Lauren o LFC, Kloppie i finale LM
Były wieloletni defensor Arsenalu, Lauren w samych superlatywach wypowiedział się o postępach oraz bieżącym sezonie Liverpoolu. Kameruńczyk ma nadzieję na końcowy triumf drużyny z Merseyside w Lidze Mistrzów.
Zawodnicy The Reds mimo przegranego wyścigu o tytuł Premier League, zaliczyli znakomity sezon na domowym podwórku, wieńcząc go spektakularnym dobytkiem 97 punktów oraz przegrywając w lidze zaledwie raz.
Imponująca dyspozycja całego zespołu wpłynęła także na znakomite wyniki w europejskich pucharach. Drużyna Jürgena Kloppa po raz drugi z rzędu zagra w finale Ligi Mistrzów. Angielski finał zbliża się wielkimi krokami, bowiem już w sobotę 1 czerwca, Liverpool zmierzy się ze Spurs na Wanda Metropolitano.
The Reds uznawani są przez wielu za faworytów tego spotkania. Niemały wpływ ma na to zapewne fakt, że zakończyli ligowy sezon z dorobkiem lepszym od zespołu Mauricio Pochettino, aż o 26 punktów.
Lauren wypowiedział się na temat rozwoju, który klub przeżywa od momentu, gdy pałeczkę trenerską w 2015 roku przejął Klopp.
Były prawy obrońca głęboko wierzy w the Reds, chcąc by ci pokonali wielkich rywali Arsenalu.
- To co uwielbiam w Liverpoolu to jak rozwijają się każdym kolejnym rokiem - powiedział Kameruńczyk w rozmowie z American Gambler.
- W poprzednim roku zaliczyli dużo lepszy czas niż sezon wcześniej. W tym roku robią to ponownie. Zasługują na tegoroczny puchar Ligi Mistrzów.
- Mam naprawdę wielką nadzieję, że ją wygrają! Z oczywistych względów nie chcę, aby zwycięzcą okazał się Tottenham. Do tego fakt w jakim stylu uporali się z Barceloną jest wprost niesamowity.
- W meczu przeciwko Barcelonie byli dużo lepszą drużyną. Udowodnili, że mogą sobie radzić bez największych gwiazd takich jak Salah, czy Firmino. Są kolektywem.
- Sposób w jaki grają jest olśniewający. Z roku na rok grają coraz mądrzejszy i piękniejszy futbol. Widok Liverpoolu podnoszącego trofeum Ligi Mistrzów byłby niesamowity, zasługują na to.
- Bardzo wysoko przechodzą do pressingu i utrzymują to tempo gry. Czasem drużyny, których taktyka opiera się na pressingu i wymienianiu podań zatrzymują się na 10-15 minut, ponieważ muszą odpocząć. Liverpool może to robić przez zdecydowanie większą cześć spotkania, ich warunki są niewiarygodne.
Komentarze (5)
Z Milanem też mieliśmy przegrać, jak było każdy wie, w tej edycji mieliśmy odpasc z Barcą, jak jest każdy widzi. Jesteśmy lepsi o dwie klasy od kurczaków. Czy im się to podoba czy nie.