Shaqiri: To zasługa kibiców
Widok płaczących fanów po historycznym zwycięstwie nad Barceloną pozostanie na zawsze w pamięci Xerdana Shaqiriego. Szwajcar przyznał, że nigdy wcześniej nie widział czegoś podobnego.
The Reds stworzyli absolutnie jedną z najlepszych nocy na Anfield w historii Ligi Mistrzów po tym jak przegrywając w pierwszym meczu 0:3 odrobili straty z nawiązką i w dwumeczu wygrali 4:3.
Tym samym Liverpool zakwalifikował się po raz drugi z rzędu do finału Ligi Mistrzów co według Shaqiriego jest nagrodą dla niezłomnych fanów.
- Ciężko jest o tym mówić na gorąco po takiej nocy - przyznał Szwajcar.
- Nieprawdopodobny występ, niesamowici kibice. To oni nas zainspirowali do tego triumfu.
- Nigdy nie widziałem czegoś podobnego w moim życiu. Wyjątkowa noc na Anfield. To było coś szalonego. To niewiarygodne co wczoraj osiągnęliśmy. Nadal trudno o tym mówić na spokojnie, ponieważ nasze ciała nadal drżą z powodu adrenaliny i długiego świętowania.
- Jestem niezwykle dumny z tej drużyny i z naszych fanów, którzy przez cały rok nas wspierają. To oni wczoraj pomogli nam zwyciężyć. Kibice w tym klubie są wyjątkowi.
- Widziałem, że niektórzy z nich płakali. Nie wiem co powiedzieć. Pewnie się powtarzam, ale to coś niesamowitego co udało nam się zrobić, a bez nich byłoby to niemożliwe.
- Jesteśmy bardzo dobrym zespołem, nie tylko na boisku, ale także poza nim. Jestem z nas bardzo dumny.
Liverpool zmierzy się w finale ze zwycięzcą dzisiejszego pojedynku pomiędzy Ajaxem i Tottenhamem. Zanim jednak the Reds rozegrają wielki finał 1 czerwca, czeka ich jeszcze zakończenie rozgrywek w Premier League, gdzie wciąż mają szansę na końcowy triumf.
- Sezon się jeszcze nie skończył - dodał Shaqiri.
- Ostatni mecz w lidze gramy u siebie, więc na pewno będzie fantastyczna atmosfera.
- Nie mogę się doczekać niedzielnego meczu. Chcemy dać z siebie wszystko i zobaczyć co nam to przyniesie. Nigdy nie wiesz co się wydarzy.
- Nie możemy się doczekać tego spotkania. Liczymy na dobry mecz. Zobaczymy jak to się zakończy - podsumował Shaqiri.
Komentarze (13)
Piszę winy, ponieważ jest dla mnie niepojęte, że Jurgen tak często go pomijał w ostatnich miesiącach. Jeżeli mam rację i faktycznie między nimi był jakiś konflikt, to Shaqiri jest dla mnie wzorem profesjonalisty, który siedział cicho (i zapewne zapieprzał na treningu) w przeciwieństwie do Sakho.
Czy ktos sie wybiera na finał do madrytu? Jutro będę bukował bilet z Sydney, ale na powrocie będę jechał do Polski. Szukam ekipy na Madryt i na powrót.
Ew. gdzie możemy się zgadać z zainteresowanymi?
Z góry dzięki za kontakt
Spoko mozna by sie stykac na jakieś piwko przy finale.