Potter o meczu z Liverpoolem
Liverpool pokonał Brighton 2-1 w nerwowym spotkaniu na Anfield powiększając swoje prowadzenie w Premier League. Menedżer Brighton Graham Potter ma wątpliwości, czy pierwsza bramka dla Liverpoolu powinna zostać uznana, ale uważa także, że liderzy Premier League "nie mają słabości".
The Reds mają 11 punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli po nerwowym zwycięstwie nad Mewami w sobotnie popołudnie.
Bramki Virgila Van Dijka z pierwszej połowy pozwoliły ekipie Jürgena Kloppa kontrolować mecz dopóki Alisson Becker nie był zmuszony do opuszczenia boiska po otrzymaniu czerwonej kartki za dotknięcie piłki poza polem karnym, a Lewis Dunk zdobył bramkę.
Potter uważa, że pierwsza bramka Van Dijka nie powinna zostać uznana.
- Myśleliśmy, że przed pierwszym rzutem wolnym był faul na Aaronie Connollym. Van Dijk jest bardzo dobry przy stałych fragmentach gry, a oni następnego gola strzelili z rzutu rożnego, gdzie musimy lepiej się bronić.
- Gratulacje dla Liverpoolu, możecie zobaczyć dlaczego oni są czołową drużyną.
- W kilku momentach można było wyczuć, że Anfield musiało stanąć za swoją drużyną. Wielkie uznanie za to dla naszych graczy. Szczerze mówiąc podobał mi się mecz i chciałem, aby trwał on dalej.
- Daliśmy z siebie bardzo wiele, w meczu przeciwko świetnemu zespołowi. Prawda jest taka, że Liverpool nie ma słabości.
Potter uważa, że jego drużyna zapłaciła za bycie zbyt niepewnym w pierwszej fazie spotkania, przez co przegrywali 2-0.
- Rozpoczęliśmy dobrze mecz, ale nie wystarczająco dobrze, aby grać tak jak chcemy.
- Niewiele się działo w grze, ale dwa stałe fragmenty gry sprawiły, że było 2-0, a po tym musisz przetrwać ciężkie momenty na Anfield, czego zresztą oczekujesz przez 90 minut.
- Pokazaliśmy dużą odwagę w starciu przeciwko naprawdę dobremu zespołowi. Każda ich kontra jest niebezpieczna.
- Jest wiele pozytywnych rzeczy, ale oczywiście jestem rozczarowany.
- Czasami wynik może sprawić, że piłkarzom gra się łatwiej, ale musimy pokazywać ten poziom od samego początku, ponieważ jak wszyscy widzicie nie jest to łatwe.
- Jesteśmy bardzo dumni z naszych starań oraz z tego co robimy.
Komentarze (0)