Lijnders o Carabao Cup
Pep Lijnders stwierdził, że Liverpool spróbuje powalczyć o zdobycie Carabao Cup w tym sezonie i the Reds chcą zacząć od mocnego uderzenia już w pierwszym meczu. Pierwszym rywalem podopiecznych Jürgena Kloppa będzie zespół MK Dons.
W 3. rundzie Pucharu Ligi zabraknie kilku kontuzjowanych graczy takich jak Alisson, Xherdan Shaqiri, Sadio Mané czy Divock Origi. Za to szansę na pierwszy występ w seniorskiej kadrze mają Caoimhin Kelleher i Rhian Brewster.
Mimo to Pep Lijnders przekonuje, że Liverpool wystawi zespół zdeterminowany by awansować do kolejnego etapu rozgrywek. Poniżej przedstawiamy pełny zapis rozmowy z konferencji prasowej.
O Jürgenie Kloppie, Alissonie Beckerze i Virgilu van Dijku przebywającymi na gali FIFA w poniedziałkowy wieczór
- To wielki komplement dla całej struktury klubu, począwszy od właścicieli, którzy od samego początku obdarzali Jürgena Kloppa wielkim zaufaniem. Podpisanie z nim długoterminowej umowy było wyrazem tej wiary i pomogło mu budować zaufanie. To wielki komplement dla całej naszej drużyny, ponieważ te indywidualne nagrody są efektem triumfów całego zespołu. To także wielki wyróżnienie osobiste dla Jürgena, jestem z niego bardzo dumny, mówiłem mu to wczoraj. To wyróżnienie wiele mówi, jest efektem długotrwałej pracy nad projektem, który tu stworzył. Jego sposób budowy drużyny, sposób rywalizacji we wszystkich rozgrywkach i wreszcie sposób w jaki rozwija zespół nie tylko dzięki transferom, ale także na boisku treningowym - to wszystko mówi samo za siebie. Jest nie tylko twarzą tej drużyny, jest twarzą całego klubu. Niewielu managerów, którzy przychodzą do klubu zza granicy są w stanie w ten sposób wpłynąć na cały klub, w jaki Jürgen wpłynął na Liverpool. Nie mówię tylko o obecnej sytuacji, ale także o tym co może wydarzyć się w przyszłości. On stworzył nasz unikatowy styl, którym chcemy grać i którym gramy. To może trwać jeszcze bardzo długo.
O tym, czy Liverpool zdołał się jeszcze bardziej poprawić względem poprzedniego sezonu
- Myślę, że zawsze staraliśmy się, żeby nasz obecnie rozgrywany mecz był naszym najlepszym. Co świetnie widać po wielu naszych świetnych występach. Moim zdaniem jesteśmy teraz na dużo dalszym etapie niż rok temu o tej porze. Lepiej potrafimy dyktować tempo meczu, nasza linia obrony czuje się komfortowo nawet będąc wysoko wysuniętą, jesteśmy lepiej zorganizowani w obronie i lepiej kontrolujemy wolne przestrzenie na boisku. Zespół przyswoił nasz styl gry, on stał się ich naturalną umiejętnością. Oczywiście krótki okres przygotowawczy nie pomógł nam i nadal musimy popracować zanim nasza maszyna ruszy na dobre, ale zdecydowanie jesteśmy na dobrej drodze. Nie jest łatwo rozpracować niektórych rywali, ponieważ chcą nas zaskakiwać. Na przykład spodziewaliśmy się po Chelsea gry 5-4-1, a oni wyszli ustawieniem 4-3-3. Inne drużyny też zmieniają swoje formacje na mecze z nami i nastawiają się na kontrataki. To daje nam mniej miejsca, więc musimy lepiej wtedy operować piłką. Na tym etapie sezonu jesteśmy jednak dużo lepiej przygotowani niż to miało miejsce rok temu.
O tym jaki jest cel Liverpoolu w Carabao Cup
- W każdych rozgrywkach chcemy walczyć o zwycięstwo. Bardzo ciężko pracowaliśmy, żeby móc sobie na to pozwolić. Dla mnie spotkania pucharowe są esencją futbolu, to one pozwalają małym klubom rywalizować z tymi największymi i to właśnie puchary dają fanom niezapomniane mecze. Przed czymś takim staniemy jutro. Rozgrywki pucharowe są czymś wyjątkowym. Kiedy dwa lokalne kluby grają ze sobą, to właśnie walka o puchar sprawia, że otoczka wokół meczu jest niesamowita. Chcemy powalczyć o ten puchar, powalczyć o zwycięstwo jutro, wystawimy jutro silną drużynę, którą moim zdaniem moglibyśmy też wystawić w meczu Premier League. Nasi rywale będą maksymalnie zmotywowani i nasi piłkarze czują odpowiedzialność za ten mecz. Naprawdę nie możemy się doczekać tego meczu. To kolejna okazja, żeby pokazać nasze zaangażowanie i naszą pasję. Przygotowujemy się do tego meczu z takim samym zaangażowaniem jak przed meczem z Chelsea, zwracamy uwagę na te same detale, może nawet jesteśmy głodniejsi zwycięstwa.
