Fabio Aurelio o zmianach w klubie
Fabio Aurelio miał okazję z wysokości trybun oglądać poczynania Liverpoolu w sobotnim meczu z Arsenalem. Brazylijczyk momentalnie dostrzegł, jak wiele zmieniło się w klubie od 2012 roku, kiedy zakończył swoją przygodę z zespołem z Merseyside.
Były lewy obrońca mógł w trakcie weekendu podziwiać, jak podopieczni Jürgena Kloppa pokonują Arsenal i utrzymali fotel lidera Premier League.
- To niesamowite. Dla mnie to zupełnie nowe doświadczenie, stadion jest inny, a wrażenia są fantastyczne.
- Byłem tu w 2014 roku w trakcie lata, ale z tego co pamiętam było to w lipcu, więc Liverpool nie rozgrywał wówczas żadnych meczów na własnym obiekcie.
- Teraz miałem okazję w roli kibica oglądać świetne widowisko. Klub przeszedł niesamowitą transformację. Stał się wielki, jak w najlepszych latach. Można obserwować, jak rosną z każdym kolejnym miesiącem. Zdobyte w tym roku trofea tylko pomogą im w dalszym rozwoju.
- Wspaniale jest wrócić do Liverpoolu i oddychać tą całą atmosferą wielkiego futbolu.
Z zawodników the Reds, z którymi miał okazję wspólnie występować Aurelio, w Liverpoolu pozostał jedynie Jordan Henderson.
- Dał znakomitą odpowiedź na oczekiwania względem niego wszystkich osób związanych z Liverpoolem - powiedział Aurelio.
- Pamiętam, kiedy przybył do klubu, ludzie mówili, że w przyszłości może zastąpić Gerrarda. Wykonuje tytaniczną robotę i widać, jak ważnym jest ogniwem zespołu. Ma wciąż mnóstwo do zaoferowania. Jestem co do tego święcie przekonany.
Aurelio jest szczęśliwy, że w klubie z powodzeniem radzą sobie jego rodacy: Alisson, Fabinho i Firmino.
- Oglądam większość meczów Liverpoolu w telewizji w Brazylii. Cieszę się, iż mogłem kilka lat temu przetrzeć szlaki swoim młodszym kolegom. Fajnie, że chłopcy radzą sobie dużo lepiej ode mnie!
- Śledzę ich grę i mocno im kibicuję. Wspieram Liverpool jako wielki fan z Brazylii - podsumował Aurelio.
Komentarze (3)