Eriksen: Szczęście nam sprzyjało
Christian Eriksen powiedział, że drużyna Tottenhamu miała furę szczęścia docierając w tej edycji Ligi Mistrzów do finału. W ćwierćfinale drużynę Kogutów uratował VAR, z kolei w półfinale wrócili z dalekiej podróży, dzięki show, jakie w Amsterdamie dał po przerwie Lucas Moura.
- Nie wiem, czy to przeznaczenie, ale naprawdę mieliśmy mnóstwo szczęścia w kilku meczach Ligi Mistrzów - powiedział Duńczyk.
- W meczu z City, gdy Sterling strzelił gola, myślałem, że już po wszystkim. Na szczęście udało się nam awansować. Z Ajaxem sytuacja była nieco inna, gdyż mimo niekorzystnego wyniku, cały czas trwał mecz. Nie czekaliśmy na decyzję arbitra i wciąż walczyliśmy o swoje.
- Było niezwykle nerwowo i momentami wręcz dramatycznie! Po prostu cieszyliśmy się, że uśmiechnęło się do nas szczęście.
Bramka Eriksena w 80. minucie meczu fazy grupowej z Interem Mediolan, która zapewniła Kogutom zwycięstwo, niezwykle pomogła ekipie z Londynu w wyjściu z grupy.
W rewanżowym ćwierćfinale z City, to Eriksen stracił piłkę na własnej połowie, po której City strzeliło, wydawało się, gola na wagę awansu do półfinału. Po analizie VAR, arbiter nie uznał jednak tego trafienia.
- To byłaby katastrofa, gdybyśmy stracili awans w takich okolicznościach. Na szczęście decyzja arbitra była na naszą stronę. Bardzo by nas zabolało odpadnięcie po takim widowisku - podsumował.
Komentarze (5)
ps niech już będzie ta sobota godzina 21:00 bo coraz większe nerwy i obawy przed ewentualną porażką nie dają mi normalnie funkcjonować :)