Guardiola po porażce na Anfield
Pep Guardiola zapewnił, że jego drużyna będzie kontynuować walkę o obronę tytułu Premier League po niedzielnej przegranej 3:1 z Liverpoolem na Anfield.
Menedżer City powiedział, że jest "dumny" z gry swojego zespołu i zapewnił, że w walce o tytuł będzie jeszcze wiele zwrotów.
- Musimy zawsze być pozytywni i nie możemy się poddawać, dlatego wygraliśmy dwa mistrzostwa z rzędu - stwierdził Guardiola. - Chcemy walczyć do samego końca. Straciliśmy punkty z własnej winy. Innych rzeczy nie kontrolujemy.
- Zostało jeszcze siedem miesięcy. Jeśli Liverpool wygra tytuł, jako pierwszy pogratuluję im za to, jak grali. Wiele razy pokazaliśmy dlaczego jesteśmy mistrzami. Przed nami są trzy drużyny, które mają większą szansę na mistrzostwo. My zrobimy wszystko co w naszej mocy, w piłce nie zawsze da się wygrywać.
- Jestem dumny z mojej drużyny, za to jak grali na tym stadionie przeciwko takim przeciwnikom. Dzisiaj pokazaliśmy dlaczego jesteśmy mistrzami. Na tym stadionie taka gra to coś niesamowitego... jestem dumny.
- Graliśmy z najlepszą drużyną Europy i graliśmy naprawdę dobrze.
City może przytoczyć dwa incydenty, w których piłka trafiła Trenta Alexandra-Arnolda w rękę w polu karnym, ale ich apele o "jedenastkę" dwukrotnie spełzły na niczym po analizie Michaela Oliviera, sędziego VAR. Goście zapłacili też najwyższą cenę za brak skuteczności pod bramką, marnując kilka wyśmienitych sytuacji. Guardiola zapewnił jednak, że woli koncentrować się na ogólnym obrazie gry swojej drużynie.
- Chcę rozmawiać o naszej grze - była tak dobra. Graliśmy świetnie, jeden z naszych najlepszych meczów. Było podobnie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów (w 2018 roku). Trzy strzały celne, trzy gole. Przegraliśmy ponieważ strzelili trzy gole, a my jednego.
Komentarze (42)
Próbuje wszystkich przekonać, że mecz wyglądał zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Liverpool sprytnie ich rozegrał. gdy trzeba było to atakowali, a gdy trzeba było to umiejętnie się bronili. Owszem mieli tam jakieś swoje sytuacje, ale praktycznie w żadnym momencie nie zagrozili na poważnie Liverpoolowi. Gola strzelili, ale po wcześniejszym nieodgwizdanym faulu. Taktyka i motywacja i skuteczność wtedy, gdy było trzeba. To wszystko było po naszej stronie. Natomiast Łysemu zostało w tym meczu nic innego jak wymachiwanie grabiami w stronę sędziego.
Chwali chłopaków, bo naprawdę City orało dziś Anfield w poszukiwaniu tych bramek.
Jakaż to miła odmiana po Mourinho, Fergusonie, Conte, schyłkowym Wengerze...
Klopp i Guardiola.
Normalność.
Co takiego złego powiedział Pep to już naprawdę nie wiem. Facet z klasą pominął kwestie sędziów i pochwalił swoją ekipę. Dokładnie to samo mówił - i słusznie - Klopp po pierwszym meczu z Barcą.
I ta plastikowa nienawiść do Barcy, bo kupiła Coutinho i kilku gimbusów skazało nas na pożarcie po pierwszym meczu...
To o tą normalność i miła odmiana o którą chodziło? Klopp też się nie popisał. Gdyby ktoś inny bardziej zasadniczy sędziował ten mecz to jeden z drugim zostaliby odesłani na trybuny. I to nie ma znaczenia czy pod wpływem emocji, czy w amoku. Trzeba mimo wszystko hamować się.
ciekawe jakim cudem ma Coutinho skonczyc w Bilbao?
Niech się skupi na swoich zawodnikach , bo też ma cwaniaczków w postaci Sterlinga.
Za wszelką cenę chciał wymusić karnego dla swojego zespołu. Sprytne nabicie ręki Arnolda w drugiej połowie. Dobrze, że sędzia nie dał się nabrać.
Bardziej się spodziewałem odpowiedzi w stylu Mourinho że ich sędziowie skrzywdzili, i jak oni nie są poszkodowani. Więc nie ma sensu już polemizować nad tym co pisałem napisałem co myślę.