O tym czy sukces w Lidze Mistrzów pomoże Liverpoolowi w zdobyciu kolejnych trofeów
- Gdziekolwiek się nie znajdujesz, zawsze chodzi o dwie rzeczy. Jedną rzeczą jest rozwój, a drugą wygrywanie. I obie oddziałują na siebie nawzajem. W pierwszej kolejności skupiliśmy się tylko na rozwoju, rozwoju, rozwoju, bez patrzenia na puchary. Ale to zdobyte trofea wpływają na twoją pewność siebie. Na początku masz nadzieję, ale nadzieja musi przekształcić się w przekonanie. Mamy to przekonanie, ponieważ już udowodniliśmy, że potrafimy wygrywać trofea. Każde doświadczenie sprawia, że jesteśmy silniejsi. Każda porażka czyni nas silniejszymi, chociaż to głównie za sprawą managera. Mówiłem to niejednokrotnie, że pierwsze 5 minut po meczu jest ważniejsze niż 5 dni poprzedzających mecz. To wtedy manager może zmienić sytuację i dawać trafne spostrzeżenia jak nikt inny.
O rozwoju jaki dokonał zespół pod wodzą Jürgena Kloppa
- Przede wszystkim zespół rozwinął się pod względem dyktowania tempa gry, przyspieszaniu ataku pozycyjnego, lepszego zagrywania piłki pomiędzy linie, gdzie mamy bardzo kreatywnych piłkarzy. Stosowaliśmy pewne korekty, zaangażowaliśmy naszych środkowych obrońców bardziej w wyprowadzanie akcji, nasi pomocnicy mają teraz więcej kontroli. Nasza linia obronna wykonała olbrzymi postęp w grze z piłką przy nodze, to jak szybko grają, jak potrafią różnorodnie rozgrywać piłkę, raz zagrywają w poprzek boiska, by innym razem znaleźć napastnika prostopadłym podaniem. Im lepiej atakujesz, tym łatwiej jest ci stosować kontrpressing, który jest naszym znakiem firmowym. Charakter drużyny wyrabiał się wraz z charakterem trenera. Drużyna jest tak naprawdę odzwierciedleniem Jürgena. Często gram z Jürgenem w Padel [połączenie tenisa i squasha - przyp. red.] i on zawsze znajdzie sposób, żeby wrócić do gry, albo to po prostu moja wina. Ale on zawsze jest w stanie odwrócić losy meczu i taka sama jest nasza drużyna. To też zasługa umiejętności indywidualnych naszych piłkarzy i ich mentalności. Cały czas chcą stawać się lepsi. To jak dobrze gramy wymusza na wszystkich indywidualny rozwój, a to dzięki kierunkowi jaki nadaje Jürgen. To on jest mózgiem całej drużyny.
O tym czy rozgrywki pucharowe to szansa dla młodych piłkarzy Liverpoolu
- Myślę, że tak. Taka jest kultura klubu, to ważne, żeby zapewnić młodym ścieżkę rozwoju do pierwszej drużyny, by dać im szansę. Ja jednak nie wierzę w tylko dawanie szans. To musi być odpowiednia szansa, w odpowiednim czasie i dana odpowiedniemu juniorowi. Młodzi zawodnicy potrzebują przykładów wokół siebie, modeli, które mogliby naśladować i muszą mieć okazję do rywalizacji. Jeśli mamy możliwość dać szansę młodemu piłkarzowi grać obok zawodników z pierwszej drużyny, to da mu największą lekcję. Mogą wiele od nich podpatrzeć i widzą, że są chronieni. Dlatego wystawiając lewego skrzydłowego z Akademii, lepiej lewego obrońcę lub lewego pomocnika wystawić z kadry seniorów, żeby się nim opiekował i mu pomagał. Lubię obserwować takie momenty, kiedy młody piłkarz uczy się pod skrzydłami starszego kolegi. Młody piłkarz zawsze jest głodny zwycięstwa w pierwszym zespole i chce się rozwijać. Nie chodzi po prostu o dawanie szans. Chodzi o dobry moment, dobry kontekst, dobre złożenie zespołu włączając w to młodych piłkarzy.
