Klopp przed meczem z Brighton
Jürgen Klopp wypowiedział się podczas piątkowej konferencji prasowej na temat skali wyzwania, z jakim przyjdzie się mierzyć Liverpoolowi w najbliższym meczu z Brighton and Hove Albion. Spotkanie pomiędzy zespołami odbędzie się w sobotę o godzinie 16:00 na Anfield.
Menedżer The Reds podczas piątkowego spotkania z mediami mówił też m.in. o potwierdzonych informacjach na temat urazu kostki Fabinho oraz przekazał wiadomość rodzinom ofiar z Hillsborough.
Klopp podzielił się również swoimi przemyśleniami na temat sobotniego powrotu do akcji w Premier League, czy nowych wieści odnośnie planów ekspansji stadionu na Anfield Road. Oto zapis tej rozmowy...
O perspektywie rozbudowy trybuny Anfield Road Stand...
- Tak, to jeszcze bardzo wczesne fazy, więc nie wiem właściwie, co mogę powiedzieć. Widziałem oczywiście zdjęcia trybuny i wygląda to naprawdę dobrze, to fajne. To jednak bardzo wczesne etapy. Najlepszą wiadomością w tym jest jednak to - nikt jeszcze nie wie, czy to się w ogóle wydarzy i kiedy konkretnie miałoby mieć miejsce - że klub wciąż stara się rozwijać i robić kolejne kroki. To jest to, co mi się podoba w tych informacjach. Udostępnienie tego ikonicznego miejsca większej liczbie osób to bardzo dobry pomysł - mógł być nawet mój, choć nie jest, ale mógłby być. To ekscytujące, ale nikt nie wie jeszcze dokładnie, ile to zajmie, itd. Plany są jednak w naszej głowie i to dobry początek.
O strzelaniu goli przez niemal każdego zawodnika drużyny...
- Zawsze dyskutujemy o różnych sprawach - nie tak dawno mówiliśmy o tym, że za bardzo polegamy na naszej trójce z przodu. Teraz mówimy o tym! Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to, kto strzela. Koniec końców bardzo się cieszę, gdy piłka znajduje drogę do siatki. Oczywiście, że to dobrze, ale nadal uważam, że moglibyśmy zdobyć więcej bramek, jeśli mam być szczery. To także prawda. Dlatego tak, to sprawia, że jesteśmy trochę bardziej nieprzewidywalni, ale naprawdę nie myślę o tym.
O spotkaniu z Brighton...
Gramy z Brighton, z drużyną, która przeszła ekscytujący rozwój, jeśli zobaczysz, jak teraz grają - to, jak grają, w jaki sposób, jak duże mają posiadanie - myślę, że są przynajmniej siódmą drużyną w lidze pod względem posiadania piłki. Przeciwko City mieli coś koło 48 procent, grają dobry futbol. Naprawdę mają swój plan na grę i bardzo to szanuję. Graham wykonuje tam naprawdę dobrą robotę. To będzie po prostu trudny mecz. Po tym spotkaniu niemal każdy ma do rozegrania trzy mecze w tygodniu, odbywające się przed nadchodzącymi różnymi rozgrywkami w pucharach. Brighton miało jednak cały tydzień na przygotowania, a oni są innowacyjni, oczywiście dużo myślą o piłce nożnej, więc przybędą tutaj, żeby spróbować zdobyć punkty. Jestem tego pewien w stu procentach, nie ma co do tego wątpliwości. My musimy być gotowi, trzy dni po bardzo wymagającym meczu z Napoli.
O utrzymywaniu przez Liverpool intensywności w każdym meczu...
- Jeśli spojrzeć na liczby, nie jesteśmy wcale najintensywniejszą drużyną w lidze. Są zespoły, które biegają więcej niż my; ok, w bardzo intensywnych biegach, w sprintach jesteśmy dość wysoko w statystykach. Na przykład Brighton biega w trakcie meczu znacznie więcej niż my. Nie zawsze jest tak samo. Są mecze, w których musimy być bardzo, bardzo intensywni i rozegraliśmy kilka takich w ciągu ostatnich kilku tygodni - z innymi zespołami, przeciwko którym musimy bardziej kontrolować grę itd. Najważniejszą rzeczą, będącą prawdopodobnie naszą największą siłą na ten moment, jest to, że nie odczuwamy takich rzeczy jak liczby - nie odczuwamy 12 wygranych spotkań, 13 spotkań z punktami, czy dwóch i pół roku bez porażki w lidze na Anfield. Zawsze jesteśmy w takim nastroju, że naprawdę musimy dać sto procent w meczu z następnym przeciwnikiem. Te sto procent różni się oczywiście w zależności od fazy sezonu, ale te dostępne sto procent musimy dawać z siebie zawsze.
Inne zespoły również mają trudne sytuacje, czasem mierzymy się z nimi właśnie w takim momencie i może nie grasz wtedy najlepszego futbolu, jaki potrafisz, ale wciąż musisz zagrać wystarczająco dobrze, by wygrać mecz. W tym danym momencie nie ma powodu, by o tym myśleć, chcemy grać najlepszy futbol, jaki możemy i zazwyczaj wychodzi to całkiem dobrze. Tak samo musimy zrobić w meczu z Brighton, ponieważ oni są nie tylko odważni, nie tylko dobrze grają w futbol, są również dobrze zorganizowani. W zeszłym tygodniu Leicester City długo zajęło strzelenie im bramki. We wszystkich meczach oni naprawdę byli w grze. Nasze zadanie to nie myśleć o intensywności, czy czymkolwiek innym. Życie zawsze powinno tak wyglądać - jeśli masz najlepszy dzień, to daj z siebie wszystko, a jeśli to twój prawie najlepszy dzień, to daj z siebie wszystko, na co cię stać tego dnia.
Komentarze (0)