JK o pracy Lee Richardsona
Na konferencji prasowej przed meczem z Crystal Palace Jürgen Klopp wyjaśnił, dlaczego Liverpool zdecydował się sięgnąć po usługi psychologa sportowego Lee Richardsona, który stale współpracuje z zespołem.
Były menadżer Chesterfield, który w przeszłości był także czynnym zawodnikiem takich drużyn jak: Watford, Blackburn Rovers i Aberdeen, latem dołączył do sztabu the Reds, jeszcze przed wylotem do Stanów Zjednoczonych.
Richardson działa w obszarze przygotowań pierwszej drużyny w Melwood, gdzie trzy razy w tygodniu oferuje swoje wsparcie zawodnikom.
Klopp zapytany o to, czy Liverpool odczuwa korzyści z zatrudnienia 50-latka, odpowiedział na konferencji prasowej:
- Tak, ale to nie jest tak, że go sprawdzamy. To nie tak, że mówimy sobie: sprawdźmy, czy chłopaki lepiej się zachowują.
- Wydaje mi się, że jakieś 20 lub 25 lat temu w piłce nożnej nie było trenerów bramkarzy, a główny trener samodzielnie realizował treningi bramkarskie. Nie było trenerów przygotowania fizycznego. Właściwie wszystko było w naszych obowiązkach. Zespół pracujący wokół drużyny się rozrósł.
- Kolejnym etapem, co oczywiste, był aspekt psychologiczny. To praca do wykonania, ale nie mogę na ten temat za wiele powiedzieć, ponieważ nie jestem w ten obszar zaangażowany. To nie jest tak, że z nim rozmawiam lub że on przychodzi do mnie. Rozmawiamy, ale to są całkowicie poufne sprawy.
- Nie jestem zaangażowany w pracę, którą on wykonuje z piłkarzami. Mam swoją część do zrobienia z zawodnikami i wykonuję ją tak, jak robiłem to wcześniej. To tylko dodatek do tego wszystkiego, co chcemy osiągnąć. Musimy mieć pewność, że chłopcy są pod najlepszą opieką.
- W przypadku Lee Richardsona dobre jest to, że sam kiedyś był piłkarzem i menadżerem, a następnie zdecydował się na zostanie psychologiem sportu. To bardzo interesująca ścieżka kariery. Jest fantastycznym człowiekiem, co jest ważne, ponieważ nie muszę dzięki temu przekonywać chłopaków, by z nim rozmawiali. To proste.
- To bardzo interesująca osobowość. Chłopaki z pewnością cieszą się z jego obecności i kiedy potrzebują jego pomocy, to mogą z niej skorzystać.
Komentarze (0)