Wijnaldum: Podejmiemy rękawicę

Liverpool w nadchodzących tygodniach będzie musiał zmierzyć się z napiętym terminarzem, jednak zdaniem Giniego Wijnalduma the Reds są gotowi do podjęcia tego wyzwania.

The Reds spotkaniem z Newcastle rozpoczęli serię siedmiu spotkań, które rozegrają w ciągu 21 dni. Doskonały początek sezonu może jednak napawać optymizmem przed nadchodzącym wyzwaniem. Po zwycięstwie nad Srokami, Gini Wijnaldum i koledzy z zespołu skupiają się już tylko na nadchodzącym meczu przeciwko Napoli, w pełni wierząc w obronę tytułu Ligi Mistrzów.

Do kolejnych rywali the Reds będą należeć kolejno: Chelsea, MK Dons, Sheffield United, Salzburg i Leicester City. Po spotkaniu z ekipą Brendana Rodgersa nadejdzie czas na zgrupowania reprezentacji.

- Już przed rozpoczęciem sezonu zdawaliśmy sobie sprawę, że będziemy rywalizować na wielu frontach i aby temu podołać cały zespół musi być w jak najlepszej kondycji, bo każdy zawodnik będzie na wagę złota. Jeden zawodnik nie jest w stanie zagrać w każdym ze spotkań, ale jest w tym też pozytyw, bo to oznacza, że rywalizujemy na wielu frontach.

Liverpool nie wszedł najlepiej we wczorajsze spotkanie, jednak dwie bramki Sadio Mané i trafienie Mohameda Salaha z 71. minuty pozwoliło ekipie Jürgena Kloppa cieszyć się kolejnym kompletem punktów przedłużając jednocześnie serię zwycięstw w Premier League.

- Spodziewaliśmy się, że spotkanie z Newcastle nie będzie należeć do najłatwiejszych, to samo niedawno powiedział nasz trener. W dzisiejszych realiach Premier League starcie z jakimkolwiek zespołem wymusza na tobie maksymalne zaangażowanie. Straciliśmy na początku meczu bramkę, ale myślę, że dobrze na to zareagowaliśmy, ostatecznie dopięliśmy swego i dzięki dwóm trafieniom Sadio wyszliśmy na prowadzenie.

- W drugiej połowie nie było nam ani trochę łatwiej, Newcastle stworzyło sobie kilka dogodnych okazji, aby doprowadzić do remisu, jednak dzięki naszej zorganizowanej obronie udało nam się tego uniknąć. Ostatecznie to my strzeliliśmy jeszcze jedną bramkę i wygraliśmy spotkanie.