SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1675

Wywiad z fanem Tottenhamu


Liverpool zmierzy się w sobotę w Madrycie z Tottenhamem w finale Ligi Mistrzów. Przed wielkim piłkarskim świętem ekipie liverpoolfc.com udało się porozmawiać ze specjalnym gościem - Jackiem Savidgem - DJ-em oraz perkusistą zespołu Friendly Fires, a prywatnie fanem Spurs.

Świeżo po powrocie z Tomavistas Festival w Madrycie odwieczny fan Tottenhamu, Jack Savidge, w przerwie między kolejnymi koncertami, występami jako DJ i nagrywaniem trzeciej płyty Friendly Fires, znalazł czas na krótką rozmowę na temat zbliżającego się finału.

Zapraszamy do lektury...

Na początku powiedz, jak zostałeś fanem Spurs?

Mój starszy brat przyrodni Tim kibicował im i myślę, że podłapałem to od niego. To było jakoś w okolicach finału FA Cup w 1991 roku. Pamiętam, że wygraliśmy z Nottingham Forest 2-1, ale obydwaj byliśmy smutni ze względu na kontuzję Gazzy.

Którym piłkarzem Tottenhamu chciałeś zostać jako dziecko?

Człowieku, Jürgen Klinsmann bez cienia wątpliwości. To był po prostu boss - zupełnie inna klasa w porównaniu do piłkarzy, których mieliśmy wówczas. Cudownie się go oglądało, był w stanie stworzyć magię z niczego, do tego te jego cieszynki. Świetny zawodnik.

Które nazwisko, biorąc pod uwagę obecnych piłkarzy, najchętniej umieściłbyś na plecach swojego trykotu?

Nie jest to może największa gwiazda, ale uwielbiam Harry'ego Winksa. Zawsze cenię sobie pomocników potrafiących dobrze podać piłkę i uwielbiam to, jak Pochettino wykorzystuje go w swojej taktyce.

Właśnie wróciłeś z Tomavistas Festival w Madrycie. Powiedz, jak było i czy zamierzasz wrócić tam na finał?

Nie, nie będzie mnie na finale. Muszę być tego wieczoru w Londynie, gram jako DJ. Możliwe, że obejrzę mecz z grupą kibiców Tottenhamu w Olive Branch przy stadionie lub w Kingsland.

Wpadłeś na stadion albo czułeś atmosferę zbliżającego się meczu Ligi Mistrzów będąc w Madrycie?

Rozmawiałem o tym z miejscowym kucharzem - wydawał się być podekscytowany, mimo że nie kibicuje, co jest zachęcające. Poza tym w Madrycie spędziłem po prostu kolejny dzień pracy. Wszyscy oglądali, jak Valencia pokonuje Barcelonę w finale Copa Del Rey.

Jest jakaś klubowa rywalizacja w zespole?

Ed, wokalista, trochę wspiera Watford, jednak nie słyszałem, żeby dużo o tym mówił w ostatnim czasie. Chyba trochę przegapił okazję, gdy Watford grał dobrze.

Czy myślałeś kiedyś podświadomie o Tottenhamie tworząc materiał?

Zawsze.

Tak więc grasz koncerty, występujesz jako DJ, nagrywasz nowy album, a w planach masz jeszcze Glastonbury. Jak zatem śledzisz wyniki Tottenhamu, będąc tak zajętym?

Lubię podcast Spurs Show. Myślę, że potrafią naprawdę uchwycić charakter, jaki ma kibicowanie Tottenhamowi - to pełen nadziei fatalizm przeplatany niepewnością i obawami.

Pomówmy o finale Ligi Mistrzów. Czujesz się pewnie przed sobotą?

To 90 minut i wszystko się może zdarzyć. To szalone, gdy pomyślę kogo pokonaliśmy po drodze i mimo, że Liverpool jest nieco mocniejszy, różnice są minimalne. Trzytygodniowy okres przygotowań oznacza, że będziemy również wypoczęci, bo w ostatnich dwóch miesiącach jechaliśmy trochę 'na oparach'.

Jakiego piłkarskiego pojedynku nie możesz się doczekać w spotkaniu finałowym?

Moussa Sissoko był zadziwiający w tym sezonie. Jeśli on i Harry Winks albo Victor Wanyama będą w stanie wygrać walkę o środek pola z Jordanem Hendersonem i Fabinho, to będziemy w dobrej pozycji. To, jak nasi boczni obrońcy poradzą sobie z ofensywą Liverpoolu, martwi mnie jednak najbardziej.

Jak myślisz, który piłkarz może sprawić Liverpoolowi najwięcej problemów?

Bardzo chciałbym, żeby Christian Eriksen zagrał dobry mecz. Jestem w stanie wyobrazić sobie, jak tworzy coś specjalnego. Podobnie jest z Harrym Kanem i Lucasem Mourą.

Gdzie w historii najlepszych występów klubu usytuowałbyś półfinałowy rewanż z Ajaxem Amsterdam?

Przyznaję ze wstydem, że nie wiem. Miałem bilety na koncert znajomego w Soho, więc widziałem tylko pierwszą połowę. Byłem usatysfakcjonowany na koniec wieczoru, wyglądaliśmy na zupełnie bezlitosnych... Mam nadzieję, że w sobotę będzie jeszcze lepiej.

Zamieniłbyś swój występ na Glastonbury na zwycięstwo Tottenhamu w Lidze Mistrzów?

Cieszę się, że świat nie wygląda w ten sposób, ponieważ musiałbym się tłumaczyć członkom zespołu. 'Sorry chłopaki - zamieniłem to na Puchar Europy'.

Jaki przewidujesz wynik meczu?

Stawiam na 3-1 dla Spurs. Obydwa zespoły mają na koncie genialne powroty w półfinałach, jednak czuję, że drużyna, która pierwsza wyjdzie na prowadzenie, utrzyma je.

1-1 do przerwy, Spurs strzelają w 70. minucie, następnie w doliczonym czasie gry i zwyciężamy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

użytkownik zablokowany 31.05.2019 14:00 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (15)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com