O tym czy jutro wystąpią głównie rezerwowi
- Wystąpią Mistrzowie Europy! Z zewnątrz widzicie nas jako skład, listę nazwisk tych, którzy grają zawsze i tych, którzy grają rzadziej. W środku jesteśmy jednak zespołem, nie mamy podziału na podstawowych piłkarzy i rezerwowych. Widzimy tych graczy, którzy mogą zmienić dla nas oblicze meczu. Jeśli chcemy walczyć w pięciu rozgrywkach jednocześnie to każdy musi być gotowy i musi czuć tę odpowiedzialność, że musi być gotowy. Powiedz Joe Gomezowi, że przeciwko Chelsea zagrał tylko 4 czy 5 minut. On zmienił ten mecz, bo swoje akcje mieli Alonso i Kovacic, a razem z Trentem ich powstrzymał. On jest tym, który zmienił mecz, to właśnie mam na myśli. To nie jest łatwe. Codziennie ciężko trenujesz, żeby zagrać 5 minut, ale tym możesz nam wygrać mecz. Jeśli chcesz grać dla Liverpoolu, albo innej topowej drużyny to musisz czuć w sobie tę motywację i rozumieć, że możesz być niezbędny w każdym momencie. To dobre, że w naszej drużynie mamy tego typu piłkarzy. Nie mieliśmy ich od początku, musieli się tego nauczyć, ale udało nam się.
- Oni są tymi, którzy zmieniają mecze. Muszą być zawsze gotowi. Są w trudnej sytuacji, ponieważ każdy chciałby być w pierwszym składzie cały czas. Ale każdy zdaje sobie sprawę z sytuacji i ostatni sezon to dobitnie pokazał - będzie jeszcze wiele okazji, żeby się pokazać. W tym sezonie będzie nawet więcej. Mieliśmy Superpuchar Europy, Community Shield, będziemy mieli Klubowe Mistrzostwa Świata. Mimo to uznaliśmy, że chcemy mieć mały skład, żeby mieć to miejsce dla młodych piłkarzy. Przy większym składzie nie udałoby nam się tego zrobić. Młode talenty również potrzebują swojego miejsca w składzie pierwszej drużyny. Staramy się jednocześnie wychowywać młodą generację piłkarzy.
O tym jak Liverpool traktuje Carabao Cup w tym sezonie
- W pierwszym sezonie przegraliśmy te rozgrywki w finale z Manchesterem City po rzutach karnych. Wszystko zależy od rywali, na razie cały czas liczymy się w walce o zwycięstwo. Jako drużyna jesteśmy dalej niż rok temu. Jeśli zmienisz jednego piłkarza w obronie, jednego w pomocy i jednego w ataku, to w dalszym ciągu utrzymujesz ten kolektyw. Jeśli zmienisz zbyt wielu piłkarzy, ciężko może być utrzymać ci swój styl gry. Czasem jak grasz przeciwko zespołowi z Championship, którzy są razem, może być ci trudniej mimo, że posiadasz lepszych piłkarzy, ale nie są ze sobą wystarczająco zgrani. Wierzę, że jutrzejszy zespół będzie wystarczająco dobry, żeby rywalizować o zwycięstwo.
O tym co powiedzieć młodym piłkarzom przed meczem
- Bardzo ważne, żeby trener w jasny sposób wyraził się, czego oczekuje od takiego zawodnika w danym meczu. Nawet w pierwszej drużynie jest miejsce na swobodę w grze. Mówimy, że chcemy naciskać na rywala od razu po stracie piłki, ale na boisku to piłkarz podejmuje decyzję czy rusza do rywala czy czeka w miejscu. Moim zdaniem to ważne, żeby młody zawodnik czuł tę wolność wyboru, w innym razie zabijemy jego kreatywność. Oglądając nasz mecz widzisz jak Robbo atakuje i jak wraca, w jego grze widać mnóstwo swobody. Potrzebujemy jej, ponieważ gramy przeciwko drużynom broniącym się i zostawiającym mało wolnego miejsca. Tej swobody potrzebujemy też od młodych piłkarzy, zwłaszcza ukierunkowanych ofensywnie. Główne założenia się nie zmieniają, ale w środku powinni czuć się wolni. Darzymy ich zaufaniem, to bardzo ważne, a do tego dużo z nami trenują.
Na temat Harveya Elliotta
- Był dla nas dużym zaskoczeniem podczas pierwszej sesji treningowej. Niektórzy gracze grają jakby mieli 28 czy 29 lat, on widzi bardzo dużo wokół siebie zanim coś się wydarzy. Nie jest łatwo wejść do naszej drużyny, ponieważ żeby grać na takiej intensywności, musisz też trenować na takiej intensywności. Nie jest łatwo przyjść i przejąć kontrolę nad gierką. On pokazał, że to potrafi od pierwszej sekundy, jest bardzo utalentowanych chłopakiem. Nie chcę na niego nakładać dodatkowej presji, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi, że do nas dołączył.
Komentarze (3)