego wina i on ponosi pełną odpowiedzialność za to ze jego drużyna przegrała. Szkoda mi trochę gościa bo jak jest dobrze to go całują po stopach i tylko się cieszą że mają najlepszego piłkarza w historii, ale jak nie po ich myśli to z niego szyderują i obrażają. Oczywiście to była tylko mała grupa w porównaniu do większości która akurat żegnała go oklaskami. Pewnie nasza drużyna nawet po blamażu by się jakoś lepiej zachowała i przeprosili by kibiców czy coś, ale niestety, nie każdy klub ma takich kibiców jakich ma Liverpool. Cały świat nam tego zazdrości. Ale i zawodnicy nasi są pokorni i każdego rywala traktują poważnie. Niestety sodówa niektórym drużynom zalewa mózgi i Barcelona, czy Real są tego przykładem.

@Radbug dobrze że jesteś rozsądnym człowiekiem , :) pozdro

Liverpool Jest Czerwony taką się płaci cenę w piłce, są bramki i trofea to wszyscy cię kochają, nie ma bramek i trofeów jesteś nikim. Nie wiem dlaczego Ci go szkoda. Mi wcale go nie szkoda, dostali od nas wpierdol i już ta sprawa powinna zostać załatwiona w pierwszym meczu, brakło szczęścia i nic więcej. Kogo jak kogo ale tego żałosnego klubu i Messiego nigdy nie będzie mi szkoda. Ich czas się skończył a to dopiero początek. Wszystko właśnie dzięki takim gnidom jak suarez, cou i messi. Do tego trzeba dodać faceta szakiry, kolejny pajac. Reszty nie będę wymieniał bo nie ma sensu.

Szkoda mi jest tylko dlatego, że takie dziady jak ci sfrustrowani kibice Barcy nie doceniają tylu lat poświęcenia Messiego dla ich drużyny. To jest jak splunięcie w twarz komuś bliskiemu, co ci pomagał przez całe życie i wspierał, a nagle powinie się noga i...no właśnie. Nwm ale tacy kibice to prawdziwe kur%wy. Ale to tylko trochę szkoda. Bo nie interesuje mnie taki klub, który ma tak krótkotrwałą pamięć i nie widzi tego, że w ostatnich latach tylko dzięki Messiemu jeszcze coś znaczą w Europie. Gość mimo takiej szydery nadal tam gra i będzie grał. Ale w sumie to walić to, każde potknięcie Realu i Barcy to uczta dla mnie. Niech w końcu zejdą z tych klubów bo sposób w jaki wygrywają LM jest co najmniej śmieszny.