Alisson o finale LM
Alisson Becker zamierza opowiedzieć swoim wnukom cudowną opowieść o tym jak Liverpool sięgnął po puchar Ligi Mistrzów w sezonie 2018-2019. Bramkarz Liverpoolu ma nadzieję, że ostatni rozdział tej przygody przyniesie triumfalne zakończenie.
Hiszpański Madryt będzie gościł starcie pomiędzy the Reds, a Tottenhamem Hotspur w sobotę 1 czerwca.
- To będzie historia, która opowiem moim dzieciom i wnukom – powiedział Alisson.
- Mam nadzieję, że uda nam się dokonać tej historii i zdobędziemy tytuł, który był naszym głównym celem.
- W tamtym sezonie grałem przeciwko Liverpoolowi i doświadczyłem siły jaką dodają fani swoim piłkarzom na boisku. Wywierają dużą presję, nie było łatwo grać przeciwko Liverpoolowi.
- Teraz kiedy jestem tutaj doświadczyłem niesamowitych rzeczy, dotarliśmy do finału pomimo tego, że wszyscy spisali nas już na straty.
- Stało się tak dzięki bożemu błogosławieństwu oraz pracy i poświęceniu jakie włożyliśmy w tamtą noc.
- W piłce nożnej wszystko może zmienić się w ciągu jednej sekundy albo jednej minuty – powiedział Alisson.
- Ostatnie uderzenie w meczu z Napoli będzie dla mnie najbardziej pamiętliwe. Cały zespół odegrał swoją rolę i jestem dumny będąc częścią tego klubu. To tacy niesamowici gracze.
Komentarze (6)
Tez chce wnukowi za pare lat opowiedziec jak to w roku jego urodzenia wygralismy LM i przekonac go do kibicowania LFC.
Bo z tym moze byc problem poniewaz moj syn to niestety inna frakcja-:(
Tak to jest z wychowywaniem dzieci-choc bys nie wiem jak sie staral to nie unikniesz bledow-;)
Come on LFC!
Nie możesz na siłę go przekonywać bo się zrazi :) ja np na swoją komunie dostałem od chrzestnej koszulkę united ... do dzisiaj nie mogę patrzeć na swoje zdjęcie jak mam ubraną tą szmatę :) dobrze że w porę zszedłem z tej złej drogi
Zakochal sie w jako dziecko(tutaj podobnie jak ja)w Invincibles i nic nie zrobisz.
Za to mamy 2 razy do roku mecze dad vs son!-:) a tak w ogole to jako kibic The Gunners wiele powodow do radosci to ostatnio nie mial.
W finale LE bede dlatego za nimi,niech ma pociecha.
A podczas meczu w Madrycie to on bedzie mial podwojna motywacje aby byc za nami-wiadomo Spurs!
Ogólnie do Arsenalu nic nie mam.
Manchestery-no go! wtedy wkroczyłbym wychowawczo ale syn(nie chwaląc-;) swój rozum ma-:)
Sebix129
Nic na siłę!Absolutna zgoda.