Pewne zwycięstwo Brazylii
Za nami inauguracyjne spotkanie tegorocznej edycji Copa America. Brazylia, która jest gospodarzem całego turnieju, pokonała Boliwię pewnie, bo aż 3:0, a na boisku mieliśmy okazję obserwować poczynania dwóch zawodników Liverpoolu.
W wyjściowej jedenastce Canarinhos znaleźli się Alisson Becker i Roberto Firmino. Pierwszy rozegrał cały mecz, drugi został zmieniony w 65. minucie, lecz zdążył zapisać na swoim koncie asystę przy bramce Philippe Coutinho na 2:0. Brazylia następny mecz rozegra w środę w nocy. Tym razem podopieczni Tite zmierzą się z Wenezuelą w Salvadorze.
Komentarze (19)
Meczu nie widziałem, tylko urywki, ale patrząc na nie to albo gospodarze są tacy mocni albo Boliwia mega słaba. Albo to i to.
Dokladnie. Moglbyc kims, a bedzie jednym z wielu. Nie będzie Messiego i nie będzie Barcelony. Poskladanie nowego teamu zajmie im dwa trzy sezony, a od nas nie moga kupowac chyba ze z bonusem za zlamanie umowy. Ciekawi mnie tylko dokąd go sprzedadzą, bo malo kogo stac na jego kupno. Chyba tylko jeden kierunek - Paryz.
kierunków jest więcej, choćby taki Turyn może widzieć w nim następcę zawodzącego Dybaly. ja generalnie niespecjalnie wierzę w to że Barcelona się go pozbędzie, oni mają bardzo stary zespół więc sprzedawanie zawodnika o takich możliwościach, będącego wciąż w najlepszym wieku byłoby niezbyt mądre.
Po czesci masz racje bo moga faktycznie go nie sprzedac. Jest tez druga strona medalu- zaporowa cena ktorej zostali zakladnikami podobnie jak Sanchez w ManU i Bale w Realu, ale z drugiej strony, jesli nie widza w nim tego kogo widzieli gdy gral u nas to jest im zbedny. Tylko czy sa w stanie sporo opusci? Zdecydowanie chcieliy odzyskac sporą część kwoty. Czy Turyn stac na 110-130 mln? Napewno stac. Teraz stac na taka kwote kilka a nawet 8-10 zespolow w Europie nie mowiac o Chinach ale pytanie czy warto? Filipek jest cieniem tego co byl u nas i Barca to widzi. Mialbyc nastepca za Inieste ale niestety za duze buty jak dla niego.
W samo sedno. Jesli nie jestes zzyty z druzyna to nikt nie bedzie z Tobą gral. Tutaj mial z kim klepac i mogl sobie pozwalac na rozne wariacje i strzaly z dystansu bo nawet gdy mu nie wyszlo to nikt "łapami" nie machal. Tam spadł z hierarchii gwiazdy do kandydata na gwiazde, z tym ze juz na starcie byl na straconej pozycji, bo w katalonii jest tylko jedno miejsce dla gwiazdy. Tam wszyscy grają pod Messiego i czy tego chcesz czy nie to musisz sie z tym pogodzic albo adios. Zlatan nie mogl tego przełknąć i opuscil Barce. Podobnie mozna przyjac sytuacje z Neymarem, aczkolwiek nie wiem czy w tym przypadku nie zawazyla grubosc koperty na stole.
Na 10 gier dwie bardzo dobre,dwie dobre, trzy przeciętne i trzy słabe bądź bardzo słabe.
Strasznie chimeryczny był i osobiście pożegnałem go bez żalu!
Niech sobie gra gdzie chce byle nigdy więcej na Anfield.