Hasenhüttl oczekuje reakcji zespołu
Ralph Hasenhüttl liczy na pozytywną reakcję swoich podopiecznych, którzy dziś zagrają na własnym stadionie z Liverpoolem. Southampton rozpoczął sezon dużym falstartem, przegrywając wyjazdową potyczkę z Burnley 0:3.
Menadżer Świętych dał w poniedziałek wolne swoim podopiecznym, aby szczegółowo przedyskutować z nimi ich występ na Turf Moor. Cały zespół wrócił dzień później do wspólnych treningów w Staplewood, by jak najlepiej przygotować się do starcia z klubowym Mistrzem Europy.
- Jak zawsze skupiliśmy się na ostatnim rozegranym spotkaniu, by przedyskutować kilka słabości, z którymi musieliśmy się zmierzyć. Obecnie jesteśmy już na etapie koncentracji na drugim ligowym starciu. To zupełnie inny mecz, przeciwnik i sytuacja.
- Za nami ciekawy i intensywny tydzień. Pozytywne treningi i wiele równie ważnych rozmów. Poświęciliśmy czas na odpowiednie przygotowanie do meczu i mam nadzieję, że kibice dostrzegą to podczas spotkania.
- Jak zwykle w przypadku wielkich zespołów, nie możemy pozwolić Liverpoolowi na stworzenie sobie wielu okazji bramkowych. Dysponują tak dużą jakością, że nie potrzeba im wielu sytuacji, by nas skarcić. Musimy skupić się na momentach, gdy będziemy w posiadaniu piłki. Zdajemy sobie sprawę, że mamy umiejętności, dzięki którym możemy strzelić im bramkę.
- Pokazaliśmy już w poprzednim sezonie, że stać nas na dobrą grę przeciwko Liverpoolowi. Przez 80 minut radziliśmy sobie naprawdę świetnie, lecz to nie wystarczyło do końcowego sukcesu.
- W tego typu starciach, trzeba być maksymalnie skutecznym, gdy przydarza ci się dobra okazja na gola. W miniony weekend to była właśnie nasza największa słabość - skuteczność. Chcę zobaczyć reakcję chłopaków, którzy naprawdę wierzą w to, co robią.
- Mamy w swoich szeregach zawodników, którzy mogą być dużym zagrożeniem dla Liverpoolu - podsumował.
Komentarze (0)