Matip: Nie spoczywam na laurach
Joël Matip zakończył wprawdzie sezon 2018/2019 jako ostoja linii defensywnej Liverpoolu, ale zawodnik podkreśla, że nie bierze niczego za pewnik w nowym sezonie i jest świadomy walki, jaką przyjdzie mu stoczyć w nadchodzącej kampanii o swoje miejsce w składzie.
W późnej fazie sezonu zakończonego zwycięstwem The Reds w Lidze Mistrzów piłkarz był regularnym partnerem Virgila van Dijka na pozycji środkowego obrońcy.
Niemniej jednak Matip jest świadomy faktu, że będzie musiał ponownie wypracować swoją pozycję w pierwszej jedenastce Jürgena Kloppa, rywalizując z takimi graczami jak Dejan Lovren i Joe Gomez.
- Miło było grać i odnieść sukces, ale zaczyna się nowy sezon. A kiedy zaczynasz nowy sezon, to poprzedni nie ma znaczenia. Musisz wykorzystać doświadczenie zdobyte w poprzednim roku, ale wszyscy zaczynamy od początku – powiedział w rozmowie z liverpoolfc.com
- Mamy wielu dobrych graczy. Staram się grać jak najwięcej, ale zobaczymy jak to będzie.
- Jest to powód, dla którego mamy tak wysokiej klasy drużynę. Każdy musi wkroczyć, jeśli inny zawodnik nie może wystąpić w meczu, jest kontuzjowany lub w nie najlepszej formie. Nasz skład wygląda dobrze i czekam na rozpoczęcie nowego sezonu.
Matip jest częścią 29-osobowej kadry Liverpoolu, która przybyła do South Bend w stanie Indiana, aby rozpocząć we wtorek trasę po Stanach Zjednoczonych.
27-latek uważa, że dziewięciodniowy pobyt w Ameryce Północnej będzie kolejnym ważnym krokiem w przygotowaniach do sezonu 2019/2020.
- Trzeba się do tego przyzwyczaić, jest to wymagające, ale dobre dla przygotowań przedsezonowych - kontynuował Matip
- Potrzebujemy tych spotkań, aby stać się lepszymi i silniejszymi. Chodzi o sprawność, odzyskanie rytmu, grę i przyzwyczajenie się do intensywności.
- Każdy próbuje być liderem, ale jest tutaj wielu dobrych młodych graczy, którzy naprawdę się starają - wszyscy pomagamy sobie nawzajem. Tak to po prostu działa w zespole.
Komentarze (0)