W finale zagramy z Tottenhamem
W finale Ligi Mistrzów sezonu 2018/2019 Liverpool zmierzy się z Tottenhamem. Ekipa Mauricio Pochettino pokonała w dzisiejszym meczu Ajax 3:2 i po uwzględnieniu zasady goli zdobytych na wyjeździe awansowała do finału.
Liverpool znalazł się w finale po tym jak w niesamowicie emocjonującym spotkaniu na Anfield rozbił Barcelonę 4:0.
Finał zostanie rozegrany 1 czerwca w Madrycie o godzinie 21:00.
Komentarze (52)
Czy Kane zdąży wykurować się na finał ?
Ajaxowi zabrakło zimnej krwi przez cały mecz. Oddali piłkę i to się zemściło. Barcelona w grupie z Totenhamem cały czas dominowała i wiadomo jak się skończyło dla Totków. Dominacja w posiadaniu i ciągłe nękanie i szukanie okazji przez 90 minut, a Totenham nie będzie miało nic do powiedzenia. Mam nadzieję, że Liverpool nabrał tego doświadczenie i nie pozwoli sobie na odpuszczenie po strzeleniu kilku bramek czy coś jak z Romą w rewanżu, czy z City. Wtedy po każdej bramce Totenhamu najdzie na nas ogromna presja, z kolei Totenham nabierze odwagi i zaczną się dla nas schody. Przykładem Newcastle, gramy płynnie i mega dobrze dopuki nie stracimy bramki, potem jest coraz gorzej, wkrada się taki chaos i pewne oznaki niepokoju, nie pozwólmy Totenhamowi rozwinąć skrzydeł, a wrócimy z pucharem :)
YNWA!
Kane zagra, też czytałem, ale gość nie ma czasu wrócić do formy i przygotować się, przynajmniej mam nadzieję, że będzie odcinany od podań.
Kogo się spodziewaliście? Termaliki Brut-Bet Niecierza?
Skala trudnosci:najwyzsza poniewaz to decydujace starcie
Rywal:dobrze znany lecz bardzo niebezpieczny
Przebieg meczu:walka na noze!
Wynik:wywalczone z trudem,minimalne zwyciestwo naszych-:)
Pompowac balonik to nie wypadało na początku sezonu.... Od przerwy wakacyjnej dzieła nas 2 mecze, to kiedy jak nie teraz. Jesteś kibicem LFC czy pomyliłeś strony? Nikt nie mówi, że będzie to spacerek, ale wygra drużyna lepsza. Tylko LFC ❤❤
Liverpool zdobył 0 puntów w fazie grupowej i jedynymi zespołami których pokonaliśmy w wyjazdowych meczach były Bayern (3 bramki) i Porto (4 bramki). Potem pojechaliśmy na Camp Nou i dostaliśmy w dupę 3 bramki gdzie przestaliśmy marzyć o tryumfie ligi mistrzów a pozostała ogromna wiara w to, że przed Anfield pokażemy co potrafimy.
Anfield to Anfield, my rozegramy ten mecz na neutralnym gruncie w Madrycie. Gdzie nie będziemy aż tak mocno niesieni dopingiem naszych (chciałbym się mylić!) jak to miało miejsce na Anfield. Tottenham dużo lepiej radził sobie w wyjazdowych spotkaniach i w żadnym wypadku nie wolno go lekceważyć i mówić, że jest się dużo lepszą drużyną bo nadmierna pewność siebie gubi.
@Gerrard32 - A to czy jestem kibicem LFC? Chłopaku, ja na tę stronę wchodzę o 2004 roku a kibicem jestem dużo dużo dłużej :) Szanse oceniam na wyrównane z lekkim wskazaniem na Liverpool. YNWA i zejdźmy na ziemie, to będzie cholernie ciężki mecz…
Przypomnij sobie dobrze ten mecz na Camp Nou. Zagraliśmy bodaj najlepszy mecz wyjazdowy w tym sezonie. Tylko ogromny pech i absencja Firmino zniweczyły nasz wysiłek. Wyjazd do Monachium też miał być trudny a nasi zawodnicy podołali. Sądzę że mecz wyjazdowy nie będzie problemem. A tym bardziej że to będzie neutralny stadion, a nasi kibice krzyczą najgłośniej. Jedynie się obawiam samego totenhamu jako drużyny bardzo nieprzewidywalnej, także więc zagrać pełne spotkanie z chłodna głową i nie odpuszczać przeciwnika na krok. Poza tym faza grupowa lm to jest przeszłość. Po co doszukiwać się suchych statystyk. Każdy po tym sądził że odpadnie my z Bayernem w rewanżu a daliśmy radę. W lidze tylko jeden mecz przegrany i to akurat był mecz wyjazdowy z City, bądź co bądź wtedy też bardzo mało brakowało byśmy zremisowali a nawet wygrali. Sądzę że limit pecha został już wykorzystany a mecz 1 czerwca wynagrodzi Kłopotów, drużynie i nam wszystkim ze warto było wierzyć i oglądać ta piękna drużynę przez ostatnie 3 lata. Nie zlekceważyć przeciwnika i zagrać jak najlepiej. Tylko tego oczekuje. Co z tego wyjdzie nie wiem, sam się bardzo obawiam totenhamu a żadne mecze ligowe ani żadne statystyki nie interesuja mnie bo jak wiadomo, City dupczyło Totenham w lidze żeby z nimi odpaść po heroicznym boju w LM. Wierzę że wysiłek naszych chłopaków nie pójdzie na marne. Totenham i tak osiągnął już wynik ponad stan i wyciągnęli najlepszy sezon w historii klubu. Będą mieli chrapkę na puchar dlatego taki "beniaminek" jest często bardziej niebezpieczny od starych wyjadaczy jak Real czy Barcelona. To będzie walka na noże, ale wszystko w nogach naszych chłopaków. Cieszy mnie że drużyna będzie miała do dyspozycji także Firmino i Salaha. To jest wielka motywacja. Kane wróci i mam nadzieję że nie będzie miał formy na nas. No nic. Teraz powalczyć o trofeum w Anglii bo teraz naprawdę wszystko jest możliwe i nawet w Brighton mogę uwierzyć po tych meczach rewanżowych lm. Chciałbym byś się mylił i było łatwe zwycięstwo z totkami ale to chyba nie wchodzi w gre.
Skąd Ty masz takie info i podajesz tak chore sumy? ;p W tym sezonie byłem na derbach Liverpoolu na Anfield za 200funtów oraz na ćwierćfinale LM z Porto za 160 funtów, więc po prostu trzeba dobrze poszukać
Na United byłoby więcej, ale w ok. 1200-1300zł
Ceny które podałem uwzględniają przelot i nocleg w hotelu oraz jakieś tam wyżywienie. Info od organizatora tego typu wyjazdów który się tym zajmuje na co dzień. Tzn. biuro turystyczne mające min. dział piłkarski.