Firmino strzela, Brazylia w finale

Ochłoń

xD

Obejrzałem powtórkę tego meczu i muszę powiedzieć..Ali to cyborg.
Ale z tego co widzę, dalej bawi się z tymi ryzykownymi odegraniami do obrońców. Niby wszystko jest pod kontrolą, ale wystarczy że jeden z obrońców do których adresowane jest podanie poślizgnie się albo źle przyjmie i może być pasztet. Wiadomo, że w grze nogami jest naprawdę dobry, ale nie ma sensu tego udowadniać.

@Fresh88: Musiałby grać w Hiszpanii.

@Fresh88 Musiałby naku***ać skorpiony jak René Higuita.

Jesus to bardziej celebruje asyste niż Bobby bramke

Bo tak szczerze, to ta bramka jest w 99,9% jego zasługa. Wykonał niesamowita pracę w tej akcji. 3 Argentyńczykow, w tym jednego dwukrotnie osmieszyl i wyłożył do Firmino, który musiał tylko odstawić noge

Odwdzięczył się, przy pierwszej bramce było odwrotnie - dostał precyzyjne podanie od Bobbiego i też musiał tylko nogę przystawić. Ale rajd piękny, miał co celebrować.

Ciekawostka: w meczu nasz mały ex-magik został ograny przez Juana Foytha (z Tottków) jak dziecko na podwórku. Oczywiście, piłkarze ofensywni często mają problemy z grą w defensywie, ale jakoś Bobbiego sobie nie wyobrażam tak wkręconego w ziemię.

P.S. Grymas na twarzy Filipka (w trakcie objazdu) wyraźnie mówi, że go to zabolało.

ZeroOsw

ale tego jak nasz ex magik parokrotnie wkrecil w ziemię rywali już nie odnotowałes?

consigliere

No pewnie, ale co z tego? Napisałem "ciekawostkę", a nie sprawozdanie.