Trent: Wygrana w LM to początek
Poczucie, że zawodnicy Liverpoolu wciąż nie osiągnęli granicy swoich możliwości jest czymś, co ekscytuje Trenta Alexandra-Arnolda. Czerwcowy triumf w Lidze Mistrzów jest jak do tej pory największym osiągnięciem drużyny Jürgena Kloppa, którzy w finale tych rozgrywek wystąpili drugi raz z rzędu.
Prawy obrońca wierzy jednak, że zwycięstwo nad Tottenhamem w Madrycie może być dopiero początkiem udanej passy Liverpoolu, pod warunkiem, że piłkarze będą z roku na rok zaliczać taki postęp, jak do tej pory.
W wywiadzie dla Champions Journal Trent powiedział: - Po zwycięstwie nad Spurs oczywiście świętowaliśmy, ale z poczuciem, że to tak naprawdę dopiero początek. Ten zespół może osiągnąć znacznie więcej.
- Prawie wszyscy zawodnicy na każdej pozycji to piłkarze klasy światowej, a niewielu z nich, jeżeli w ogóle któryś, osiągnęło szczyt swoich możliwości i potencjału, co jest niesamowite.
- Menedżer cały czas o tym mówi. Jesteśmy młodym zespołem, wciąż się uczymy. Musimy się zmieniać, adaptować, stawać się coraz lepsi. To ekscytujące.
Liverpool rozpocznie obronę tytułu mistrzowskiego w Champions League od wyjazdowego spotkania z Napoli dziś wieczorem, w grupie E zmierzą się jeszcze z Salzburgiem i Genk.
Jeśli zawodnicy Kloppa chcą po raz kolejny pozostać długo w rozgrywkach, to po raz kolejny Anfield i jego niesamowita atmosfera w czasie meczów mogą okazać się kluczowe.
Alexander-Arnold podkreślił niesamowity wpływ stadionu na zawodników i opowiedział o zmianie mentalności piłkarzy, dzięki czemu The Reds stali się tak dobrą drużyną na własnym stadionie, a także w rozgrywkach europejskich.
- Pamiętam, jak graliśmy u siebie z Manchesterem City - powiedział Trent. - Nie da się wtedy rozmawiać, komunikować na boisku. Można próbować poprosić kolegę z drużyny o zastawienie przestrzeni albo próbować powiedzieć mu, że ma za plecami przeciwnika, ale on i tak cię nie usłyszy.
- Myślę, że atmosfery jakie są na Anfield w czasie meczów w Lidze Mistrzów są najlepsze w całych rozgrywkach. Anfield to w tej chwili twierdza, tak samo jak było kiedyś.
- Ten klub powinien znajdować się właśnie w tym miejscu: w finałach, dwóch w Lidze Mistrzów z rzędu, byliśmy też bardzo blisko wygranej w lidze, walczymy o trofea.
- Biorąc pod uwagę, że mamy fantastycznych zawodników klasy światowej, nigdy nie powinniśmy wstydzić się powiedzieć, że co sezon walczymy o jakieś trofeum bądź wiele pucharów, ponieważ jesteśmy na to wystarczająco dobrzy.
Komentarze (0)