Holandia w finale Ligi Narodów
W półfinałowym meczu Ligi Narodów reprezentacja Holandii pokonała po dogrywce Anglię 3:1 i zameldowała się w finale rozgrywek, gdzie czekali już na nich Portugalczycy. Obie ekipy zmierzą się w najbliższą niedzielę na stadionie w Porto.
Wynik meczu otworzył w 32 minucie Marcus Rashford, który pewnie wykorzystał jedenastkę sprokurowaną przez Matthijsa de Ligta. 19-letni obrońca zrehabilitował się w 73 minucie i strzelił bramkę wyrównującą, kiedy wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Memphisa Depaya. Do końca spotkania utrzymał się bramkowy remis, więc zawodnicy przeszli do dogrywki, w czasie której po błędach obrony samobójcze trafienie zanotował Kyle Walker, a wynik zamknął Quincy Promes w 114 minucie meczu.
Po 120 minut rozegrali w reprezenacji Oranje obaj powołani zawodnicy Liverpoolu, Virgil van Dijk oraz Georginio Wijnaldum. Natomiast w wyjściowej jedenastce Anglii nie znalazł się żaden z piłkarzy The Reds, Jordan Henderson pojawił się jednak na boisku w 77 minucie zmieniając Fabiana Delpha. Trent Alexander-Arnold oraz Joe Gomez obejrzeli całe spotkanie z ławki rezerwowych.
Komentarze (14)
Gomez jest świeżo po kontuzji, gdzie w Liverpoolu dostawał pod koniec ogony do grania. Przypomnę, że gracze Liverpoolu dopiero tydzień temu zakończyli piekielnie wymagający sezon. Koeman nie miał zbytnio wyboru i musiał wystawić VVD oraz Giniego. Southgate miał dużo większy wybór, więc dał trochę odpocząć naszym graczom i Kogutów. Jak było widać, to TAA wciąga nosem mocno przereklamowanego Walkera, tak samo można było dostrzec, dlaczego defensywa Anglików w poprzednich meczach była budowana na Gomezie.
Gdyby nie błąd De Ligta w pierwszej połowie po którym był karny to uznałbym go chyba najlepszym zawodnikiem rep. Holandii. Bardzo dobrze krył Kane'a. W grze o górne piłki bezbłędny.
Szkoda, że Walker i Stones nie popełniali takich błędów z City, chociaż tak jeden taki i kto wie.. No cóz, oby w przyszłym sezonie nie byli prawie idealni
Mane po rewanżowym meczu z Napoli w fazie grupowej LM dostał na tym portalu ocenę 7,5, mimo że przestrzelił 3 setki. Na ocenę zawodnika wpływa wiele rzeczy, nie tylko skuteczność strzałów i dokładność podań. Dla mnie pomijając nieskutecznosc Memphisa, zagrał on dobrze.
Nie rozumiem rowniez jak mozna chciec w naszym zespole bylego zawodnika ManU. Niepojęte.
To byl maly rewanz za zeszloroczna LM kiedy padla bramka dla City po faulu (ktorego nie odgwizdano) Sterlinga na VVD.
Najlepsza akcja dla fana LFC.