TAA: W niedzielę zaczniemy sezon
- Nasz sezon zaczyna się w niedzielę - taką wiadomość wystosował Trent Alexander-Arnold przed pojedynkiem Liverpoolu z Manchesterem City o Tarczę Wspólnoty, który odbędzie się na Wembley. Triumfatorzy Ligi Mistrzów zmierzą się ze zwycięzcami Premier League w meczu, który zainauguruje zmagania na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii.
The Reds przybędą do stolicy po sześciodniowym obozie przygotowawczym w Évian, w czasie którego Alexander-Arnold udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej klubu.
Opowiedział o wadze środowego zwycięstwa w Genewie, wpływie powrotu pięciu bardziej doświadczonych zawodników do treningów, swoim statusie jako wzoru do naśladowania dla młodych piłkarzy w czasie przygotowań przedsezonowych, a także oczywiście o zbliżającym się meczu o Tarczę Wspólnoty.
W czasie środowego spotkania z Lyonem widać było powrót odpowiedniej intensywności i rytmu...
Tak, myślę że w poprzednich trzech meczach borykaliśmy się z brakiem rytmu, ale z Lyonem wyglądało to dużo lepiej. Pokazaliśmy, że powracamy do tego, co graliśmy w zeszłym sezonie. To było pozytywne, dobrze było osiągnąć taki rezultat dzięki odpowiedniej grze. Część zawodników dopiero powróciła do treningów, wystąpili też młodzi piłkarze, każdy otrzymał swoją szansę i kolejne minuty, to też było dobre. Jako całość, to był naprawdę dobry dzień.
Czy taka sytuacja jak w tym tygodniu, kiedy pięciu zawodników wraca do przygotowań, czy to wszystkim daje pozytywny impuls?
Nie ma znaczenia czy jest to gwiazda zespołu, czy któryś z młodych piłkarzy, zawsze dobrze jest powitać znajome twarze wracające ze zgrupowania reprezentacji czy z wakacji, dobrze jest też widzieć nastawienie przed kolejnym sezonem. Tych pięciu zawodników, którzy wrócili nieco później niż pozostali wykonują swoją pracę fantastycznie i pokazują, że są głodni sukcesów w nadchodzącej kampanii.
Czy kiedy wrócili zwiększyła się intensywność treningów?
Tak, moim zdaniem przyzwyczajamy się do normalnej intensywności treningów, a kiedy wracają do nich zawodnicy klasy światowej, to oczywiście ona zwiększa się jeszcze bardziej, trzeba grać jeszcze lepiej i być jeszcze bardziej skupionym na treningach. Dobrze jest mieć obok siebie takich piłkarzy, żeby cię sprawdzili, a kiedy gra się z nimi ramię w ramię, dobrze jest złapać z nimi wspólny rytm.
Czy z doświadczenia możesz powiedzieć, że przygotowania przedsezonowe mają szczególne znaczenie dla młodych zawodników?
Chodzi o to, aby odzyskać odpowiedni rytm, sprawność fizyczną, po prostu powrócić do tego jak było wcześniej. Jest to jednak również szansa dla młodych chłopaków aby się pokazać. Są obserwowani, dostają więcej szans na grę niż w czasie sezonu, to jest zawsze pozytywne. Z perspektywy bardziej doświadczonych piłkarzy to również fajna sprawa, przypatrują się młodszym kolegom, którzy dostają szansę sprawdzenia jakie to naprawdę uczucie. Wszyscy mają nadzieję, że to rozbudzi w nich apetyt i będą chcieli z nami zostać na kolejny sezon i się rozwijać.
Czy obserwowanie młodych zawodników przebijających się do pierwszej drużyny wywołuje u ciebie jakieś wspomnienia z czasu, kiedy to ty byłeś w takiej sytuacji?
W różnych momentach ma się wrażenie, że wszystko jest po staremu albo jak coś się zmieniło, najczęściej jednak po młodych piłkarzach widać zdenerwowanie przed meczem, że trochę zbyt mocno martwią się o swój występ i że może zbyt mocno chcą zaimponować innym. Ważne jest złapanie tych kilku minut, zrozumienie dorosłej piłki, bo do tej nie wszyscy są przyzwyczajeni, bo tak naprawdę jeszcze nie dostali swojej szansy. Muszą spróbować się tego nauczyć, dostosować, zaadaptować i stawać się lepszymi, żeby móc występować co tydzień.
Młodzi zawodnicy mówią, że jesteś wzorem do naśladowania, w wieku dwudziestu lat jesteś już podstawowym zawodnikiem dorosłej drużyny i zwycięzcą Ligi Mistrzów. Jak to odbierasz?
