Kane przed meczem finałowym
Harry Kane powiedział, że jest w pełni zdrowy i gotowy na grę w pojedynku z Liverpoolem. Oczekuje się, że dwukrotny król strzelców Premier League będzie do dyspozycji Mauricio Pochettino w jutrzejszym finale Ligi Mistrzów.
Reprezentant Anglii nie grał w meczu o stawkę od początku kwietnia, kiedy nabawił się urazu więzadeł w kostce, przy okazji pierwszego ćwierćfinału LM z Manchesterem City.
- Za każdym razem, gdy wracałem po kontuzji czułem się silny. Mam nadzieję, że będę miał teraz nieco więcej szczęścia i uraz kostki szybko się nie powtórzy - mówi Kane.
Kane podkreśla, że nie spieszył się za wszelką cenę z powrotem do gry. Zależało mu, by być w 100 procentach gotowym na finał Ligi Mistrzów, a także występy z kadrą w kluczowych starciach w Lidze Narodów.
- Wiedziałem, że końcówka rozgrywek w lidze to będzie dla mnie zbyt szybko. Zdawaliśmy sobie sprawę, że później nastąpi trzytygodniowa przerwa, co zapewniło mi więcej komfortu psychicznego.
- Z moją kostką teraz wszystko jest w porządku. Czuję się dobrze i nie zmagam się z żadnym uczuciem dyskomfortu.
- Wiem, że czekają mnie 3 bardzo ważne spotkania. Finał Ligi Mistrzów, a później zmagania w barwach narodowych. Jestem przygotowany - kontynuował Kane.
Kane wyraził wielkie słowa uznania dla Mauricio Pochettino, który w poniedziałek świętował swoje pięciolecie pracy w Tottenhamie.
- Jest niesamowitym menadżerem! Od momentu, gdy trafił do naszego klubu, chciał byśmy stali się jednym z najlepszych zespołów w Europie. Teraz stoimy przed szansą odniesienia największego sukcesu w historii Spurs - podsumował.
Komentarze (0)