Klub rozważył sytuację Origiego
Liverpool określił swoje stanowisko odnośnie potencjalnej sprzedaży Divocka Origiego. Napastnik wkracza w ostatni rok obowiązywania aktualnego kontraktu z klubem.
The Reds będą opierać się wszelkim zakusom innych klubów, których celem będzie kupno Divocka Origiego. Toczą się rozmowy na temat nowego kontraktu dla zawodnika.
Liverpool planuje odeprzeć wszelkie działania, które miałyby wyciągnąć Origiego z Anfield.
Real Betis jest jednym z wielu klubów, które wyrażają chęć zakupu Belga, rozpoczynającego właśnie ostatni rok swojego kontraktu.
Jednak the Reds będą starali się zatrzymać na pokładzie swojego bohatera finału Ligi Mistrzów. Podpisanie przez zawodnika nowej umowy nie zmieni stanowiska klubu.
Po finale Ligi Mistrzów the Reds odbyli pozytywne rozmowy z reprezentantami Origiego na temat nowego kontraktu. Piłkarz obecnie przebywa na wakacjach i rozważa przedstawioną mu lukratywną ofertę.
Liverpool ma nadzieję, że Origi zwiąże swoją długofalową przyszłość z klubem z uwagi na jego swoiste piłkarskie odrodzenie w minionym sezonie.
Jeśli natomiast sprawa kontraktu nie zostanie rozwiązana, to the Reds są gotowi zaakceptować ryzyko potencjalnego odejścia piłkarza za darmo w przyszłe lato, zamiast inkasować gotówkę w trwającym okienku transferowym.
24-letni snajper zamelduje się ponownie w Melwood w drugiej połowie tego miesiąca, jeszcze przed rozpoczęciem przedsezonowego cyklu spotkań w Stanach Zjednoczonych.
Z uwagi na udział w Copa America Roberto Firmino korzysta z wydłużonej przerwy na odpoczynek, co sprawia, że Origi otrzyma wiele okazji w meczach towarzyskich, by zawalczyć o bardziej regularne występy w sezonie ligowym.
Jego kariera w Liverpoolu wydawała się skończona, kiedy wypadł z łask menadżera w pierwszych miesiącach poprzedniego sezonu, po burzliwym wypożyczeniu do Wolfsburga.
Jednak w derbach wszedł z ławki rezerwowych i w dramatycznych okolicznościach zapewnił wygraną nad Evertonem, a następnie ugruntował swój status ikony the Kop kolejnymi kluczowymi występami.
Następne trafienie w końcówce spotkania dało zwycięstwo nad Newcastle, a później dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w rewanżu w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną.
W finale tego turnieju przypieczętował wygraną, kiedy precyzyjnym trafieniem pokonał bramkarza Tottenhamu.
James Pearce
Komentarze (3)
Na poczatlu sezonu jak się sprawdzi to czuje, że będzie więcej grał niż w tamtym sezonie po powrocie naszego trio. Liczę oczywiście jeszcze na 2 rzeczy czyli pokazanie klasy w sparingach przez Wilsona lub Browstera oraz transfer jakiegoś fajnego grajka. Dla nas może być tak, że się zamartwiamy, że Harry i Ryan to nie ten poziom, że narazie młodzi i zdolni. Jednak kiedyś też takim młodym i zdolnym był Trent. Kto wie. Czasem fajnie jest się miło zaskoczyć, czego sobie i Wam życzę.