Klopp z dużym szacunkiem o United
Jürgen Klopp ma pełną świadomość, że piłkarze Manchesteru United będą niesamowicie zdeterminowani, kiedy w niedzielę przyjdzie im rywalizować z liderem Premier League na Old Trafford.
The Reds notują wymarzony początek sezonu, na który składa się 8 zwycięstw, 24 punkty na koncie i prowadzenie w lidze.
Na przeciwległym biegunie znajduje się ekipa Manchesteru. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera są na 12 lokacie i mają na koncie zysków ledwie 9 oczek.
Klopp powiedział, że Liverpool będzie musiał okazać wielki szacunek United, licząc na swoje pierwsze zwycięstwo na Old Trafford od marca 2014 roku.
- Jestem w stu procentach świadomy siły Manchesteru United - powiedział Niemiec.
- Oczekuję, że w niedzielę wystawią swój najmocniejszy skład. Bodajże 4 dni temu Ole powiedział, iż nie ma szans na występ niektórych piłkarzy jak De Gea czy Pogba, teraz jest 'może', które jutro zmieni się w 'sto procent tak'. Martial także może wrócić do gry, więc musimy być gotowi na wszystko.
- Na tym polegają smaczki i różne pozaboiskowe gierki w związku z tymi meczami. Osobiście nie mam z tym żadnego problemu. Jestem już długo w trenerskim fachu, sporo widziałem, by ocenić pewne sprawy właściwie.
- Wiemy, że musimy wyjść na boisko pozytywnie naładowani. Musimy grać szybko, dokładnie, z polotem i determinacją. Chcemy, by gra była płynna i toczyła się na naszych zasadach. W innych momentach będziemy musieli uszanować ich siłę.
- Są naprawdę bardzo dobrym zespołem. Znaleźli się obecnie w sytuacji, która średnio im odpowiada i z pewnością chcą ją zmienić! Chcemy sprawić, by swój progres mogli zacząć notować najwcześniej za tydzień!
- Spodziewam się szybkiej gry z ich strony. Myślę, ze wróci Martial, który może być wspierany na skrzydłach przez Rashforda i Jamesa. Każdy z tych zawodników jest niezwykle szybki, a także posiada odpowiednie umiejętności do gry.
- Mówienie o rywalu nie jest moim celem, lecz Ole musiał zmagać się z mnóstwem przeszkód, które dotyczyły kontuzji poszczególnych zawodników. Chodziło tu o kilku kluczowych piłkarzy.
- Żaden zespół nie będzie prezentował swojego najlepszego futbolu, gdy ze składu wypadnie ci 5-6 istotnych zawodników. To najzwyczajniej w świecie nie jest możliwe. Owszem możesz uzyskać podobne rezultaty, mimo osłabień, ale ubytki nie pozwalają ci grać w taki sposób, w jaki byś chciał. To była dla nich niełatwa sytuacja, lecz sądzę, że wkrótce ulegnie ona zdecydowanej poprawie. Sezon jest długi i drużyny będą musiały radzić sobie z kontuzjami w kadrach.
- Musisz po prostu przejść przez te ciężkie momenty. Oni mają to już za sobą. Mogą wreszcie skoncentrować się na treningu i przygotowaniu do meczu. Z tym musimy się zmierzyć. Nie będziemy analizować ich dorobku punktowego w tabeli, czy poszczególnych spotkań.
- Notowali lepsze i gorsze momenty. Tracili punkty w końcowych fragmentach meczu, marnowali rzuty karne, co wpłynęło na ich miejsce w tabeli.
- Potrzebują impulsu, by na nowo rozpędzić się w tym wyścigu. Do tej pory go nie mieli, co nie oznacza, że lada dzień nie złapią odpowiedniego rytmu. Szanujemy ich, jako Manchester United, niezwykle utytułowanego rywala, z którym będziemy się mierzyć, a nie jako United, który jest zewsząd krytykowane od początku tygodnia przez media - podsumował boss.
Komentarze (4)
Jesli sie nie myle, to Senagal mial grac dzisiaj z Gwineą, ale mecz zostal przelozny na niedziele i o 18.00. Czy Mane wraca do Melwood czy z United gramy bez niego?
:D