Klopp analizuje najbliższych rywali
Jürgen Klopp opisał ze szczegółami zagrożenie, jakie będzie stanowił dla Liverpoolu Red Bull Salzburg w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów na Anfield. The Reds w drugiej kolejce spotkań grupy E będą próbowali zrehabilitować się po porażce w Neapolu przed dwoma tygodniami.
Austriacki klub w pierwszej kolejce spotkań miał więcej szczęścia niż Liverpool i na mecz do Mistrzów Europy uda się po pokonaniu Genk 6:2.
Analizując zespół Jesse'ego Marscha, Klopp oznajmił, że spodziewa się starcia podobnych stylów w drugim meczu.
- Oni wszyscy są bardzo młodzi, bardzo utalentowani, to ekscytujący i podekscytowani zarazem piłkarze. Oni naprawdę mają jasny plan, być może najbardziej oczywisty w światowym futbolu - mówił Klopp w rozmowie z liverpoolfc.com.
- Ralf Rangnick rozwinął coś w różnych klubach w Niemczech; chodzi o pressing i kontrpressing. Można powiedzieć, że oni widzą siebie oczywiście jako klub zbliżony stylem do Lipska. Ja myślę jednak, że ta filozofia bazuje na rzeczach, które zrobiliśmy w przeszłości w Niemczech z Mainz, Dortmundem, a także tu w Liverpoolu.
- Oni są trochę jak nasi 'młodsi bracia', jeśli chcecie ich tak nazywać. Jak wszyscy wiemy, to czyni ten mecz naprawdę trudnym, ponieważ oni obronią się wszystkim, co mają, tak długo czekali na Ligę Mistrzów.
- Wydaje mi się, że 9, czy 10 razy odpadli w ostatniej rundzie kwalifikacji. Są seryjnymi mistrzami Austrii, ale nie potrafili po zdobyciu tytułu postawić kropki nad 'i'. Niemniej jednak w ostatnich dwóch edycjach Ligi Europy mogli imponować. Będzie więc ciekawie, ludzie nie powinni być zaskoczeni, jeśli będziemy zmuszeni do naprawdę ciężkiej pracy. Potrzebujemy każdego, naprawdę potrzebujemy wszystkich.
- To zawsze dobre - grali z wieloma drużynami, mają swoje doświadczenia. Pierwszą rzeczą jest jednak to, że nigdy nie grali z nami, a druga rzecz to fakt, że nigdy jeszcze nie grali na Anfield.
- Musimy te dwie rzeczy uczynić wyjątkowymi, tak to wygląda. Czy możemy ich zaskoczyć? To trudne w dzisiejszym futbolu, jednak myślę, że zawsze jesteśmy w stanie to zrobić z intensywnością, którą wkładamy w grę i atmosferą, jaką możemy tu wszyscy stworzyć - to będzie naprawdę kluczowe.
Środowy mecz będzie 100. spotkaniem Liverpoolu na Anfield w Lidze Mistrzów; spotkanie numer 99 to niezapomniane zwycięstwo 4:0 nad Barceloną w półfinale rozgrywek pięć miesięcy temu.
Liverpool pod wodzą Kloppa jest niepokonany w europejskich rozgrywkach u siebie, a boss ma zamiar w tym sezonie napisać nowy rozdział w legendarnej historii Anfield na kontynencie.
- Tak, europejskie wieczory wróciły, tak to wygląda - mówił Klopp.
- Liga Mistrzów rozpoczęła się oczywiście dwa tygodnie temu. Spotkanie z Napoli to nie był nasz najlepszy mecz, ale to była jednak Liga Mistrzów i cieszyliśmy się tym.
- Teraz jednak mówimy o rzeczach, które wszyscy pamiętamy, o wielkich wieczorach, które miały tu miejsce przez kilka ostatnich lat, chcemy je znowu przeżywać. W te wielkie wieczory zawsze byli zaangażowani naprawdę dobrzy rywale i tak samo będzie jutro, ale owszem - jak mówiłem, europejskie wieczory wróciły.
- Mam nadzieję, że każdy jest w najlepszej możliwej formie. Chcemy stworzyć ponownie to poczucie, zaprezentować taki występ, który będzie niezbędny, ponieważ nie chodzi o napawanie się atmosferą, a o występy każdego z nas, na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że jesteśmy na to gotowi.
Komentarze (0)