Klopp o Genk i powrocie Alissona
Jürgen Klopp spodziewa się, że w środowy wieczór w Genk Liverpool czeka "trudny" test. The Reds wybiorą się do Belgii, by rozegrać trzeci mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Zespół Felice'a Mazzu przegrał pierwsze spotkanie z Salzburgiem 6:2, ale piłkarze podnieśli się po tej porażce i w meczu z Napoli utrzymali bezbramkowy remis.
Na pokładzie samolotu Klopp przekazał pierwsze przedmeczowe spostrzeżenia specjalnie dla Liverpoolfc.com:
- Będzie ciężko.
- Tak, przegrali z Salzburgiem, ale przez pierwsze pół godziny mecz był wyrównany. Sazburg strzelił cztery bramki w krótkim odstępie czasu, a to oczywiście coś imponującego. Jednak przeciwko Napoli Genk pokazał swoje inne oblicze. Są bardzo dobrze zorganizowani i sprawili Napoli problemy.
- Napoli dokonało istotnych zmian, ale Genk zasłużył na punkt. Teraz my się z nimi zmierzymy.
- Są naprawdę dobrze grającym zespołem w lidze belgijskiej. Niezawsze grają długimi piłkami lub za plecy obrońców. Grają w odpowiednich przestrzeniach. Pokazują różne ustawienia.
- Są odważni w swojej formacji, w której mają czterech zawodników ustawionych wysoko, kiedy próbują znaleźć miejsce za plecami defensywy, więc są naprawdę ciekawym zespołem. Zostali mistrzami w poprzednim sezonie i stracili kilku kluczowych piłkarzy, ale teraz znów radzą sobie bardzo dobrze.
- Gdyby nie przegrali w weekend, to byliby naprawdę blisko drugiego miejsca. Spodziewamy się, że zagramy z bardzo dobrą drużyną i tyle.
Liverpool udał się na stadion KRC Genk po niedzielnym remisie z Manchesterem United, który pozwolił the Reds pozostać niepokonanymi od początku sezonu Premier League.
Był to mecz, w którym Alisson Becker wrócił do gry po kontuzji, której doznał w pierwszym meczu ligowym z Norwich City.
Klopp cieszy się z powrotu Brazylijczyka, ale jednocześnie pochwalił Adriána za to, w jaki sposób wypełnił lukę między słupkami the Reds.
- Wielkie słowa uznania dla Adriána, ponieważ kiedy Ali doznał kontuzji, była to dla nas okropna wiadomość, ale on sprawił, że cała sytuacja okazała się dla nas mniej szkodliwa, a to było naprawdę ważne.
- Teraz Ali wrócił i rozegrał pierwszy mecz. Nie miał w nim zbyt wiele pracy, ale było dobrze. Nabiera rytmu.
- Naprawdę fajnie widzieć go w trakcie treningu. Bardzo chciał wrócić do gry, więc jego życie znowu jest przyjemne!
- Chłopaki właśnie to kochają robić i w przypadku bramkarzy jest podobnie. Minęło sporo czasu, więc teraz jest już dobrze.
Komentarze (0)