Klopp był kuszony przez BVB
Jürgen Klopp przyznał, że był nim zainteresowany jego były klub - Borussia Dortmund. Menedżer Liverpoolu otrzymał propozycję powrotu na Signal Iduna Park w 2018 roku. Było lato 2018. Jürgen Klopp poprowadził właśnie The Reds do finału Ligi Mistrzów, gdy zadzwonił jego telefon z propozycją pracy.
Prezes BVB był zainteresowany usługami swojego rodaka po tym, jak w sezonie 2017/2018 zarówno Peter Bosz jak i Peter Stoeger nie zdołali osiągnąć z klubem znaczących sukcesów na krajowym podwórku.
W nowej autobiografii szefa Borussi Klopp opowiedział o swojej zaskakującej rozmowie ze swoim byłym pracodawcą na pokładzie samolotu.
- Gdy byłem na pokładzie, w pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Dzwonił Aki i mówił: 'Jürgen, musisz wrócić'. Zaśmiałem się, myślałem, że to żart - mówił 52-latek.
- Jesteś głupi, czy piłeś? Skąd wziąłeś ten pomysł? Mam jeszcze kilka lat kontraktu w Liverpoolu.
- Nie wiedziałem, czy Aki pytał poważnie, jednak zdałem sobie sprawę, że oczekiwał innej odpowiedzi.
Klopp prowadził Borussię Dortmund przez siedem lat, zdobywając w tym czasie dwa tytuły mistrzowskie.
W swojej książce Watzke pisał o tej sytuacji:
- Wiedziałem, że Jürgen odmówi i że będzie chciał wypełnić swój kontrakt z Liverpoolem.
- Jeśli jednak chcesz obrać nowy kierunek, a klub wówczas był w takim momencie - musiałem go chociaż zapytać, czy istnieje taka możliwość.
- Nie spodziewałem się nawet, że się zgodzi, jednak nigdy nie wybaczyłbym sobie, gdybym go wtedy nie zapytał.
Boss The Reds, który wygrał osiem z ośmiu ligowych meczów w tym sezonie, jest związany z Liverpoolem kontraktem, gwarantującym pozostanie Niemca na Anfield do 2022 roku.
Komentarze (27)
Mysle ze wszyscy by tego chcieli, ale sam Jurgen mowil ze nie chce do emerytury byc przy trenerce. Mowil tez o silnych wieziach z rodziną. Pewnie wypelni kontrakt i wroci do Niemiec. Kiedys sie wypowiadal ze prowadzenie kadry byloby dla niego zaszczytem. Co nie jest wcale glupil pomyslem zwazywszy, "Lew" troche sie wypalił.
@Tomir Wiadomym jest, że to nie jest typ Arsena Wengera. Jeśli zostanie to super, jeśli nie to przyjdzie ktoś kto to kontynuuje. Może być tak że po tych 7 latach chłop wypali się całkowicie i będzie nas prowadził już tylko z obowiązku czy wręcz przymusu. Piłkarze niekiedy nie są w stanie wytrzymać te 5 lat w jednym klubie, a co dopiero trener na którym ciąży taka odpowiedzialność.
Pytam serio.
Jakiś tam artykuł z 2015 roku. Fakt faktem termin minął, ale sądzę, że temat aktualny. Zresztą nie wydaje mi się, żeby Klopp szykował się na wyjazd do Szwajcarii już w tym roku ;-)
Bez kitu, pokaz gdzie wypowiedział te słowa, to niemożliwe bo ten człowiek to pokora i szacunek do rywali, teraz to poszedłeś, to totalnie nie w jego stylu...
- Jeżeli usiądziemy tutaj za cztery lata, sądzę, że będziemy mieli jeden tytuł na koncie. Jestem zupełnie pewien. Jeśli nie, to mój następny tytuł będzie w Szwajcarii - przyznał Klopp.
To tak a propo odnoszenia wrażenia ;-)
Zdaje się, że pełny wywiad, po angielsku można znaleźć w necie.
@Mitchell, poprzerwie2 dziwię się że tak aktywni użytkownicy jak wy nie pamiętają treści kluczowej konferencji, którą przez ostatnie lata bardzo często była tutaj przytaczana jako argument w dyskusjach o Kloppie i jego wizji.
@t4bask0 Nie chodziło o byle jakie trofeum, a o mistrza. Powiedział to wyraźnie:
"25 lat to kawał czasu. Wielu ludzi próbowało poprawić grę, wygrać ligę, ale historia jest dla nas tylko podłożem - ocenił Niemiec. - Jest tym, czym wielu ludzi się interesuje, tymczasem nie wrzucasz historii do plecaka i nie nosisz jej przez 25 lat. Możemy na to poczekać [na tytuł mistrzowski - red.], ale nie chcę powiedzieć, że będziemy czekać 20 lat - dodał."
Klopp mówi, że chciałby tytuł w ciągu 4 lat. A potem ten żarcik o Szwajcarii.
Chyba jest róznica pomiędzy "chcieć" a "obiecać", prawda?
Myślałem, że wiesz coś co mnie umknęło z tymi obietnicami.
Dlatego pytałem.
Brzmialo to cos w stylu:
- Jesli nie zdobedziemy zadnego pucharu (podkreslam pucharu) w przeciągu trzech sezonow, to sam odejdę.
Tylko nie bylo mowy czy chodzi o pelne sezony czy moze o trzy lata pracy. Wiemy ze zostal zatrudnony w pazdzierniku, wiec w przypadku pelnych sezonow, to mozna powiedziec ze sie wywiązał ze slow.
Dćć komuś słowo to jest to samo co obietnica. Przynajmniej ja to tak odbieram. "Chciałbym zdobyć tytuł" też nie oznacza dać słowo czy obietnicę.
@Eruanno ja myślę, że ten nowy kontrakt będzie uzależniony od tego co w tym roku podniesiemy do góry. Ale mimo wszystko wiem że po tych wszystkich latach upokorzeń będzie u nas już tylko lepiej i lepiej :)
Spoko. Rozumiem o co chodzi.
Co do nowego kontraktu to w sumie nie wiem co o tym myśleć. Mi się wydaje ze przedłużenie jest bardzo zależne co będzie się działo w reprezentacji Niemiec. Ale to tylko takie mi się wydaje. Skoro Jurek nie chce przedłużyć to musi mieć w tym jakiś plan który też zapewne jest zależny co się będzie działo w klubie. Czas pokaże a na razie cieszmy się ogromnym progresem jaki zrobiliśmy pod wodzą Kloppa.