Brewster: Hendo dał mi karnego
Rhian Brewster był zachwycony po wykorzystaniu rzutu karnego powierzonego mu przez kapitana Liverpoolu Jordana Hendersona w przegranym spotkaniu z Borussią Dortmund 2:3. Napastnik trafił do siatki po raz czwarty w okresie przygotowawczym, pewnie wykorzystując jedenastkę posyłając piłkę w okienko bramki na Notre Dame Stadium.
Nie wystarczyło to, by zapobiec klęsce Czerwonych, ale Brewster był w siódmym niebie, po tym, jak jego koledzy z zespołu powierzyli mu odpowiedzialność wykonania rzutu karnego.
- Hendo szedł w stronę pola karnego, ale zapytał, czy chcę podejść do jedenastki. Przytaknąłem, ustawiłem piłkę i posłałem ją do siatki - młody Anglik opowiedział w rozmowie z liverpoolfc.com.
- Cieszę się, że zdobyłem kolejną bramkę, ale najważniejsze jest to, że zdobywam kolejne minuty na boisku.
- Jestem wdzięczny kolegom z zespołu, że powierzyli mi ten stały fragment, dodało mi to pewności siebie. Jestem pewien, że gdyby Millie był na boisku, to podszedłby do karnego. Na szczęście udało mi się go wykorzystać.
Harry Wilson wyrównał wynik spotkania po otwierającym trafieniu Paco Alcacera, ale Dortmund wyszedł na dwubramkowe prowadzenie po bramkach Thomasa Delaneya i Jacoba Bruun Larsena na początku drugiej połowy.
- Było to inne spotkanie od tych rozegranych w Anglii. Dortmund jest bardzo mocną drużyną, sprawili nam sporo problemów i zmusili nas do biegania.
- Cieszę się, że rozegrałem kolejne minuty na boisku, okres przygotowawczy jednak wciąż trwa i musimy iść naprzód.
Komentarze (5)
Poczekaj tylko niech sie zacznie nowy sezon i przytrafi się słabszy mecz lub dwa w wykonaniu Hendo. Wyleje sie fala hejtu wieksza niż tsunami w Tajlandii.