Wspaniałe trafienie Ejarii
Ovie Ejaria zdobywa sobie uznanie fanów w Reading po świetnej bramce w starciu z West Brom, które zakończyło się remisem 1:1. Anglik powrócił do Królewskich na wypożyczenie w ostatnich minutach okienka transferowego i przeniesie się definitywnie na stadion Madejski w lipcu.
Przeprowadzka ta jest szansą na nowy start dla Anglika, który nie był w stanie znaleźć sobie miejsca w pierwszym składzie Liverpoolu w ostatnich dwóch sezonach.
Po kolejnym debiucie dla Reading w wygranym spotkaniu EFL Trophy z Wycombe Wanderers Ejaria błyszczał potem w zwycięstwie 3:0 nad Cardiff w Championship w niedzielę i otrzymał owacje na stojąco, gdy schodził z boiska w 85 minucie.
Jego trzeci występ w pierwszym składzie z rzędu wypadł przeciwko West Brom, gdzie wystąpił razem z Pelé i Jonathanem Swiftem w linii pomocy na The Hawthorns.
Ejaria był blisko zdobycia asysty po podaniu do Georga Pușcașa w pierwszej połowie, ale przełamanie nastąpiło dopiero w drugiej odsłonie.
Anglik dostał piłkę na 23 metrze, po czym ruszył do przodu i oddał mocny strzał, który wylądował w siatce strzeżonej przez Sama Johnstone'a.
Było to doskonały strzał, który otworzył konto bramkowe Anglika w sezonie, który może okazać się dla niego przełomowym.
W ostatnich minutach spotkania Ejaria popisał się jednak swą niedojrzałością po tym, jak w kontrowersyjnych okolicznościach powalił Filipa Krovinovicia w polu karnym, a Kenneth Zohote zamienił jedenastkę na bramkę wyrównującą.
Większość fanów Reading po meczu na Twitterze uważała, że będzie to dobre doświadczenie dla Anglika i raczej skupiała się na jego trafieniu.
Menedżer Jose Gomes opisał Ejarię jako "wielki talent" jednocześnie zwracając uwagę na elementy w grze, które może poprawić, a Berkshire Live ocenił jego "doskonały" występ na 9 punktów na 10 możliwych.
Reading następnie uda się na wyjazdowe starcie z Huddersfield Town w sobotę, gdzie Ejaria zmierzy się z byłym kolegą z zespołu, Kamilem Grabarą.
Grabara zaliczył kilka obiecujących występów, ale jak do tej pory wyniki nie idą po myśli polskiego bramkarza. Teriery zdobyły zaledwie 1 punkt w 4 ligowych spotkaniach.
Komentarze (0)