Rozumiem, że mam pewne zobowiązania wobec młodszych piłkarzy. Staram się zawsze być dla nich dostępny, wiedzą że zawsze mogą do mnie przyjść i porozmawiać. Mam nadzieję, że zdają sobie sprawę, że ja też byłem w ich sytuacji i wiem co przechodzą - są przerzucani z drużyny do drużyny, są też częścią rotującego składu, nie zawsze dostają tyle minut, ile by chcieli, mają wrażenie, że to wszystko jest zbyt ciężkie i intensywne, zmagają się z problemami zdrowotnymi i kondycją. Ja też przeszedłem przez to wszystko. Mam nadzieję, że mają tego świadomość a także wiedzą, że zawsze jestem z nimi, że zawsze mogą do mnie przyjść i po prostu pogadać.
To odświeżające, kiedy w składzie jest tylu młodych zawodników. Kiedy podróżujemy w trakcie sezonu, to zazwyczaj ja jestem najmłodszy, następny po mnie jest chyba Robbo i ci piłkarze, którzy mają po 24, 25 lat, więc zawsze przebywam z zawodnikami starszymi ode mnie, więc to odświeżające, kiedy pojawiają się jeszcze młodsi. Można z nimi pożartować, powygłupiać się, zdjąć trochę presji i nie przejmować się tym, co mówię. Myślę, że to dobra sytuacja zarówno dla mnie, jak i dla młodszych zawodników.
Czy któryś z nich przypomina ci siebie samego kiedy byłeś w ich wieku?
Najbardziej chyba Ki [-Jana Hoever], cichy chłopak, który skupia się na swojej pracy. Jest chłopakiem, który chce otrzymać szansę i wykorzystać ją jak najlepiej. W tym tygodniu była oczywiście wiadomość, że podpisał nowy, długoterminowy kontrakt z klubem, to świetna wiadomość i dla niego, i dla drużyny, ponieważ jest z nami taki niesamowity talent. Gdybym miał kogoś porównywać do siebie, to pewnie właśnie jego, ale myślę, że oni wiedzą, że kiedy są z drużyną, to po prostu muszą być sobą. Nie ma znaczenia czy jesteś cichy czy głośny, osobowości są różne, trzeba być za to przygotowanym na dostosowanie się i zaadaptowanie do drużyny. Wielu z nich zapewne była zaskoczona intensywnością treningów, a także tym, jak ważna jest odnowa i regeneracja, że ważny jest sposób odżywiania, zimne kąpiele po podwójnych sesjach i tak dalej. Nie są do tego przyzwyczajani w młodzieżowej piłce, pamiętam, że ja też nie byłem na coś takiego przygotowany, ale trzeba się po prostu przystosować i starać nadążać.
Mecz o Tarczę Wspólnoty będzie kolejną świetną okazją na zmierzenie się z Manchesterem City - jak postrzegasz ten pojedynek z perspektywy zawodnika?
To kolejna szansa na wygranie trofeum. Trzeba z szacunkiem podchodzić do wszystkich rozgrywek, w których się występuje, a to są pierwsze z wielu, w których zagramy w tym sezonie. Oczywiście chcemy wygrać ten mecz. To spotkanie z City, jest szczególne bo inauguruje tegoroczne rozgrywki. Nasz sezon zaczyna się już w niedzielę i to potyczką z jedną z najlepszych drużyn na świecie. To będzie ciężki i intensywny mecz, zwłaszcza po takim okresie przygotowawczym, ale wiemy, że możemy z nimi rywalizować, udowodniliśmy to na przestrzeni ostatnich lat. Będzie trudno, ale z pewnością damy z siebie wszystko.
To pierwszy występ Liverpoolu w takim spotkaniu od 13 lat, jednak szatnia jest teraz pełna zwycięzców, więc pewnie chcecie ustanowić to nową, coroczną tradycją?
Jasne, wszyscy jesteśmy świeżo upieczonymi triumfatorami Ligi Mistrzów, do tego Sadio dotarł z reprezentacją do finału Pucharu Narodów Afryki, a Brazylijczycy wygrali Copa America. Wielu z nas pokazało się w meczach swoich reprezentacji, a jako drużyna jesteśmy coraz bliżej kolejnych triumfów, w końcu też udaje nam się je zdobywać. Ważne jest, aby mieć taką mentalność i na niej budować zespół. Moim zdaniem klub jest teraz w znakomitej sytuacji, aby z tego korzystać. Wydaje mi się, że menedżer powiedział, że jesteśmy już zespołem, który będzie walczył w kolejnym sezonie, więc musimy z tego czerpać, a także pojąć zamysł, jaki trener ma dla nas i dla naszego stylu gry w kolejnej kampanii. Jestem pewien, że na każdy mecz będziemy wychodzili nastawieni na wygraną, będziemy prezentować się tak dobrze, jak tylko będziemy w stanie i że będziemy jedną z ekip liczących się w walce o najwyższe cele, co tylko zainspiruje inne drużyny do lepszej gry.
Komentarze (3)
YNWA !!!!!! :D:D:D
Wreszcie po miesiącach posuchy będzie okazja zobaczyć ważny mecz Lfc, bardzo się cieszę. Ogromnie czekam na ten sezon, czuję bardziej niż kiedykolwiek, że możemy powalczyć o trofea na każdym froncie.