Wywiad z fanem Crystal Palace
Liverpool zmierzy się dziś na wyjeździe z Crystal Palace. Przed nadchodzącym spotkaniem swoimi przemyśleniami podzielił się fan Orłów - Scotty Stacks z londyńskiego trio The Manor.
Zacznijmy może od pytania, czy pamiętasz kiedy twoje serce szybciej zabiło na widok gry Crystal Palace?
Cóż, właściwie byłem trochę spóźniony na imprezę, z powodów, które wyjaśnię wkrótce. Odpowiem, że pierwszym wspomnieniem był hat-trick Andy'ego Johnsona strzelony w wygranym 5:0 meczu przeciwko Brighton w 2002 roku. Nadal czuję euforię, której można doświadczyć tylko w piłce nożnej.
W którego zawodnika wcielałeś się jako dziecko grając na ulicach południowego Londynu?
Zdecydowanie El Fenomeno (Brazylijczyk Ronaldo). Moja rodzina pochodzi z Goa, więc mamy portugalskie nazwiska. Moje to De Lima, czyli takie samo jak Ronaldo. Jego pełne imię i nazwisko to Ronaldo Luis Nazario De Lima. W dalszym ciągu uważam go za najciekawszego zawodnika jakiego miałem okazję oglądać.
Co sprawiło, że dorastając kibicowałeś Orłom? Twoi koledzy pewnie wspierali Arsenal, Chelsea, Tottenham itp…
Cóż, tutaj wszystko się komplikuje. Byłem jedynakiem i miałem w rodzinie dwóch starszych kuzynów - jeden kibicował Liverpoolowi, a drugi United. Każdy chłopiec został poddany przez rodzinę praniu mózgu w taki czy inny sposób. Tak bardzo, jak nienawidzę tego przyznawać, do 11 roku życia wspierałem Liverpool.
Ale potem jeden z moich najlepszych kumpli, który miał bilety na Palace, zabrał mnie na Selhurst Park. To było pięć minut samochodem od mojego domu, a podczas meczu widziałem mnóstwo moich przyjaciół ze szkoły i okolic. Byłem na kilku spotkaniach. Pewnego dnia wróciłem do domu i zapytałem tatę, gdzie jest Liverpool. On powiedział mi, że kibicuję klubowi oddalonemu o 200 kilometrów i to nie ma sensu.
Mój tata jest wielkim fanem Orłów, więc bardzo ucieszył się, kiedy powiedziałem mu, że zdecydowałem się kibicować jego ulubionemu klubowi. Wydaje mi się, że zawsze byłem fanem Palace, ale chyba po prostu musiałem to odkryć na swój własny sposób!
Wszyscy moi koledzy śmiali się i nazywali ukrywającym się fanem Liverpoolu, co prawda miałem kiedyś słabość do The Reds, ale po 3:3 [w 2014 roku] to już minęło.
Jaki jest twój ulubiony moment jako fana Orłów?
To proste. Rzut karny Kevina Phillipsa na Wembley w 117. minucie w finale play-off w 2013 roku. Wzruszyłem się kilka razy oglądając futbol, ale w tamtym momencie płakałem. Nasz skład kosztował około 50 pensów, a przed rozpoczęciem sezonu byliśmy faworytami do spadku. Nadal nie mam pojęcia, jak to się stało.
Czy podczas występów i tras koncertowych często bywasz na Selhurst Park?
Trochę mniej niż chciałbym, ale nadal chodzę do 10-15 meczów domowych i 5-6 wyjazdowych w sezonie.
Czy waszym zespole są jacyś kibice? Będziesz oglądał mecz z fanem Czerwonych?
Pozostali dwaj kumple z zespołu są fanami Arsenalu, a Orły ostatnio całkiem nieźle sobie z nim radziły. W trakcie ostatnich kilku sezonów miałem się czym chwalić.
W zeszłym roku oznaczyłem ich w social media i mieli iść ze mną na mecz, który koniec końców wygraliśmy na Emirates 3:2. Na szczęście nie zrobili tego. Prawdopodobnie byłbym nie do zniesienia, a oni chcieliby mnie znokautować!
Palace nie miał łatwego początku sezonu - grało już z Manchesterem City, Arsenalem, Leicester City i Chelsea - jakie masz przeczucie odnośnie dzisiejszego meczu?
Nie sądzę, żeby ktokolwiek liczył na wiele w tych starciach. Na szczęście byliśmy w dobrej formie i przebrnęliśmy przez ten okres. Pomimo że zdobyliśmy tylko jeden punkt (oczywiście na Emirates, ha!), nadal zajmujemy bezpieczne miejsce w środku tabeli.
W ostatnich latach straciliśmy sporo punktów w starciach z ,,Big Six". Nie wzmocniliśmy się wystarczająco, więc zgodnie ze statystyką nie liczyłbym na wiele.
Którego pojedynku pomiędzy zawodnikami oczekujesz z ekscytacją?
Trent vs Wilf. Wysoko cenię Trenta, jest obecnie jednym z najlepszych ofensywnych obrońców na świecie, ale czuję, że od czasu do czasu traci na tym defensywa.
Bez wątpienia Liverpool będzie przeważał przez większą część spotkania, ale jeśli wyprowadzimy skuteczny kontratak, możemy odnieść sukces.
Jak oceniasz Liverpool w tym sezonie?
Bezbłędny. Jakość podstawowej XI i mocna ławka. Obstawiłem triumf Liverpoolu w Premier League na co najmniej pięciu różnych kuponach, więc będę rozczarowany - jak każdy - jeśli Manchester City jakimś cudem odrobi stratę.
Gdybyś miał wytypować podstawową XI na ten mecz, jak wyglądałaby?
Jaki wynik przewidujesz?
Remis 2-2, z wyrównującym trafieniem Mamadou Sakho w 93. minucie przeciwko jego byłemu klubowi!
Komentarze (0)