Klopp o selekcji zawodników
Menedżer Liverpoolu, Jürgen Klopp przesłał swoim raczej drugoplanowym w ostatnim okresie zawodnikom, przypomnienie przed zbliżającym się meczem przeciwko Arsenalowi. Klopp powiedział im, by upewnili się, że są gotowi wykorzystać nadarzającą się okazję do wystąpienia w nadchodzących tygodniach w pierwszym składzie.
Trener the Reds przyznał, że kilku spośród zawodników ma powody, by sądzić, że powinni się byli bardziej wyróżniać podczas czterech pierwszych spotkań tego sezonu.
Adam Lallana i Xherdan Shaqiri zagrali tylko w ostatnich 11 minutach rozegranego trzy tygodnie temu meczu o Tarczę Wspólnoty przeciwko Manchesterowi City, który zakończył się zwycięstwem Obywateli. W trakcie tego samego spotkania Dejan Lovren był także niewykorzystanym rezerwowym, chociaż należy zauważyć, że Chorwat zmagał się wtedy z chorobą.
Nie należy się raczej spodziewać, by Liverpool wprowadził większe zmiany na sobotnie spotkanie Premier League w którym zmierzy się z Arsenalem, a do kolejnego meczu z Burnley na wyjeździe pozostał jeszcze cały tydzień.
Jednak z uwagi na to, że po międzynarodowej przerwie w przyszłym miesiącu rozpoczną się także rozgrywki Pucharu Ligi Angielskiej i Ligi Mistrzów, Klopp będzie mocno opierał się na rotacji składu przez cały ten pracowity okres - i chce, aby jego gracze byli gotowi.
- Każdy rok jest taki sam i początek sezonu zawsze wygląda w ten sam sposób - powiedział trener Reds.
- Chcesz być w najlepszej formie, a ostatnia rzecz jakiej chcesz to mieć w drużynie zawodników kontuzjowanych w okresie przedsezonowym.
- W tej chwili prawie cała drużyna jest razem. Mamy długotrwałe kontuzje u Clyneya (Nathaniel Clyne) i Paula Glatzela.
- Mimo to powiedziałbym, że Shaq nie grał wystarczająco dużo, a jest w naprawdę dobrej formie. Również Adam nie grał wystarczająco dużo, a też jest w naprawdę dobrej formie. Tak samo Dejan.
- To są całkowicie normalne sytuacje. Niektórzy inni piłkarze również mogliby powiedzieć, że nie grają wystarczająco często.
- Ale musimy przygotować się na sezon. Na początku sezonu, kiedy intensywność nie jest jeszcze tak duża, próbujesz w pierwszej kolejności uzyskać rytm i stabilność. To nie jest moment, w którym zmieniasz zbyt wiele rzeczy.
- Później, w ciągu następnych kilku tygodni w sposób naturalny nadejdzie moment, kiedy będziesz musiał dokonywać zmian i wszystko będzie w porządku.
- To nie jest najtrudniejsza rzecz do zrobienia. Chłopcy wiedzą, co muszą zrobić, muszą być w najlepszej możliwej formie. Muszą to wykorzystać i osiągnąć swój poziom i potencjał, a szanse nadejdą. Tak to wygląda.
Klopp dał piłkarzom Liverpoolu dwa dni wolnego po wygranym w ubiegłą sobotę meczu z Southampton, który był czwartym spotkaniem rozegranym przed drużynę w ciągu pierwszych 14 dni tego napiętego początku sezonu.
Jednak szefowi The Reds trudniej było się odłączyć i odpocząć.
- Byłem bardzo szczęśliwy, że chłopcy dali im te dwa dni wolnego - powiedział.
- Nie planowaliśmy tego, ale jeśli wygrywasz to jest to łatwiej zorganizować. Więc nie mówiliśmy im nic na ten temat wcześniej.
- Ktoś musi mi przypominać, że zrobienie sobie dnia wolnego nie jest wcale złym pomysłem!
- W niedzielę miałem dzień wolny, w poniedziałek pracowałem. W niedzielę oglądałem spotkanie Chelsea przeciwko Leicester, to było miłe.
Sobotnie spotkanie z Arsenalem to pierwszy mecz Liverpoolu w tym sezonie Premier League przeciwko drużynie z top 6. Jak wcześniej stwierdził Klopp, to te spotkania mogą decydować o kolejności na szczycie tabeli.
W ubiegłym sezonie, w tej swojego rodzaju „mini-lidze”, drużyna prowadzona przez Kloppa zdobyła 19 punktów na 30 możliwych, ustępując jedynie mistrzom Anglii - Manchesterowi City, który zdobył 25 punktów.
- Kilka lat temu mieliśmy naprawdę dobry wynik w „mini-lidze”, ale później nie zdobyliśmy odpowiedniej ilości punktów w spotkaniach z pozostałymi zespołami – dodał trener the Reds.
- W zeszłym roku nasz wynik nie był zły, ale oczywiście dla kibiców nie był wystarczająco dobry, ponieważ często remisowaliśmy.
- Musimy mieć jak najwięcej punktów i nie możemy decydować, w których spotkaniach będziemy je zdobywać. Jesteśmy Liverpoolem i co tydzień musimy próbować wygrać, i właśnie to zrobimy.
- Nie sądzę, żeby rezultat sobotniego spotkania miał być decydujący dla tego sezonu.
Komentarze (1)