Robertson rzuca nowe wyzwanie TAA
Andy Robertson wypowiedział się na temat rywalizacji mającej miejsce w ubiegłym sezonie i zdradza, czy fani mogą liczyć na rewanż. Reprezentant Szkocji przyznał, że jest gotowy do kolejnej walki z Trentem Alexander-Arnoldem o najwyższą liczbę zdobytych asyst w nadchodzącej kampanii.
W trakcie ostatniego sezonu duet obrońców rywalizował ze sobą, aby przekonać się, który z nich stworzy najwięcej sytuacji bramkowych dla kolegów z drużyny. Z pojedynku tego zwycięsko wyszedł Alexander-Arnold, zaliczając 16 asyst - o trzy więcej niż Robertson, który zakończył sezon z wynikiem 13.
Para zawodników była w samym sercu sukcesu The Reds w ostatnim sezonie, dostarczając amunicję trójce napastników, a fani mogą się w sierpniu spodziewać powtórki wydarzeń.
Wracając po przebytej drobnej operacji do treningów w Stanach Zjednoczonych, Robertson przyznał w wypowiedzi dla portalu liverpoolfc.com, że trwają już rozmowy, aby podjąć kolejną walkę z Alexandrem- Arnoldem w rozpoczynającym się niebawem sezonie.
- Odbyliśmy krótką dyskusję na ten temat. Zrobimy to ponownie - powiedział 25-letni piłkarz.
- Prawdopodobnie ten temat został rozdmuchany, ale dla mnie i Trenta skutkowało to tym, co najlepsze – liczbą asyst, które zaliczyliśmy. Pod koniec sezonu Trent ze swoimi wynikami był naprawdę niesamowity.
- Czuję, że to wyciągnęło z nas obu to, co najlepsze. Jeśli możemy to powtórzyć i uzyskać podobne liczby w tym sezonie, oczywiście pomoże to zespołowi. I to właśnie obaj chcemy zrobić – dodał Robertson.
- Ale przede wszystkim chcemy po prostu grać na tym samym poziomie co w ubiegłym sezonie, i spróbować osiągnąć jeszcze więcej.
Chociaż defensywny duet The Reds będzie rywalizował o liczbę asyst w nadchodzącej kampanii, nie ulega wątpliwości, że stawka jest znacznie wyższa,
Drużyna Kloppa będzie walczyć w nadchodzącym sezonie aż o siedem trofeów, w tym m.in. o Tarczę Wspólnoty, Superpuchar Europy i mistrzostwo w Klubowych Mistrzostwach Świata - które znajdują się obecnie na wyciągnięcie ręki.
Z pewnością w rozpoczynającym się niebawem sezonie drużynę The Reds czeka wiele ważnych meczy, ale Robertson przyznał, że Liverpool jest gotowy na wyzwania, spragniony sukcesu i kolejnych zwycięstw po ostatnim triumfie w Lidze Mistrzów.
- W tym sezonie musimy wykorzystać to uczucie świętowania w autobusie i podniesienia tego trofeum, tak aby motywowało nas do dalszego rozwoju. Chcemy więcej. Na tym będziemy się skupiać w nadchodzącym sezonie - powiedział Robertson.
- Ostatni sezon był zupełnie inny; wykorzystaliśmy rozczarowanie i porażkę jako motywację, aby nie znaleźć się ponownie w takiej sytuacji. Prawdopodobnie dlatego tak często udawało nam się odwrócić losy spotkania w ostatnich minutach, zaliczaliśmy wielkie powroty.
- Nowy sezon rozpoczniemy od naprawdę ważnych spotkań, w tym w pierwszej kolejności zagramy przeciwko Manchesterowi City na Wembley w Meczu o Tarczę Wspólnoty – kontynuował.
- Oczywiście jest to mecz tuż przed rozpoczęciem sezonu, ale wciąż grasz na ogromnym stadionie przeciwko jednemu z największych rywali. Następnie zmierzymy się z Chelsea w walce o Superpuchar Europy.
- Ale najważniejsze będzie spotkanie z Norwich, którym chcemy w świetnym stylu rozpocząć kolejny sezon Premier League, występując na Anfield przed swoimi fanami po raz pierwszy od czasu zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Właśnie to musimy teraz wykorzystać jako naszą motywację – to uczucie po odniesieniu sukcesu, które nam wtedy towarzyszyło.
Komentarze (1)