Steve Nicol o linii pomocy
Były zawodnik Liverpoolu zmienił swoją ocenę opcji, którymi w linii pomocy dysponuje menadżer the Reds. Swoje nowe spostrzeżenia Nicol wyraził po wygranej 3:1 nad Manchesterem City.
Po zwycięstwie na Anfield ofensywna trójka Liverpoolu jak zawsze zebrała wiele pochwał, jednak tym razem niemożliwe było pominięcie zasług trójki pomocników.
Fabinho, Gini Wijnaldum i Jordan Henderson dyrygowali grą w środku pola, czego przejawem było mnóstwo kluczowych zagrań w ich wykonaniu.
Liverpool dominował w pomocy. Od cudownego uderzenia Fabinho po niesamowite dośrodkowanie Hendersona do Mané.
Wszystko to sprawiło, że Nicol zmienił swoją opinię na temat pomocników Liverpoolu w kontekście styczniowego okienka transferowego.
Latem były piłkarz the Reds często sugerował, że Jürgen Klopp powinien zmienić swoją filozofię w środku pola.
- Bądźmy szczerzy. Pomoc Liverpoolu w tej chwili działa na zasadzie utrzymywania lub odzyskiwania piłki, a następnie zagrywania jej do ofensywnej trójki – tłumaczył Nicol latem.
- Chciałbym zobaczyć tutaj pewną odmianę, którą mógłby dać ktoś taki jak James Maddison, który potrafi pracować nad odzyskiwaniem piłki, ale kiedy rusza do przodu, potrafi przyjąć podanie i zdobyć bramkę. Tak to widzę na ten moment.
Nicole sugerował także, że Liverpool powinien walczyć o podpis Bruno Fernandesa, ale obecnie zmienił ton swoich wypowiedzi.
W trakcie rozmowy na temat opcji, jakimi Klopp dysponuje na przyszłe lata, Nicole skupił się bardziej na rozwoju zawodników niż na nakreślaniu celów transferowych.
- Jordan Henderson nadal ma dwa lub trzy sezony przed sobą. Co do Fabinho nie ma żadnych wątpliwości – Nicol powiedział dla ESPN.
- Ważny jest też fakt, że wrócił Alex Oxlade-Chamberlain. Wydaje mi się, że będzie on zawodnikiem, na którego ostatecznie przejdą minuty gry przeznaczone dla Jamesa Milnera.
- Jest też Naby Keïta, zatem mają mnóstwo opcji w pomocy. Tak jak wspominałem, mając na uwadze ciężką pracę, jaką należy wykonać w środku pola, potrzebny jest wachlarz możliwości w tym obszarze.
Komentarze (1)