@RoRo Proszę nie przypisywać mi tego czego nie napisałem i nieprzeinaczać faktów. Wskaż mi proszę gdzie nazwałem tego człowieka bucem? Prędzej jesteś nim ty, bo obrażasz innych ponieważ mają inne zdanie niż twoje i próbujesz być przy tym śmieszny choć ci to średnio wychodzi.
Generalnie lubię Guardiolę ale ostatnie tygodnie zachowywał się w naszą stronę troszkę jak Mou i niestety nie była to klasa więc ta wypowiedź niczego nie zmieni. Na sędziów nie narzekał bo by karę dostał i tylko dlatego.
Mam nadzieje ze cię kiedys spotkam na jakimś zjeździe i Cię konkretnie uwale, świetny człowiek, prowokował cały czas przed meczem, szukał dziury jak zwykła pała a jak dostał baty to chwali żeby się poprostu nie kompromitować, idź mu wyliz pupę i ciągnij się na ManCity.pl
My jesteśmy Liverpool i mamy swój honor, dla mnie z Guardiola i City jest już kosa dożywotnia, Amen.
YNWA!
Dobrze widzieć, że pośród tego całego jadu, który się wylewa z niektórych w absurdalnej ilości, są kibice, którzy mają zdrowe podejście, szanują rywala i wiedzą, o co w tej grze chodzi.
LFC.PL to dla co poniektórych zawór bezpieczeństwa, którym uciekają nagromadzone frustracje życiowe. Póki można było się przyczepić do drużyny, sędziego itp. to współkomentującym za bardzo się nie obrywało. Teraz wyjścia nie ma...
Od jutra koniec wakacji, trzeba wracać do pasjonującej roboty/szkoły, a tam tak łatwo jak na forum nie będzie.
No i ma to swoje przełożenie tutaj.
Wasze zachowanie przypomina mi po prostu czasy kiedy Barcelona Pepa odnosiła zajebiste sukcesy i wtedy tez był zlot takich „fanów”
Jeszcze do niedawno my kibice LFC kojarzeni byliśmy z „to ten sezon”. Teraz gdzie się nie wejdzie na forum sportowe jest wysyp gowna w postaci kibiców LFC, którzy plują jadem na innych kibiców, inne drużyny.
Wystarczy posiadać umiejetność logicznego myślenia. Pep to manager obywateli. Jego praca jest jaka jest. Cokolwiek by nie powiedział i tak to któreś ze stron się nie spodoba. Jak widać nie spodobało się to „fanom” LFC. Wydaje mi się, ze Pep po prostu woli aby jego kibice byli zadowoleni niż Wy.
Szkoda tez strzępić ryja na wasza hipokryzje. Jurgen wybucha emocjonalnie, skacze do sędziów „ale on jest wspaniały, on po prostu żyje Liverpoolem i piłka nożna” Pep wybucha „ale on jest chujowy, brak szacunku, buc jebany”
Obok takich czerwonych "patriotów" z jadem w sercu, agresją, brakiem kultury, szacunku czy języka brzydziłbym się nawet w tramwaju stanąć. Ledwie garstka a robią szum i hałas jakby ich były setki. Psują opinię i robią krzywdę krzywdę tysiącom miłych, fajnych ludzi czekających z pokorą 5, 10 czy 30 lat.
Pewnych rzeczy nie wytłumaczysz. Trzeba do nich dojrzeć. Samodzielnie.
To trochę jak z obrazami Rembrandta.
Podziwiać może i geniusz i idiota.
Ale jakżeż inaczej.
Nie czytaj zatem komentarzy. Większość osób to trolle, bądź kibice sezonowo skaczący od drużyny, do drużyny. Wcześniej jalari się Barcą, Realem , czy innym klubem... A teraz wmawiają sobie, że są kibicami Liverpoolu.
Mitchell Nie sądzę żeby twoja polemika coś dała, ponieważ jest zero/jedynkowa i nie przewiduje niczego innego niż twoje zdanie i racje. Pod płaszczykiem kultury i szacunku próbujesz komuś wcisnąć swoją opinię. Dla mnie np. brakiem kultury jest np. komentowanie czyjegoś poziomu intelektualnego, podczas gdy nawet nie miałeś okazji poznać tych osób bliżej. Wypowiadasz się tutaj jakbyś był jakimś je*anym ambasadorem Michaelem Owenem tego klubu i społeczności tychże kibiców. Kto ci daje takie prawo robić tutaj za rzecznika czy sędziego i obrażać, bo myśli inaczej niż ty?
Jak ty mnie grzejesz, jak zwykły prowokator, nadali byście się z guardiola do jednej drużyny bo on robił to samo przed meczem