Keïta wróci do Liverpoolu
Naby Keïta wróci do Liverpoolu, gdzie rozpocznie leczenie kontuzjowanego uda, przez co musiał opuścić boisko w drugim meczu fazy grupowej w trwającym Pucharze Narodów Afryki. 24-latek ominął niedzielny mecz swojej drużyny, która pokonała 2:0 Burundi, lecz musi teraz czekać na rozstrzygnięcia w innych grupach, które zadecydują o awansie do fazy pucharowej.
Pomocnik Liverpoolu wystąpił w pierwszym składzie w spotkaniu z Nigerią, gdzie musiał przedwcześnie opuścić boisko, wobec urazu. Wcześniej 22 czerwca, w zremisowanym 2:2 starciu z Madagaskarem, pojawił się na placu gry, jako rezerwowy w drugiej połowie.
Po konsultacji zawodnika z klubowym lekarzem, zapadła decyzja, że Naby wróci do Melwood, a jego udział w Pucharze Narodów Afryki najprawdopodobniej dobiegł końca.
Początkowo mówiło się o tym, że piłkarz w ogóle nie wybierze się na Mistrzostwa Afryki, po tym, jak w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną, nabawił się urazu mięśnia przywodziciela uda.
Stan zdrowia Keïty stał się dość kontrowersyjnym tematem na linii: Liverpool - reprezentacja Gwinei. W ojczyźnie 24-latka nie zgadzano się z opinią the Reds, gdzie sugerowano, że zawodnikowi będzie potrzebna dwumiesięczna przerwa, by dojść do pełnej sprawności.
W Gwinei wciąż mają nadzieję, że piłkarz może wróci do gry w fazie pucharowej turnieju, która rozpocznie się w piątek.
Ian Doyle
Komentarze (9)
Już widzę jak klub oddaje Keitę z powrotem tym rzeźnikom, żeby mu jeszcze większą krzywdę zrobili?