Pep Lijnders po finale Ligi Mistrzów
Pepijn Lijnders zapewnił, że Liverpool wcale nie ma zamiaru odpuścić w walce o kolejne trofea, po tym jak klub z Merseyside został koronowany w Madrycie na mistrzów Europy.
Asystent trenera zaliczył świetny debiutancki sezon w sztabie menedżerskim i wydatnie przyczynił się do sukcesu na Wanda Metropolitano.
Bramki zdobyte przez Mohameda Salaha oraz Divocka Origiego pozwoliły pokonać Tottenham i dały początek niezapomnianej fecie, która rozpoczęła się już w Hiszpanii. Celebracje swoje epogeum osiągnęły w niedzielę, gdy the Reds wraz z pucharem i w towarzystwie setek tysięcy fanów przejechali ulicami Liverpoolu.
Zdaniem Ljindersa nieskończone pokłady emocji muszą napędzać zespół, jednak nie powodować spełnienia. Co ważne, zarówno piłkarze jak i kibice muszą utrzymać wysoką dyspozycję ze względu na nadchodzące wyzwania.
- Jestem niezmiernie dumny z tego co osiągnęliśmy. Ten puchar ma ogromne uszy! Przywiezienie go z powrotem do Liverpoolu... to jest coś o czym się marzy za dzieciaka - powiedział Holender w rozmowie z Liverpoolfc.com.
- Od siebie chcę zadedykować puchar całemu, niezwykle oddanemu sprawie zespołowi. Myślę, że hart ducha był jednym z najważniejszych czynników. Doszliśmy do tego razem, nie zawsze było łatwo, jednak stanie ramię w ramię z tymi piłkarzami, tym trenerem, sztabem i kibicami jest spełnieniem marzeń.
- Chciałbym poprosić, abyśmy wykorzystali wszystkie towarzyszące nam teraz emocje w przyszłym sezonie.
- Jak mówiliśmy przed finałem, wszystko kręci się wokół tego jak potrafimy spożytkować naszą energię, odnaleźć swoją tożsamość i pasję. Finały są meczami, w których się atakuje z przekonaniem, że to co robisz jest słuszne. Finały są od wygrywania... my właśnie tego dokonaliśmy!
- Aby mieć wielkie ambicje musisz na to zasłużyć... mój Boże, jak ci chłopcy na to zasłużyli!
- Mam tylko jedną wiadomość od nas do całego piłkarskiego świata: ‘We conquered all of Europe and we’re never gonna stop…’
- Dziękuję wszystkim za ten historyczny sezon. Wszyscy tworzymy wielką rodzinę Liverpool Football Club.
Komentarze (7)
mały błąd się wkradał :)