Idealny mentor dla Harveya Elliotta

Świeżo pozyskany przez The Reds młodzieżowiec narobił sobie kłopotów już w pierwszym tygodniu pobytu w nowym klubie. Utalentowany nastolatek ma jednak obok siebie w Liverpoolu wręcz idealny wzór do naśladowania.

Harvey Elliott jest najmłodszym zawodnikiem, który zagrał kiedykolwiek w meczu Premier League, jednak po niecałym tygodniu w Liverpoolu, można stwierdzić, że będzie musiał szybko dorosnąć.

Transfer skrzydłowego z Fulham został potwierdzony w niedzielę rano, a tego samego dnia wieczorem zameldował się on już na Murrayfield, debiutując w meczu z Napoli w stolicy Szkocji.

Podczas gdy Elliott jest dość szybko wprowadzany przez Jürgena Kloppa do pierwszego zespołu, warto pamiętać o tym, że wciąż ma dopiero 16 lat. Jego niedojrzałość szybko wyszła na jaw, gdy popularny stał się film, w którym młody piłkarz naśmiewa się w niewybredny sposób z kapitana reprezentacji Anglii, Harry'ego Kane'a, podczas finału Ligi Mistrzów.

Nastolatek wprawdzie natychmiast wystosował, jak sam to określił, najszczersze przeprosiny za swoje zachowanie, jednak jego wyniosłość stała się tematem dyskusji w przestrzeni publicznej.

Takie zachowanie byłoby żałosne niezależne od tego, czy wybierasz się na Anfield, Craven Cottage, na Liverpool Sunday League, czy jako przypadkowy nastolatek bawisz się z kolegami.

Niemniej jednak, o wiele więcej ludzi przykłada wagę do takich zdarzeń, gdy reprezentujesz jedną z prawdziwych futbolowych marek. To raczej nie ma miejsca, gdy Twoją perspektywą jest przywdziewanie niszowego stroju nad brzegiem Tamizy, na boisku, które bardziej znane jest z tego, że nieopodal odbywa się wyścig łodzi niż ze zdobywania czołowych wyróżnień.

Na dobre, czy złe, Harvey Elliott, zresztą podobnie jak każdy piłkarz The Reds, jest teraz na świeczniku.

Oczywiście to nie jedyny piłkarz Liverpoolu, który wypłynął na szerokie wody w tak młodym wieku.

Co ciekawe, wśród kandydatów do gry w pomocy zespołu Jürgena Kloppa obok Elliotta jest też stary wyga James Milner, który w wieku 33 lat jest dziś ponad dwukrotnie starszy od nowego nabytku The Reds.

Pomimo różnicy pokoleń, Elliott mógłby zrobić o wiele gorsze rzeczy niż próba wzorowania się na zawodniku, który niegdyś również był przedwcześnie protegowany.

W czasie Boxing Day w 2002 roku James Milner, mający wówczas 16 lat i 356 dni (drugi najmłodszy wówczas gracz w historii Premier League), stał się najmłodszym strzelcem gola w historii Premier League, gdy strzelił bramkę dla Leeds United w meczu z Sunderlandem.

Mimo, że jego rekordowy wyczyn został przyćmiony przez Jamesa Vaughana z Evertonu w meczu z Crystal Palace w 2005 roku, w swoim pierwszym sezonie na profesjonalnym poziomie, zaledwie miesiące po ukończeniu szkoły w Horsforth, został określony mianem 'ucznia pierwszej klasy' z ukończonym egzaminem GCSE. To świadczy tylko o tym, jak wielkim wzorem jest Milner dla wszystkich młodych talentów, które chcą grać na najwyższym poziomie w Anglii.

Oprócz wyrzucenia go z boiska przez jego byłego nauczyciela WF-u, Johna Mossa, kilka miesięcy temu w meczu z Crystal Palace (za drugą żółtą kartkę), James Milner praktycznie nie popełnia błędów.

Nigdy nie było nawet cienia kontrowersji odnośnie zawodnika, będącego niemal uosobieniem profesjonalizmu, a sposób, w jaki zachowuje się zarówno na boisku, jak i poza nim, to chluba dla niego, Liverpoolu i całego futbolu.

Posiadanie w swojej szatni mentora w osobie Jamesa Milnera może tylko umożliwić wpojenie dobrych nawyków wszystkim partnerom z drużyny, w szczególności tym, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę jak Harvey Elliott.

To nie przypadek, że wielu rówieśników Jamesa Milnera zalicza zjazd formy - Milner jest o niecałe trzy miesiące młodszy niż choćby Wayne Rooney, który mimo posiadania bezdyskusyjnie większego talentu, już nie jest w stanie biegać po boiskach Premier League - to raczej poświęcenie Anglika sprawia, że mimo swego wieku wciąż zachwyca w testach sprawnościowych nawet po powrocie z wakacji.

Jego poświęcenie jest tak duże, że mógłby sobie pozwolić choćby na upodobanie do kieliszka Ribeny - choć koneserzy wolą raczej Vimto - jeśli więc Elliott będzie szukał światła, które poprowadzi go prostą drogą przez karierę po przybyciu na Anfield, nie będzie musiał szukać daleko.

Chris Beesley