Robertson wychwala Lallanę
Andy Robertson był zachwycony golem Adama Lallany z końcówki wczorajszego meczu na Old Trafford. Szkot stwierdził, że pomocnik wykazywał się cały czas wielkim profesjonalizmem i tym bardziej cieszy się z jego trafienia.
To właśnie Robertson asystował Anglikowi przy jego pierwszej bramce od maja 2017 roku. Remis uratowany w końcówce sprawił, że Liverpool kontynuuje serię 9 meczów bez porażki w lidze w tym sezonie.
Oto co powiedział lewy obrońca po meczu:
- To niesamowite, ponieważ miał bardzo ciężko. Zmagał się z kontuzjami, potem wrócił do gry i znowu odniósł kontuzję, więc nie miał łatwej drogi.
- Adam czuje to doskonale, nikt nie lubi być kontuzjowanym. Teraz jest zdrowy, trenował w tym sezonie bardzo dobrze, daje z siebie 100%.
- Przed meczami jest jedną z najgłośniejszych osób w szatni. Mógłby siedzieć cicho i się nie odzywać, ponieważ nie gra zbyt wiele, ale on zachowuje się - tak jak reszta chłopaków, którzy nie grają tak często jakby chcieli - w pełni profesjonalnie. Jest 100% profesjonalistą i świetnym facetem.
- Jestem zachwycony, że dostał wczoraj swoją szansę i dał nam remis.
- Kiedy wszedł na boisko to widziałem jak świetnie gra i wierzyłem, że jest w stanie zmienić wynik meczu. Strzelenie tej bramki było dla niego wielkim wydarzeniem. Myślę, że teraz odzyska pewność siebie i zobaczymy jeszcze lepsze mecze w jego wykonaniu.
Liverpool przegrywał z Manchesterem United po golu Marcusa Rashforda z 36. minuty i znacznie poprawił swoją grę w drugiej połowie, dzięki czemu udało im się wyrównać.
The Reds nadal prowadzą w tabeli Premier League mając teraz 6 punktów przewagi nad Manchesterem City i 8 nad Leicester City.
- Przed nami długa droga i czeka nas jeszcze wiele zwrotów akcji - powiedział Robertson.
- Jestem pewien, że jeszcze wszystkie zespoły stracą punkty do końca sezonu. To bardzo konkurencyjna liga i wiemy, że czeka nas jeszcze wiele ciężkich spotkań.
- Jesteśmy w dobrej sytuacji, w połowie października, po 1/4 sezonu mamy 6 punktów przewagi nad drugim zespołem. Przed sezonem wzięlibyśmy taką przewagę na tym etapie rozgrywek, bez dwóch zdań.
- Mieliśmy ciężkie spotkania i jeszcze wiele takich przed nami, więc musimy się skupić na tym co przed nami, ponieważ dzisiaj nie zagraliśmy najlepiej.
- Musimy wrócić do grania naszego najlepszego futbolu, a wtedy wrócimy do wygrywania meczów. Sezonu nie da się wygrać w październiku, więc grajmy swoje i zobaczymy gdzie będziemy w maju - zakończył Robertson.
Komentarze (0)