Duet z Liverpoolu w 1/2 Copa América
Zawodnicy the Reds występujący w barwach Brazylii mogą się cieszyć awansem do półfinału Copa América. Alisson obronił decydującego karnego w meczu ćwierćfinałowym rozegranym w Porto Alegre, w którym to spotkaniu Brazylia dopiero w rzutach karnych pokonała grającą w dziesiątkę drużynę Paragwaju.
Gospodarze turnieju dotarli do ćwierćfinału dzięki zwycięstwom w meczach przeciwko Boliwii i Peru w fazie grupowej, a także remisowi z Wenezuelą – co skutkowało zajęciem przez nich pierwszego miejsca w grupie A.
Kolejnym rywalem Brazylii był Paragwaj, a mecz odbył się w rodzinnym mieście Alissona, gdzie bramkarz the Reds występował w barwach SC Internacional, zanim w 2016 roku przeszedł do Romy.
W pierwszych trzech meczach turnieju 26-letni bramkarz nie miał zbyt dużo pracy, również w meczu ćwierćfinałowym przez większość regularnego czasu gry jego zadaniem było głównie śledzenie sytuacji na boisku, ponieważ to Brazylia zdominowała spotkanie.
Od 58 minuty spotkania Paragwaj grał w dziesiątkę, po tym jak obrońca West Hamu Fabián Balbuena opuścił boisko po faulu, którego dopuścił się na Roberto Firmino tuż obok linii pola karnego.
Sędzia Roberto Tobar początkowo odgwizdał rzut karny, ale po weryfikacji VAR cofnął swoją decyzję uznając, że faul miał miejsce poza polem karnym i podyktował rzut wolny dla Brazylii, który wykonany został przez Daniego Alvesa.
Willian trafił w słupek, co można uznać za najbliższą zdobycia bramki sytuację w całym meczu, ale Paragwaj był w stanie utrzymać swoją obronę i doprowadzić tym samym do rzutów karnych.
Gustavo Gómez wykonał pierwszy strzał, który został jednak obroniony przez Alissona, co w połączeniu z bramką zdobytą przez Williana dało Brazylii prowadzenie.
Później kolejno padały bramki dla obu drużyn zdobywane na zmianę przez Miguela Almiróna, Marquinhosa, Bruno Valdeza i Philippe’a Coutinho. Passa Brazylijczyków została przerwana przez Roberto Firmino, który nie trafił w siatkę - dzięki czemu zawodnik Paragwaju Rodrigo Rojas swoim golem wyrównał znowu szanse obu reprezentacji na awans.
Jednak po spudłowanym rzucie karnym w wykonaniu Derlisa Gonzáleza, bramka trafiona przez Gabriela Jesusa zapewniła Brazylii zwycięstwo 4:3 i awans do półfinału, w którym reprezentacja zmierzy się z Wenezuelą lub Argentyną.
Po meczu Alisson wypowiedział się dla oficjalnej strony internetowej Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej na temat meczu rozegranego w Porto Alegre - na boisku, którego stan trener Brazylii Tite określił jako absurdalny.
- Dla mnie granie w moim mieście było czymś wyjątkowym, czułem sympatię wszystkich fanów - powiedział.
- Moi koledzy z zespołu również odegrali swoją rolę, co było najważniejsze. Dzisiejszy wynik to remis, ale mierzyliśmy się z drużyną, która nie chciała grać.
- Teraz musimy kontynuować pracę, jeden etap jest już za nami, a przed nami kolejny krok w stronę osiągnięcia naszego głównego celu, którym jest zdobycie mistrzostwa.
We wszystkich czterech spotkaniach, które rozegrała Brazylia podczas trwającego Copa América, Alisson nie wpuścił żadnej bramki.
Półfinałowe spotkanie w którym zagra Brazylia obędzie się w Belo Horizonte 3 lipca o godzinie 2.30 czasu polskiego.
Brazylia wystąpi w półfinale Copa América po raz pierwszy od 2007 roku, kiedy to zdobyła mistrzowski tytuł.
Komentarze (8)
Nie wiem, gdzieś tak słyszałem :D