Wygrana 2:0 z MK Dons

Dziadek dojrzewa jak wino. Czym starszy tym lepszy.

My go jeszcze opylimy z zyskiem :)

Całkiem przyjemny mecz jak na tak rezerwowy skład, cieszy mnie bramka Hoevera. Elilott na duży plus ale Kelleher pokazał się z dobrej strony, brawo brawo.

Delikatnie bo delikatnie ale Elliott i Jones zapukali do drzwi pierwszego składu,rekonwalescenci niestety na minus ale to nie dziwi.

Kto głosuje na Hoevera ten meczu nie oglądał.

Eliott ogromny pech. Dzis jeden z najlepszych pilkarzy i dwie pechowe poprzeczki. Hoever bardzo slaby, ale z bramka...

Szkoda ze Van Den Berg nie pogral sobie za bardzo.

Ox proboje az za bardzo. Wiele strat i ta pilka mu sie strasznie nie klei. Caly wystep oslodzil troche ten strzal w slupek, taki przeblysk geniuszu. Niech wraca stary Ox ;)

gohan1 wez ty juz idz do lozka bo rano do szkoly ;]

Nie jest źle. Najważniejszy był awans. W dalszej części pomoże już Origi, Shaq czy wskoczy czasem ktoś z podstawy jak będzie trzeba. Ważne aby kilku graczy co dziś się fajnie pokazało dostawało też częściej szanse. Kilka ciekawych drużyn i takich które mogły by sprawiać problemy poodpadało np(Tottenham, West Ham, Bournemouth). Dobrze będzie wylosować jeszcze na jeden mecz jakiegoś przeciwnika na tzw spacerek ;)...

Bardzo lubię takie mecze, gdzie młodzież może się zaprezentować szerszej publiczności. Cieszy wygrana, niezniszczalny James, brawo Jones, Elliott.
Odnośnie tego ostatniego muszę przyznać, że nie pamiętam młodzika, który by tak "chodził" jak Harvey. Nawet Woodburn kilka lat (?) temu, strzelając bramkę jako najmłodszy dla LFC, nie wyglądał tak dobrze. Oczywiście mieliśmy już dziesiątki talentów, które później gdzieś ginęły, ale za młodego Elliotta mocno będę trzymał kciuki... Niech się rozwija.

Dobrze, że są takie spotkania i Lovren z Gomezem mogą trochę pograć, bo widać u nich brak gry. Było tragicznie. Dejan mimo wszystko chyba ciut lepiej niż Joe, ale to tylko dlatego, że Anglik był fatalny. Elliott fajnie się pokazał, natomiast Jones z każdą minutą gasł, ale ogólnie na plus. Od patrzenia na Lallanę i Keitę krwawiły oczy. A co do Brewstera, to już wiemy dlaczego nie łapie się na ławkę na mecze ligowe.

Wszystkim narzekającym na mecz chciałem przypomnieć, że dzisiaj grupa debiutantów, rezerwowych i rekonwalescentów wystąpiła przeciwko gościom którzy trenują i grają razem co tydzień. Biorąc to pod uwagę ja jestem bardzo zadowolony ze spotkania. Gwiazdy odpoczęły, mecz wygrany, żadnych poważnych kontuzji. Drugi garnitur złapał trochę minut gry, sztab szkoleniowy dużo materiału do analiz. Nic tylko się cieszyć.
Elliott i Jones to materiał na wielkich zawodników, ale rozczarował mnie dziaij niewidoczny Brewster. Po środku pola też się więcej spodziewałem, ale widać było po nich brak rytmu meczowego.
Szkoda że nasze szczęście w losowaniu już się skończyło, w następnej rundzie mamy Arsenal, chyba drugi najgorszy scenariusz po $ity.