Liverpool wygrał wyścig z Bayernem
Sepp van den Berg oparł się pokusie dołączenia do Bayernu Monachium i zdecydował, że zwiąże swoją przyszłość z Liverpoolem. Urzędnicy klubu z Bundesligi skontaktowali się z agentem Holendra i złożyli kontrofertę, gdy ten już był w trakcie testów medycznych.
Serce i umysł Van den Berga były już jednak w drodze do Merseyside, gdzie dołączy do pierwszego zespołu w Melwood i prawdopodobnie uda się na przedsezonowe przygotowania do USA.
17-latek oficjalnie podpisze kontrakt 1 lipca. Kwota transferu, którą Liverpool zapłaci PEC Zwolle ma początkowo wynieść 1,3 miliona funtów. W klauzuli zawarte są jednak bonusy, po wypełnieniu których suma wzrośnie do 4,4 miliona funtów. Aby je aktywować młodzieniec będzie musiał podczas swojego pobytu na Anfield zanotować aż 350 występów - wliczając w to mecze Premier League i Ligi Mistrzów/Europy.
Liverpool podobnie postąpił w przypadku Joe Gomeza, zakontraktowanego z Charltonu w lecie 2015. The Reds pozyskali 17-latka za 3,5 miliona funtów licząc, że w trakcie kilku kolejnych sezonów przebije się do podstawowej jedenastki.
Obecnie poprzeczka poszybowała znacznie wyżej i dużo ciężej jest wywalczyć miejsce w podstawowym składzie Liverpoolu. Oznacza to, że Van den Berg będzie musiał wykazać większą cierpliwość. Choć w trakcie przygotowań przedsezonowych będzie miał okazję zaprezentować swój talent.
Van den Berg zwrócił na siebie uwagę skautów Liverpoolu podczas gry w reprezentacji Holandii na szczeblu U-19.
Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi Jürgena Kloppa - Van den Berg może być jednym z niewielu nowych nabytków Liverpoolu przed zbliżającym się sezonem 2019/20.
Liverpool był bardziej aktywny w trakcie poprzednich okien transferowych. Pula talentów, którzy z miejsca wnieśliby jakość do podstawowego składu jest tym razem nieco mniejsza. Tylko zawodnicy ze światowej czołówki mogliby wedrzeć się do jedenastki Kloppa. Szczególnie zważywszy na fakt, że The Reds w poprzednim sezonie zdobyli 97 punktów w Premier League i zwyciężyli w Lidze Mistrzów.
Liverpool jest w stanie zareagować w razie potrzeby, ale - w przeciwieństwie do wczesnych lat panowania Fenway Sports Group - przyjął pozycję spokoju, wśród chaosu europejskiej piłki nożnej.
Polityka transferowa Liverpoolu była kiedyś przyczyną szyderstwa. Teraz The Reds są naśladowani. Ich rywale gorączkowo szukaj młodych, jakościowych zawodników - licząc na ich rozwój, z nadzieją patrzą w przyszłość. Chcą dokonywać dobrych inwestycji, aby kolejne okienka transferowe były mniej nerwowe.
Liverpool jest dobrym przykładem na to, że wymaga to cierpliwości - od członków zarządu i kibiców.
The Reds wierzą, że ich wygrana w Lidze Mistrzów jest pierwszą namacalną nagrodą za skompletowanie drużyny w określonym przedziale wiekowym. Na Anfield powstał zespół, który jest w stanie rzucić wyzwanie drużynom w Premier League i Lidze Mistrzów, przynajmniej przez okres obowiązywania obecnego kontraktu Kloppa, który wygasa w 2022 roku.
Komentarze (5)
Ten cytat z tekstu powyżej każe coraz bardziej sądzić, że faktycznie nie ma co liczyć na jakościowe transfery.
Wydaje mi się, że cały klub popadł w tzw. ''samozachwyt'', obym się mylił...
1-2 klasy światowej pozyskamy piłkarzy. A tym bardziej, że mamy Klopa i wygraliśmy LM. A to jest kuszące dla wielu gwiazd i nie jeden manager będzie chciał swojego piłkarza wypchnąć do nas.